PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=5982}

Gwiezdne wojny: Część III - Zemsta Sithów

Star Wars: Episode III - Revenge of the Sith
7,6 257 052
oceny
7,6 10 1 257052
6,2 29
ocen krytyków
Gwiezdne wojny: Część III Zemsta Sithów
powrót do forum filmu Gwiezdne wojny: Część III - Zemsta Sithów

Hrabia Dooku w drugiej części pokonał bez kłopotu Anakina i Obiego, właściwie mistrz Joda uratował im życie.
Na początku trzeciej części znowu walczą. Obi zostaje szybko pokonany, natomiast Anakin mówi że dużo się nauczył przez 3 lata i faktycznie pokonuje Hrabiego Dooku.
Skoro Anakin był już dużo silniejszy to jakim cudem pokonał go Obi ?
Jedyne sensowne wyjaśnienie, to to że ciemna strona osłabiła Anakina. Ale nie raz było mówione że ciemna strona bardzo wzmacnia, ponieważ daje więcej mozliwości.
A jak wy uważacie ?

ocenił(a) film na 4
kontur17

Obi-wan wygrał walkę z dwóch powodów.
1) szkolił Anakina, więc znał wszystkie jego techniki walki.
2) Kenobi Miał przewagę pod koniec pojedynku - stał wyżej od Skywalkera, a to dało większe pole do popisu i móc łatwo przewrócić przeciwnika. Anakina chciał zwiększyć swoje szanse przeskakując nad Obi-wanem na wyższą pozycję od niego, ale przeliczył się ze swoim możliwościami.

ocenił(a) film na 8
rusekolsztyn

Brzmi racjonalnie.

ocenił(a) film na 10
kontur17

Anakin był zbyt pewny siebie,zawładnęła nim "Ciemna Strona",przegrał też z innych powodów.
Radzę Ci poczytać artykuły w Bibliotece Ossus,jest tam wiele ciekawych informacji,coś typu Wikipedia :D Naprawdę polecam ;)

użytkownik usunięty
kontur17

Ponieważ:
1. Obi-Wan Kenobi to też wspaniały Jedi jest (jakby powiedział zielony ludek Yoda)
2. Tak chciał George Lucas
3. Anakin zapatrzył się w kamerę

kontur17

To wynikało z dwóch rzeczy: technik jakimi walczyli i z podstępku, którego Hrabia z Sidiousem się zamierzali dopuścić w trakcie walki. To tak w dużym skrócie...

kontur17

Ciemna strona jak najbardziej dodała Anakinowi sił, widać to wyraźnie właśnie w pojedynku z Dooku - Anakin zanim oddał się gniewowi, nawet walcząc ramię w ramię z Obi-Wanem nie mógł zdobyć przewagi nad Dooku. Zresztą sam Hrabia prezentował zdolności, wobec których Kenobi był bezradny. Yoda o tym też wspomina, kiedy mówi mu wprost że nie ma szans z Imperatorem. Anakin z drugiej strony... cóż podejrzewam, że gdyby Dooku mógł, to by go mocą załatwił. Pewnie nie mógł.
Sprawa walki Anakina i Obi-Wana prezentuje się zupełnie inaczej. Anakin - w przeciwieństwie do walki z Dooku - nie był przygotowany do starcia z byłym mistrzem. Był rozbity psychicznie, zrobił coś czego nie chciał zrobić (duszenie Padme). Kiedy nie wiedział co robić, to zrobił to co umiał najlepiej - oddał się gniewowi. A jako potężniejszy wojownik pewnie by wygrał. Obi-Wanowi pomógł oczywiście fakt że znał Anakina na wylot. Anakin pewnie też go znał w podobnym stopniu, ale stan psychiczny w jakim się znalazł, raczej nie pozwalał mu z tej wiedzy skorzystać. No i tym razem nie walczył w określonym pomieszczeniu i na małej przestrzeni, które nie wymagały specjalnego orientowania się. Kenobi wygrał, bo myślał. Anakin miał i tak kupę szczęścia w tej walce - pierwszy raz kiedy konstrukcja na której walczyli runęła w ten lawospad (tam znalazł tego robota na którym wylądował w ostatniej chwili). Za drugim kiedy zdecydował się wskoczyć na platformę na której stał Obi-Wan. Wtedy Kenobi się nie zorientował i Anakin zdołał za nim wylądować. Na drugą taką próbę - w dodatkowo mniej sprzyjających warunkach - Kenobi był przygotowany, i skończyło się jak się skończyło. Ale wojownikiem lepszym i potężniejszym Kenobi od Skywalkera nie był.

