Na początek należy podkreślić, że nie każdemu się spodoba. Jest dość specyficzny, jednak
to właśnie jest w nim najbardziej wartościowe i dzięki temu zapada w pamięć. Klimat jest
wręcz rewelacyjny. Aktorzy naprawdę z najwyższej półki co widać na ekranie. Bardzo
podobało mi się jak zagrała pani Helena. De Niro miał bardzo utrudnione zadanie ze
względu na charakteryzację ale jak zwykle znakomicie sobie poradził. I wreszcie wielkie
słowa uznania dla samego twórcy (i filmu i tego w filmie :D) pana Branagha. Całość
wypada bardzo dobrze, przy czym jest najwierniejszą ekranizacją książki. Jeśli ktoś
zastanawia się czy warto sięgnąć po ten tytuł, z czystym sumieniem powiem, że warto!
W sumie podpisuje się pod powyższy. Jeżeli ktoś lubi Coppolę to i to polubi. Podobały mi się zdjęcia, muszę to przyznać. Jednakże... Chaos... Chaos i jeszcze raz chaos. Co kto co i gdzie, ale przede wszystkim PO CO. Nie ma tego powiedziane. Najzwyczajniej zabrakło tłumaczenia zachowań bohaterów. Czemu północ? Czemu TE zwłoki? Czemu chciał go zniszczyć? Chaos drodzy państwo. zwykły chaos.
P. S. "Schiller, ozdoba boiska" ? WTF? W XVIII wieku? Nie było wtedy "amerykańskich mięśniaków" na uniwersytetach... Czy to miał być kawał? Mnie wręcz odrzucił.
Rzadko to mówię, ale powiem... do tej pory oglądałam "Frankensteina" z 1931 r., bo uwielbiam stare horrory, nie lubię drugich wersji , ale muszę przyznać, że ta wersja tego horroru mi się strasznie spodobała, troszkę odbiega od fabuły powieści, ale to sprawia, że jest bardziej urokliwa i interesująca :) Dałam jej 10/10, Film mega świetny :)