Unicorns ftw! Film przesadzony, przerysowany - będę rzygać tęczą.
Jednakże biust składający się z trzech piersi, pojawiający się już na napisach końcowych i będący doskonalszą wersją legendarnego biustu z "Pamięci absolutnej", w mojej opinii co najmniej zasługuje na odnotowanie. Ergo ten konkretny biust nie powinien się nazywać biustem, bo przedrostek "bi" wszak jest pierwszym członem wyrazów obcego pochodzenia wskazującym na występowanie czegoś dwukrotnie, podwójnie i jakoby zarezerwowane jest dla duetu, tylko triust, od trio.
Także jeśli ktoś Was, drodzy czytelnicy, kiedyś zapyta, z czyich ust po raz pierwszy padło słowo "triust", czyj geniusz dał życie temu pięknemu słowu, mówcie śmiało i bez wahania: "To był Rey!"
Niech Triust będzie z Wami, pozdrawiam. :)