jest to chyba najgorszy film jaki kiedykolwiek widziałem, i te zielone skarpetki hehe normalnie to był gwóźdź do trumny tego filmu :P

Nieudana próba nakręcenia miłej i przyjemnej komedii romantycznej, która kończy sie stworzeniem dennego i nudnego obrazu, który zupełnie nic nie wnosi. Twórcy filmu zapomnieli chyba, że dobra obsada to nie wszystko.

lekki filmik, dość przyjemny ale nic nowego w nim nie ma raczej aczkolwiek myśle, że Kristen Dunst (nie wiem czy dobrze napisałam) zagrała b. dobrze :)

Po pierwsze : uważam, że ten film nie jest komedią romantyczną. I każdy kto się nastawi na obejrzenie śmiesznego, słodkiego filmiku - może się w tym przypadku zawieść. Owszem, jest on zabawny, ale ma też pewną głębię, której typowe romantyczne komedyjki nie posiadają. Może nie każdy potrafi tę głębię zauważyć, ja...

Dawno nie oglądałem tak słabego filmu. Wszystko jakieś takie przekopiowane. Sam Orlando pewnie nie widział tego filmu...

Generalnie komedie romantyczne sa niezbyt dobre. mozna na nich sie troche posmiac ale takie filmy nigdy nie beda sie jakos bardziej liczyly.
generalnie po wyjsciu z kina bylem w troche lepszym nastroju.
DOBRY FILM NA DOLA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

film nie wzbudzil ani jednego uczucia ni to przyjemnego ni to nieprzyjemnego a tego wybaczyc nie mozna. nie iskrzylo, wialo nuda i przez pol filmu chodzilo po glowie ile by rzeczy mozna bylo zrobic z kasa wpakowana w produkcje takiego gniota

a więc jak dla mnie: przerost formy nad treścią

Ktoś uważa, że to typowa komedia, otóż nie zgadzam się. KOMEDIA romantyczna to pełna śmiesznych anegdotek, sytuacji i dialogów opowieść, czyli to co było mi potrzebne tego wieczora a czego, niestety, nie otrzymałam, wręcz przeciwnie - zapewnia przygnębienie. I ok,...

Na film poszłam żęby sie wysmiewać z Orliego a okazało sie żę film bardzo dobry. Nie jest to na pewno zasługa Orliego jednak miał swój wkład.
Jest jedna rzecz która mnie dręczy kiedy on wysypuje prochy ojca przez okno. Tak to zchrzanili bo miał zegarek a była to taka piękna scena

bardzo ładnie ukazano staranie się kobiety o mężczyznę.. teraz to się chyba częściej spotyka niż kiedyś :) ona musi zainteresować go na tyle, by zechciał się o nią starać.. ale zabrakło czegoś, co by przekonywało, że to niezmiernie autentyczne i trwałe ;)

wieczorem cos wzieło mnie na ele... ale co tu duzo mówic, źle zrobiłem po połowie zastanawiałem sie czy go wylączyc. kicha nic tlyko kicha i to ze moglem zobaczyc ciekawych ludzi nic nie pomogło...
wiem ze jush go nie obejrze, hmm kicha

Jestem totalnie nie pocieszony. Fil niczym nie zachwycil, myslalem, ze gwiazdorska obsada postara sie sie cos wiecej pokazac, ale najwidoczniej nie mogla poniewaz nie bylo co wycisnac ze scenariusza. Jak dla mnie naprawde kiepski film, klapa.

jezeli ktos spowiedzwal sie glebokiej metofory zycia mlodego czlowieka po smierci ojca to sie rozczaruje, ten film z zalozenia mial byc lekki, nie patetyczny czy moralizatorski, ja sie nie rozczarowalam:)
bo wiedzalam czego sie spodziewac, brawa za soundtrack:)

Pozostawia miłe uczucie odprężenia i nagłego zniknięcia masy kłopotów. Nie należy się nastawiać na obejrzenie "Ojca chrzestnego" czy czy "Kasyna". Jak dla mnie - rasowy i dobry pop filmowy. Nie lubię Kirsten Dunst ale w tym obrazie jest jakaś taka... normalna? Naturalna? Orlando nadal nie wyzbył się maniery grania "z...

Niczym nie zachwyca, po prostu typowa hollywoodzka komedia romantyczna.

jaki tytuł ma piosenka którą na pogrzebie(tym na sali kiedy pali się ptak)śpiewa zepół kuzyna Drew'a

dlatego nie czułam potrzeby , zby iść na ten film. Jednak wczorajszego dnia miałam 3 wolne godziny, których nie wiedziałam jak wypełnić i z braku innych możliwości wybrałam sie na Elizabethtown.. Pomyślałam, że nawet ni elubiani przeze mnie aktorzy mogą grać w dobrych fimach..jednak ten bez wątpienia to takich się nie...

nie wiem czemu ale dla mnie wszystko w tym filmie było sztuczne. jakoś nie umiem uwierzyć w tę historyjkę. sorki, ale za mało tu dramatu. jeśli mam być szczera to najbardziej wyrazistą dla mnie postacią był kuzyn Drew, Jessie(?), wokalista grupy Ruckus. między Bloomem a Dunst nie nie iskrzy i mówienie o sąsiedzie w...

Świetny poprostu najlepszy z jakich ogladałem wygrywa wg mojej oceny z "dwa tygodnie na miłość " i "notting hill" ,aż chce sie siedzieć w kinie by obejżeć do końca,zaskakujący w trudnych momentach inny niż reszta tzw.komedii romantycznych.

Właśnie wróciłam z tego filmu z kina i nadal jestem pod wrażeniem. Orlando bosko zagrał i te jego duuuzie czarne oczka...mmm. Filmik i do śmiechu i do płaczu, w efekcie końcowym podnosi na duchu, można się rozmażyć i na nowo uwieżyć w ludzi i miłość. Ogólnie miło mi się go oglądało... no to na tyle :) miłego oglądania...