Ponad godzina obyczajowego, zalatującego mumblecorem pitu-pitu, a potem pier*dolnięcie.
Niestety zarówno to pitu-pitu z pewnym niepokojącym klimatem i ładna bohaterką z miłą buzią, jak i
to późniejsze pie*dolnięcie są jedynie ok. Nie walnęło mnie to tak, jak powinno. Miejscami
powiedziałbym, że było nawet nieźle....