Czym się różni reżyserska od zwykłej?

Kilkoma scenami które do pierwotnej wersji nie weszły.
Ale w sumie to nie są specjalnie ważne.
W wersji reżyserskiej są też bardziej dosadne joby , ale to i tak nie ma znaczenia jak mamy do czynienia z lektorem.
Który zresztą robi co może aby nie spieprzyć filmu a nie narazić się zbytnio pewnej "sile przewodniej" w czarnych sukienkach.

Przyznam szczerze, że pierwszy raz wczoraj dzięki nieocenionej stacji TCM obejrzałem wersję reżyserską tego filmu i.... jest duża ilość scen których nie można było zobaczyć w wersji okrojonej często pokazywanej przez TVN. Bez dwóch zdań wersja reżyserska jest bardziej interesująca i przerażająca (m.in. legendarna już chyba scena zbiegnięcia po schodach "do góry nogami").

Widziałem kiedyś Egzorcystę na TVN ( 5 - 6 lat temu) i jestem pewien że nadawali pełną wersję. Kilka tygodni temu Egzorcystę często emitował Cinemax i tam była niestety wersja ocenzurowana. Z ciekawości zajrzałem wczoraj na TCM i tam owszem, była pełna wersja, niestety marny lektor bardzo obniżał radość oglądania tego filmu. Podsumowując - ten film trzeba koniecznie oglądać w wersji nieocenzurowanej i bez lektora.

To bardzo ciekawe, bo ja też oglądałem ten film na TVN i także jestem pewien, że była to wersja okrojona.

Ale kiedy? Ja pamiętam że toglądałem Egzorcystę na TVN w 2006r., późna pora i ewidentnie była to tzw. wersja reżyserska (była między innymi scena z schodzenia przez Reagan po schodach). Pamiętam to bo pierwszy raz ją wówczas zobaczyłem. Wcześniej oglądałem Egzorcystę tylko raz, w połowie lat 90 leciał na jedynce i niestety była to wersja ocenzurowana.

Przyznam się, że miałbym kłopot z dokładnym określeniem roku, ale wydaje mi się, że było to już po 2006, raczej na pewno po. Ponadto, przyszło mi kilka miesięcy temu obejrzeć ów horror poza domem w gronie znajomych pobrany z neta (ale nawet w prawym górnym rogu był znaczek TVN, jednym słowem film zgrany z TVN na kompa i wrzucony do sieci) i również była to wersja okrojona (bez sceny ze schodzeniem Reagan po schodach i m.in. skrócony tj. okrojony pobyt Reagan w szpitalu na badaniach).

O ile co do wagi wyciętych scen to uważam , że nie są jakieś strasznie znaczące , choć dodają "smaka" filmowi , to co do lektora zgadzam się z 100%.
Najlepsza opcja to wersja reżyserska z napisami - oczywiście robionymi z dobrego tłumaczenia.
Chyba , że ktoś zna perfect język , to oczywiście napisy zbędne.
Ja znam nieźle , ale czasem lubię się wesprzeć napisami.

Sutannie baranie! Sutannie!

Goń się .
Baranie.

film naprawde mimo iz 73 rocznik bardzo dobry jak na tamte czasy szkoda mi tego ksiedza.

Leming.