1. chyba przed wyjsciem gdziekolwiek nakladal probke na palce
2. dobre pytanie i skad w ogole on sie tam wzial
3. na pewno swoje, tylko wlasnie dlaczego mu ich nie dal wczesniej? moze nie chcial mu zdradzic , ze zamierza sie spalic, ale to i tak nie mialo by wiekszego sensu. najsensowniej wytlumaczyc to tak , ze Vinc zapomnial po prostu o wlosach, a ostatnia scena ma cos symbolizowac po prostu. moze , ze jakas czesc Jerome'a jest w momencie gdy Vinc spelnia swoje marzenia?

Film generalnie ma mase niedociagniec np. scena gdy policja wpada na przyjecie... w zaden sposob tego nic nie wyjasnia. chyba , ze to bylo przyjecie wlasnie z gattaci, ale w takim razie nic nie tlumaczy, ze dociekliwi policjanci w przeciagu 5 minut nie polapali sie kto stamtad uciekl i dal w ryj gliniarzowi. Potem ukryli sie 30 metrow od tego miejsca.. powaznie? A w ogole , to Uma nie zastanowila sie przez moment, czemu musieli uciekac, czemu jej partner dal komus w ryj... nie :D po prostu idzie z nim do lozka.
Pozatym morderstwo tego goscia od projektu.. znajduja rzese na poreczy , a caly film nie mogli rozszyfrowac kto goscia utlukl?
Do tego na koncu okazuje sie, ze prowadzacy sledztwo to brat. to dosc mocne pojscie na skroty tylko po to , zeby pokazac kolejna scene zawodow w plywaniu, ale ok...

mimo wszystko calkiem spoko film, 6-10

Film ma piękną ideę, osiągania niemożliwego mino ograniczeń, osiąganiu celu mimo wielu trudności wydawało by się zamykających drogę. O odwadze sięgania ku marzeniom (symbolicznie ku gwiazdą). Dlatego jest mega wartościowy, bo motywuje do tego co najlepsze (do urzeczywistniania odważnych wizji) bez względu na to ile jest tego typu (jak dla mnie marginalnych i nie dostrzegalnych mankamentów, bo skupiam się na przekazie)

zjonizowany skupia się na przekazie :D
ten film to nie transformers. tu się można wczuć. nie zadawać pytań, tylko słuchać. to tak jak w rozmowie - czasami chodzi tylko o przesłanie a takie wytykanie drobnych i trochę większych błędów zakłóca odbiór. zwłaszcza, że klimat tej sceny na przyjęciu był magiczny.. kogo obchodzi jak zaczął się sen ? oniryczny trochę ten film - aha. mój komentarz nie ma jakiegoś wyszukanego przesłania ale to jeszcze nie powód, żeby wytykać mi brak wielkich liter.

Wydawało mi się, że to ekskluzywna restauracja, nie przyjęcie.

2. Obydwie części pierwszego zdania w tym punkcie należy rozgraniczyć. Anton robi testo Jerome'owi u niego w mieszkaniu, Irene go (Antona) tam zaprowadziła. Natomiast Jerome chce wylegitymować tego drugiego "gliniarza", współpracownika Antona - na przyjęciu na którym to (Jerome) ostro się schlał.

Ja też mam jedno pytanie. Nie oglądałem filmu od poczarku a zastanawia mnie jak człowiek, który jeździ na wózku inwalidzkim może mieć lepsze DNA od człowieka który ma tylko słaby wzrok i serce?

Prawdziwy Jerome był doskonały dopóki nie uległ wypadkowi, na skutek którego wylądował na wózku. W jakiś sposób udało mu się fakt, że nie może chodzić, utrzymać na tyle w tajemnicy, że później Vincent, już jako Jerome, poruszał się o kulach, tak jakby uległ tylko kontuzji.

Wydaje mi się, że Vincent poruszał się przez moment o kulach tylko z powodu operacji rozciągania nóg, natomiast oficjalnie Jerome żadnego wypadku nigdy nie miał.

1. Mial nakladke na placu, pokazuja jak ja zaklada przed wyjsciem. Dziekuje jej bo kiedy policjant chcial pobrac probke sliny, a on odmowil mowiac, ze nie chce zeby probka byla zanieczyszczona - sugerujac ze sie z Uma przed chwila calowal, nie zaprzeczyla. Tlumaczyl sie jej potem, ze nie chcial zeby mu wacik wtykal do ust bo nigdy nie wiadomo gdzie te waciki bywaja.

2. bylo wyjasnione wyzej. Inne sceny. Ale Jeroma na wozku na przyjeciu Gattaci nie bylo - oni byli na zupelnie innym przyjeciu. Jerome sprawdzal w domu lysy policjant i nie skojarzyl innej twarzy, zapytal tylko o wozek i ten sie wkurzyl. Pozniej Anton przyszedl jeszcze raz z Uma.

3. Nie jestem pewna ale to chyba taka symbolika - zauwaz to jest taki typowy "pukiel wlosow". Takie kosmyki trzymalo sie dawniej w medalionach po zmarlych, nosilo przy sobie pukle od ukochanej na wojnie itp. Generalnie mysle ze to byl taki ironiczny list pozegnalny - dal mu wlosy jak zwykle ale w szczegolny sposob, sugerujac ze to tez posmiertna pamiatka.

Co do trójki bardziej chodzi o kwestię "rozpłodową". Mianowicie, gdy jakaś kobieta jest zainteresowana mężczyzną w tym świecie sprawdza DNA swojego potencjalnego wybranka (np. gdy Irene sprawdzała włos "Jerome" i dostała dokładne dane na jego temat). Prawdziwy Jerome dał ten pukiel włosów Vincentowi by mógł przeskoczyć tą barierę eugeniki jaką jest sposób wyboru swojego losu.
PS. Losu który i tak w ostateczności jest inny niż każdy by chciał.