ocenił(a) film na 9
kontur17

W części 2 ok przegrali, ale w 3 zmieniło się wiele. Pamiętaj że wojny klonów trwały Obi i Annie nabrali doświadczenia. W książce obaj udawali słabych i Dooku ledwo odtrącił Obiego. Do tego dodaj że Hrabia był już w podeszłym wieku. Co do techniki to walczył makashi, a Annie djem so. Styl hrabiego byłe elegancki, ale nie mógł się oprzeć sile młodszego i sprawniejszego przeciwnika walczącego agresywnie.
Dlaczego Obi pokonał ucznia to też proste. Obaj byli utalentowani, ale sparowali ze sobą i znali się idealnie. Jedyna różnica była taka, że Obi był lepszym strategiem. Nie wygrał siłą, szybkością ale doświadczeniem. Zajął lepszą pozycję i skontrował.

mbm1988

Uwagi co do technik walki trafne, ale nie sądzę aby były czynnikami aż tak istotnymi. Przede wszystkim opisałeś walkę z książki a nie z filmu. A one się jednak znacząco różnią. Zacznijmy od tego że w filmie była ona krótka, a więc jedi nie mieli czasu na udawanie słabszych. Zacytuję fragment scenariusza:
"OBI-WAN and ANAKIN charge COUNT DOOKU. A great sword fight ensues."
Określenie "a great sword fight" nijak się ma do tego co opisywał Stover. Dalej - w książce Anakin od początku ma przewagę nad Dooku, czego kompletnie nie widać w filmie. W książce Dooku drwi z Anakina aby wybić go z rytmu i zahamować jego rosnącą siłę. W filmie sam ten gniew z niego wyzwala, co jest jednocześnie odbiciem tego, co zrobił Vader w ROTJ. Zresztą obie te walki mają sporo podobieństw. Więc mimo wszystko sugerował bym się bardziej filmem.

ocenił(a) film na 9
Fourteen

Nie wiem, dla mnie generalnie książki > filmy. Powołując się na książkę Dooku chciał zabić Anakina i oszczędzić Obiego. JAk Sidious zareagował: "a jesteś pewny, że byłbyś w stanie go zabić?". To daje do myślenia, ale do rzeczy.
Na filmie miał przewagę od momentu jak Dooku zaczął wchodzić na schody, nie parował ciosów wolał się cofać i unikać, został zrzucony z góry i dalej cofał się. Ja tam cały czas widzę przewagę Aniego ;).

mbm1988

Ale kiedyś coś komuś tłumaczysz - szczególnie w dziele którego jednak postać filmowa jest znacznie ważniejsza, a do tego jest w dziale filmowym, to jednak powinieneś zachować więcej dokładności. Weź np., że ktoś zapyta kto był pierwszą ofiarą Sidiousa. Na podstawie książki powiesz że to Saesee Tiin? Wiadomo że pierwszy zginął Agen Kolar.

Nie sparował raptem jednego ataku, do tego chwilę wcześniej kopiąc Anakina w twarz (to było w momencie kiedy mamy zbliżenie na twarz Palpatine'a, jak Ci zależy moge dać link jak montowali tą scenę). Zrzucony ze schodów został tylko dlatego, że zajety był kończeniem sprawy z Kenobim - to Anakin chwilę wcześniej zaliczył kolejne kopnięcie. Fakt faktem Dooku kończy ten "upadek" saltem i z uśmiechem paruje kolejne ciosy Anakina. W zwarciu też jest remis (pomimo tego że jego makashi nie powinno się tak dobrze spisywać w takich sytuacjach kontra djem so). Przypomnę też jednoręczny blok z początku walki, kiedy to zablokował ich obu. Właściwie to akcja kiedy załatwił ich na galeryjce nad schodami też wynikała z tego, że odepchnął ich miecze po zwarciu. Ja do momentu, kiedy Anakin nie używa ciemnej strony nijak nie widzę jego przewagi.

