najpierw przeczytaj książke a później stwierdzisz czy aby film nie był wart tej historii

po co mam czytac ksiazke? zeby potem zobaczyc ta sama historie sfilmowana? a potem mam audycji w radiu polsuchac ktora powstala na podstawie tej ksiazki? a potem isc do teatru zobaczyc sztuke na podstawie tej ksiazki? i co jak juz zobacze wszystko z motywem tego filmu i bede nosil portfel z jego nazwa to wtedy mi sie spodoba? CO TO MA DO RZECZY??? Historia jest nudna jak ja Cie piernicze i nie musze czytac ksiazki zeby to stwierdzic!!! jezeli ogladasz wiadomosci o 12 stej..potem o 15 stej, potel teleexpress o 17.. potem panorame o 18.. a potem glowne wydanie o 20 stej.. tylko po to by zobaczyc te same wiadomosci czytane przez innego czytacza..ok.. lubisz.. Twoja sprawa.. ja jak ogladam wiadomosci to raz i tyle.. malo mnie obchodzi jak dokladnie ten sam wybuch bomby opisze innymi zdaniami inna twarz.. bomba wybucha zginelo iles ludzii tyle.. fakt jest faktem..

po to przeczytaj żebys się moze dowiedziała ze historia jest ciekawa i warta ekranizacji , tyle tylko ze tworcy filmu mogli nie podolac zadaniu. Ps. mysle ze wiadomości na każdej stacji się roznia co najmniej o polowe sprawozdan. Prawda ma wiele obliczy.

zgadzam sie z magakrukerem ,ksiazka wiele sie rozni od filmu ,jednakze co kto lubi jedni lubia kryminaly inni komedie romantyczne . Co to filmu dziwaczne porownania dajesz do wiadomosci jakby to mialo bardzo duze znaczenie z filmem ,poza tym nie zawsze niektore watki sa prawdziwe ,co z tego ze oparte na faktach ,a TV klamie !!!!

"jezeli ogladasz wiadomosci o 12 stej..potem o 15 stej, potel teleexpress o 17.. potem panorame o 18.. a potem glowne wydanie o 20 stej"
"Twoja sprawa.. ja jak ogladam wiadomosci to raz i tyle.."
Szkoda, i tak nie zmieniłoby to nic, dalej byłbyś tępy.
"fakt jest faktem"
No tak, przedstawiony w telewizji, przecież musi to być prawda!
"po to przeczytaj żebys się moze dowiedziała ze historia jest ciekawa i warta ekranizacji"
Nie czytałem, ale przeczytam, słyszałem już parę dobrych zdań o tym tytule w formie papierowej. Młode pokolenie jakoś nie lubi książki, ale jakby zrobili gre na PS, rimonka, z pewnością nie ominąłby. Później kupiłby ten portfel.
"Ps. mysle ze wiadomości na każdej stacji się roznia co najmniej o polowe sprawozdan"
Racja, święta racja.
"co z tego ze oparte na faktach ,a TV klamie !!!!"
Ja kiedyś, to było jakieś 4, może 5 lat temu, oddałem sąsiadowi telewizor. Po prostu, chcesz to bierz, bez przysługi, bez flaszki, po prostu. Coś przez to zyskałem, po paru latach, jak człowiek jest na odwyku od TV i zaczyta dużo czytać głównie w sieci, skąd bierze "wiadomości", a później oglądnie wydanie takich "faktów", dopiero wtedy zapalają się lampki i wychodzą kwiatki. Kiedyś też miałem podejście jak autor, że fakt objawiony w TV jest prawdą, trzeba jednak do tego lekko dorosnąć.

Skonczcie już z tymi wiadomościami ,bo się to się robi już powoli nudne .Bardzo proszę o polecenie formy papierowej chętnie przeczytam .Pozdrowienia .

Sorry za to ze mozesz sie poczuc urazony, ale jestes debilem oceniajsc cos czego nie czytales lub nie widziales z gory zakladajac jak to wyglada.

Wydaje mi sie ze rozumiesz poszczegolne slowa ale nie rozumiesz calych zdan. W tym upatruje tez powod dziwnej konkluzji.

Hehe, yeah sure

wracaj do macania kur. filmoznawcy z ciebie nie bedzie.

gimbusy powinny miec osobne forum na swoje madrosci.

Właśnie skończyłem czytać. To grafomania pierwszej klasy. Jestem zdziwiony, że reżyserowi i scenarzyście udało się nakręcić taki fajny film, na podstawie tak słabego czytadła z kosza z przeceną.

Moze, ja nie czytalem wiec nie bede sie madrzyc. Plus dla ciebie. Myslalem ze jest lepsza choc w kanonie moich pozycji na razie jej nie ma. Poki co czytam o odklamywaniu polskiej historii i zapomnianych przez komune bohaterach takze nawet nie bede na to tracil czasu. Tylko chodzilo mi o to ze zanim sie ktos na jakis temat wypowie niech zbada wszystko doglebnie tak jak ty to zrobiles.

Nie ma problemu, skoro jej jeszcze nie czytałeś to nie powtarzaj mojego błędu i nie rób tego. Autorem jest wnuk któregoś z braci - profesor literatury. Niech gość lepiej zostanie przy teorii bo praktyka wygląda jak zwierzenia Danki Wałęsowej.

Poza tym jestes wylewny w swoich argumentach...

Wręcz przeciwnie.

jezli mam podsumować tutaj kilka wypowiedzi to napisze tak dla mnie bez sensu jest krecić filmy które oparte są na książkowej fikcji(nie żebym takich nie lubiła) ale to jest historia w jakimś stopniu oparta na faktach nie tylko na samej ksiażce i to jest jakiś dla mnie plus dodatkowy bodziec żeby wczuć się w całą historie a tutaj jest i mocno i nawet przyzwoity humor dobrze zagrany zgrabny film:)

Film o Tobie będzie dużo lepszy ;)

Nie, nie można.

post nie warty uwagi ... tak chyba można podsumować Twoje wypociny ;)

dokładnie, wypociny ;-)

wracaj do macania kur. filmoznawcy z ciebie nie bedzie.