Dwóch skończonych kretynów z IQ na poziomie rozwielitki przez cały film wymachuje rękami, robi głupie miny, wydaje ryczące dźwięki i ogólnie zachowuje się w stylu "patrzcie na nas, jesteśmy śmieszni!"
Na moment pojawiają się Tenacious D i nie mam pojęcia co robią w takim gównie, ale zdecydowanie te parę sekund z nimi to jego najmocniejszy punkt.
1/10. Tego po prostu nie da się oglądać.
W pełni popieram. Każda kolejna scena z tymi idiotami była bolesna. Zero sensu, zero talentu, nie zaśmiałem się ani razu (czy to statystycznie niemożliwe?).
Jeden z najgorszych filmów jakie widziałem.
Napisane dwa dni po recenzji "Bio-Dome" przez Nostalgia Critica, ciekawe... :P
(nie bronię tego filmu, rzeczywiście jest badziewiem)
podpisuję się. film po prostu tragiczny. Zachowania głównych bohaterów wywołują obrzydzenie. Nie uśmiechnąłem się nawet na chwilę. 1/10
a ja się popłakałem ze śmiechu
takiej dawki debilizmu dawno nie widziałem, a że debilizm mnie śmieszy, to i na filmie się dobrze bawiłem
nie twierdzę, że jest to dobry film, że coś sobą reprezentuje, ale jako odmóżdżająca rozrywka dla ludzi, którzy potrafią przełknąć nachalne żarty przekraczające granice dobrego wychowania (lub jakiegokolwiek wychowania) nadaje się idealnie
po prostu nie oburzajcie się na ich zachowanie ;p
Nie wiem jak to się może podobać. Ci główni bohaterowie są żenujący, a nawet gorzej. Gdybym spotkała takich osobników w rzeczywistości, to po pierwszym zdaniu odrąbałabym im łby. Ten film to nie komedia, a horror, bo byłam przerażona gdy to oglądałam.
Święte słowa. Mnie się udało jakimś cudem przebrnąć przez ten film do końca i w ogóle nie jestem z tego dumny. Tak wkurzających bohaterów już od dawna nie widziałem, a najbardziej bolesne były momenty, w których Pauly Shore zaczął się śmiać. No po prostu dramat!
Zgadzam się w pełni. Komedia debilna, nie powinna nigdy powstać, ale na odmóżdżenie w sam raz, mi się podobało. Taka odskocznia od chorej codzienności :)