ocenił(a) film na 9
Fourteen

Tzn. jeśli idzie o walkę, sporty walki, szermierkę elementem uwidaczniającym przewagę jest zmuszenie przeciwnika do cofania się. Oczywiście nie oznacza to robienia miazgi z przeciwnika itd, ale jeden z aspektów. Dooku ciągle cofał się nawet jak zaczął wchodzić po schodach. Gdy Obie zajęty był robotami Dooku gdyby dominował spychałby Anakina, ale tak nie było, a wręcz przeciwnie. Sęk w tym, że SW jest takie iż można godzinami debatować i dojść do rozmaitych wniosków :)

mbm1988

Mhm... Tak, często tak jest. Chociaż z drugiej strony często zejście do obrony jest właśnie posunięciem taktycznym; możesz zaoszczędzić siły, bądź - jeśli przeciwnik się odsłowni to skontrować/znokautować. Akurat szermierka do dość niewdzięczny sport w mojej opinii. Szpady, florety to bronie niezwykle szybkie, często setne sekundy decydują kto trafił pierwszy. Więc tam po prostu się nie opłaca czekać na atak.
Za to nasze uniwersum ma "szermierkę" opisaną w fantastyczny sposób. Siedem form i jeszcze więcej stylów... Każdy z dość bogatym opisem (często na podstawie danego bohatera). Tak, to daje nieograniczone pole do dyskusji, ale dlatego też jest takie ciekawe, zgadza się? :)

Moim zdaniem Dooku nie atakował, bo nie miał w tym celu. Był już w podeszłym wieku, a walczył jednak z dwoma młodymi chłopakami, z czego jednego miał zabić, a drugiego doprowadzić do furii. Zauważ że każdy ich błąd był skrzętnie wykorzystany - obrywali przy każdym odsłonięciu się. I obecność Skywalkera w ogólnie nie przeszkadzała Hrabiemu. Był cały czas w dobrym nastroju i raczej kontrolował walkę (i nie wydaje mi się aby to była poza - widzieliśmy przecież tego samego Dooku i jego determinację, kiedy walczył z Yodą). Gniew Anakina kompletnie zmienił przebieg walki i Dooku nawet nie miał czasu na zebranie myśli. Od czasu jak go sprowokował walka potrwała może 15 sekund?

ocenił(a) film na 9
Fourteen

Ciekawe też wracając (sąsiedni temat) do stylów i Wind vs Palpi, czy Vaapad > 6 stylów którymi bezbłędnie operował Sidious.

mbm1988

Nie wydaje mi się. Przede wszystkim z dystansem podchodzę do "bezbłędnego" operowania przez Sidiousa 7 stylami. Na dobrą sprawę został rozbrojony zarówno przez Windu, jak i Yodę. Jestem raczej zwolennikiem teorii, że podstawowym stylem jakiego używał Palpatine było Juyo (a więc forma 7) i ewentualnie Ataru. To pozwala dodatkowo łatwo wytłumaczyć przewagę Windu w tej walce (Vaapad był niejako ostateczną wersją formy 7, a więc poprawionym Juyo). Wcześniej odnosiłem się do tego że sam Yoda miał problemy z zatrzymaniem Dooku. Dodatkowo przewagi nad Dooku nie mógł zdobyć również Windu (jest też mowa o tym, że Dooku jako jedyny obok Yody pokonał Mace'a w sparingu). Sidious był tak mocnym szermierzem, bo perfekcyjnie potrafił zastosować force speed. Tyle że nie musiał być idealnym szermierzem, skoro potrafił sprowadzać walki do starć na moc.

A co do drugiego tematu - też chyba sięgnę po Revana, chociaż słyszałem różnie opinie na jej temat.

ocenił(a) film na 9
Fourteen

Patrząc na postawy palpiego nie dostrzegam ataro w klasycznej postaci. Podobna, ale z mieczem skierowanym ku przeciwnikowi i z macem 1ręczny chwyt skierowany w stronę windu (bardziej to na makashi wyglądało w tym momencie jedynym).

mbm1988

Chodziło mi o ten moment kiedy Windu zaczyna atakować, a Palpatine zaczyna robić salta aby unikać jego ciosów. To było jak najbardziej podobne do Ataru.

ocenił(a) film na 9
Fourteen

To było bez wątpienia ataru i podobnie jak yody wspomagane mogą. Tylko oni na filmach tak łączyli szermierkę i używanie mocy.

ocenił(a) film na 7
kontur17

A od kiedy pojedynek sprowadza się do rzutu kostką? Dooku wykulał 5, Obi 4, a Ani miał 6 więc Anakin zawsze wygra? Ile macie lat? 15? W gre wchodzą predyspozycje ludzi, którzy stają oko w oko. Wy tutaj piszecie jakieś filozofie i próbujecie ubierać film w mitologie. Popatrzcie na tenis ziemny, swego czasu Radwańska ogrywała już pierwszą dziesiątkę, a Venus Williams z miejsc 15-20 była dla niej zaporą (stare dzieje). Evander Holyfield pokonał Tysona w ringu, ale tytuł utrzymał tylko 2 walki dłużej...
Jeden dołoży drugiemu, a trzeci pierwszemu. Mimo, że ten trzeci z drugim nie ma szans.

