DZIEWCZYNA MOJEGO KUMPLA nie była kinowym hitem ani w USA, ani też w Polsce. Obraz ten stanowi najboleśniejszą wpadkę finansową Howarda Detucha od czasu zgodny na nakręcenie kiepskiego sequela JAK UGRYŹĆ 10 MILIONÓW z roku 2004.
Detuch ma na koncie też bardziej udane filmu jak choćby klasyczna DZIEWCZYNA W RÓŻOWEJ SUKIENCE, niedoceniony SEZON REZERWOWYCH czy przyzwoite sequele znanych hitów jak DZIWNA PARA 2 lub JESZCZE BARDZIEJ ZGRYŹLIWI TETRYCY.

DZIEWCZYNA MOJEGO KUMPLA nie tak dawno trafiła do nas na DVD- aLe standardowy zestaw dodatków czy słaba jakość filmu stanowią dość silny argument zniechęcający do jego zakupu. Nie dość, że najnowsze dziełko Detucha nie odniosło finansowego sukcesu to z reguły zbierało ostre cięgi od krytyków. Co gorsza Kate Hudosn min. za tę "rólkę" zgarnęła nominacjie do Złotej Mailny dla najgorszej aktorki roku.

Muszę przyznać, że film ten jest jedna z najgorszych komedii romantycznych jakie było mi dane popdziwiać w ostatniej dekadzie. I nie chodzi tu wcale o seksulano-kloaczy humor, który tu dominuje. Judd Apatow i jego podopieczni już dawno pokazał, że z tego typu ryzykownego i chamskiego dowcipu można uczynić sztukę. Dowody?! Wystarczy oglądnąć sobie WPADKĘ, SUPERSAMCA, CHŁOPAKI TEŻ PŁACZĄ by się o tym przekonać.

Jednak film Howarda Detucha nie był dla mnie ani zbyt zabawny, ani nazbyt interesujący, ani też przyjemny.
Jest to seans bardzo bolesny i niesatysfakcjonujący dla ludzi szukających choćby odrobiny rozrywki na poziomie. ZA tym, że będzie to jako takie kino przemawiała obsada i osoba reżysera. Niestety na nadziejach i zapowiedziach ze strony twórców się skończylo.

DZIEWCZYNA MOJEGO KUMPLA to obraz, który otwiera - przyznam niezły- ironiczny prolog. Niestety im dalej w las tym gorzej. Film ten ma być "antyromantyczną komedią" w stylu Judda Apatowa. "Antyromantyczny" to on z całą pewnością jest, ale jednocześnie twórcy starają się tutaj upchnąć wszelkie tezy typowe dla komedii romantycznej i uraczyć nas w sumie szczęśliwym finałem.
W tej strategii i estetyce w jakiej osadzony jest film Detucha zamierzeńia twórców i tezy tutaj serwowane wypadają niewiarygodnie, nieprzekonująco i wprost żałośnie.

Podczas seansu czułem się z minuty na minutę coraz bardziej zmęczony i zawiedziony. Film roi się od seksualno-kloaczych żartów, które przedstawione tu są w dość perfidny i niezbyt wyszukany sposób. DZIEWCZYNA MOJEGO KUMPLA to zwyczajnie prostacka komedia, której twórcy stwarzają pozory, że mamy tu do czynienia z nieco głębszym i w gruncie rzeczy przewrotnym dziełem.

Co gorsza bohaterowie tego filmu są tak niesypatyczni, niewiarygoidni psychologicznie i antypatyczni, że trudno im w ich miłosnych perypetiach kibicować. A owo "kibicowanie" jest jednym z podstawowych założeń udanej komedii romantycznej.

Bardzo kiepsko w tej całej paradzie głupoty i naciągniętych pomysłów wypadają aktorzy. Między dwójką Dane Cook- Kate Hudson zupełnie nie iskrzy. Co gorsza Kate Hudson jest fatalnym elementem tego duetu. Jason Biggs mimo występów u takich twórców jak Woody Allen i Kevin Smith nadal nie może się uwolnić od klątwy ról bliźniaczo podobnych do tej z czasów AMERICAN PIE.
DZIEWCZYNĘ ... mógłby uratować doświadczony Alec Baldwin, który jednak tu dostał zbyt mało keranoego czasu. Baldiwn w roli "ojca-zboczeńca" wypada jako tako zabawnie. Szkoda tylko, że scenarzysta włożył w jego usta jedynie tanie dowcipasy mogące rajcować wyłącznie 14-latków.

DZIEWCZYNA MOJEGO KUMPLA jest niczym piekny z wierzchu owoc po ugryzieniu którego stwierdzamy, że jest niestety całkowicie zepsuty.

Jest tu kilka niezłych pomysłów i lepszych monementów, które jednak szybko toną w odmetnach sztubackiej błazenday i tanich grepsów.

Jak dla mnie ten film to spore rozczarowanie.