_Monster_

Ależ my właśnie o tych predyspozycjach cały czas rozmawiamy. Świat Gwiezdnych Wojen jest bardzo rozbudowany - jak ktoś jest ich fanem, to filmy nie są jedynym źródłem tego świata. Dlatego możemy prowadzić tak rozbudowane dyskusje na ten temat. Podałeś ciekawe porównania, więc nawet łatwiej nam się będzie dogadać. Odniosę się raczej do porównania tenisowego, rozmowa na przykładzie boksu średnio mi podchodzi (chociaż sam boks bardzo lubię oglądać).
Zacznę od tego, że porównanie z V. Williams jest raczej nietrafione. Ona była kiedyś - obok swojej siostry - jedną z dwóch najlepszych tenisistek na świecie. Teraz jest nisko, ponieważ wraca po ciężkiej chorobie, i być może już nigdy nie osiągnie formy pozwalającej jej wygrać turniej wielkoszlemowy (ATP może wygra, bo w tenisie kobiecym naprawdę nie trudno o niespodziankę). Ale w pojedynczym meczu, mając lepszy dzień, może pewnie powalczyć z każdą tenisistką na świecie.
Ja bym przykładów poszukał w męskim tenisie. Weźmy np. Federera, Nadala i Djokovicia. Federer przez wiele lat wygrywał ze znakomitą większością tenisistów, ale z Nadalem od zawsze miał problem. Turniej Rolanda Garrosa wygrał tylko raz w życiu - kiedy wykorzystał fakt, że Nadal odpadł przed finałem. Obecnie formą eksplodował Novak - w 2011 albo miażdżył Nadala, albo z nim wygrywał. Zdecydowanie gorzej radził sobie jednak z Federerem - winowajcą tego, że Djokovic nie wygrał 4 turniejów wielkoszlemowych w jednym roku. Można więc założyć, że Djoković >=Federer < Nadal < Djokovic.
Tylko że w tym temacie nie ma pytania kto był od kogo lepszy, ale czemu wyniki były takie a nie inne. Pytał o powody. To, że Anakin wygrał z Dooku ma swoje powody, tak samo jak to że Nadal wygrywa z Federerem. Nie jest tak, że Nadalowi gra się z Federerem wygodnie bez żadnej przyczyny. Nadal reprezentuje ogólnie typowo hiszpański, defensywny styl. Odróżnia go to, że lwia część graczy z Hiszpanii jest praworęczna. Federer kiedyś zaznaczał, że na tenisistów leworęcznych gra mu się trudniej; Nadal jest jedynym hiszpańskim tenisistą z którym Federer ma zły bilans. Z Ferrerem ma dla porównania bodajże 14:0, z Almagro, Ferrero, Lopezem czy Verdasco też chyba nie przegrał żadnego meczu (A pewnie w większości nie tracił nawet setów). Do tego Nadal jest mistrzem grania top spina, co kompletnie nie leży Federerowi który polega na precyzyjnych zagraniach technicznych (dlatego Roger często wypada tak marnie).
Ważną rolę ma również nawierzchnia - Federer czy Djokovic wolą szybkie korty, Nadal preferuje mączkę, bo tam jego styl najlepiej się sprawdza (na szybkich kortach raczej słabiej się porusza).
Tak samo jest w przypadku walk o które pytano w pierwszym poście.
Dooku walczył Makashi, które było bardzo dobrze kontrowane przez Djem So Anakina. Siła fizyczna i nadzwyczajna siła Anakina w mocy to potęgowały. Do tego Dooku zlekceważył Anakina i go prowokował. W przypadku Anakina i Obi-Wana ważniejszy był właśnie teren - Anakin był lepszy i silniejszy, ale pod wpływem gniewu popełniał dużo błędów taktycznych. Na terenie na którym walczyli łatwiej to było wykorzystać, niż na tym terenie na którym walczyli z Dooku.

kontur17

Ciemna strona dodaje sil, ale Anakin mial zaslepiony umysl.

ocenił(a) film na 9
kontur17

OK, według mnie jest kilka powodów co do 1. i 2. walki ( między Dooku a Obim i Anim):

1. Pojedynek:
Anakin (jeszcze padawan) rzuca się na Dooku myśląc arogancko, że wygra sam jeden z jednym z najlepszych szermierzy tamtych czasów. Oczywiście wiadomo jak się to skończyło- stratą ręki. Warto też zauważyć, że w filmie, gdy Anakin "leci" na Dooku , Kenobi krzyczy; "Nie Anakin, nie!"- jednak on nie usłuchał- znowu on wie lepiej. Kenobi natomiast był bardziej rozważny- przyjął błyskawice na miecz i rozpoczął walkę (oczywiście z góry przegraną). Dooku wtedy zaczyna doprowadzać Obiego do szału tekstami typu: "Umiesz lepiej!" czy " A Yoda tak Cię ceni..." W końcu Kenobi daje się ponieść emocjom i wpada w furię- co Dooku sprytnie wykorzystuje (wiadomo, że zły walczy gorzej). Przy tym pojedynku Dooku nie wykazuje jednak żadnej determinacji- walczy jakby było to dla niego na porządku dziennym i cały czas się uśmiecha!
W końcu zjawia się Yoda- najpierw pojedynek na moc z Hrabią a gdy ten mówi " Jestem potężniejszy od każdego Jedi... Nawet od Ciebie"- i miota w Yodę błyskawicami, które ten jednak przechwytuje, i oddaje je w stronę Sitha co trochę go dziwi.
Zaczyna się pojedynek na miecze- tu obaj są niesamowicie zdeterminowani-, ale jednak Dooku ucieka. Większość myśli, że się boi, ale radzę poczytać o tej "ucieczce" w źródłach takich jak np. Ossus czy Wikipedia, pisze tam, że Dooku nie ma czasu- musi lecieć do Sidiousa, żeby dostarczyć mu plany Gwiazdy Śmierci. Niewiadomo jak skończyłby się ten pojedynek. Żałuję, że nie pokazali w filmie starcia na Vjun.
2. Pojedynek:
Dooku ma cel: zabić Kenobiego i przeciągnąć Aniego na Ciemną Stronę- CZYLI OCZYWIŚCIE NIE MOŻE GO ZABIĆ!!!
Z Obim Hrabia wygrywa na luzie, a zanim Anakin się wkurzył- też na luzie i ciągle uśmiechnięty. OK, no ale żeby ktoś stał się Sithem, trzeba go zezłościć, co Dooku wychodzi wyśmienicie! Tak go zezłościł, że aż z nim przegrał i został zabity. Ale OK, gdyby Dooku chciał ich zabić-obydwu- to mógł: kazać zastrzelić ich droidom (od tyłu), porazić ich błyskawicami (również od tyłu) i zabić ich w walce na miecze co nie było problemem- walczył lepiej zarówno od jednego jak i od drugiego. Poza tym miał już ok. 80 lat- pierwszej młodości nie był. Warto również zwrócić uwagę na postawę Anakina- nie chciał zabić bezbronnego, ale jednak to zrobił.

Mustafar:
Anakin nie był gotowy psychicznie na tę walkę. Kenobi był jego mistrzem i znał jego techniki. Obi znalazł się na lepszej pozycji- nic więcej! Te fakty zaważyły o losach tego pojedynku...

ocenił(a) film na 9
kontur17

Jeśli weźmiemy pod uwagę informacje ze (skasowanego już) EU, można wyciągnąć takie wnioski:
- Anakin specjalizował się w stylu Djem-So,
- Obi-Wan specjalizował się w Soresu,
- Dooku specjalizował się w Makashi,
Zadziałał mechanizm papieru, kamienia i nożyczek:
- Djem So może się przebić przez obronę Makashi, nie może przez Soresu, który jest stylem obronnym,
- Makashi jako jedyny styl, może się przebić przez obronę Soresu, ale ulega brutalnej sile Djem So,
- Soresu potrafi obronić się przed blasterami i każdym stylem walki mieczem, oprócz Makashi opanowanego w stopniu mistrzowskim.

CorporalHicks

Nie do końca słuszne wnioski.
Po pierwsze, nie ma czegoś takiego jak papier-kamień-nożyce między tymi stylami. Makashi jest najlepszym stylem do pojedynków jeden na jednego. Użytkownik Makashi może mieć problemy z z silnymi uderzeniami użytkownika Djem So, ale ma nad nim z reguły zdecydowaną przewagę mobilności.
Użytkownik Soresu faktycznie nie daje sobie rady z użytkownikiem Makashi, jeśli ich mistrzostwo jest podobne. W większości walk, użytkownik Soresu schodzi do obrony i często jest w stanie przetrzymać fizycznie ataki przeciwników, doczekać się ich zmęczenia i błędów. Makashi jednak jest stylem równie oszczędnym co Soresu, a użytkownik Soresu nie ma nic, co mogłoby wywrzeć presje na użytkowniku Makashi.
No i nie za bardzo widzę, jaką konkretną przewagę mogłoby zapewniać Soresu nad Djem So. Jedynie wspomniane wyżej przetrzymanie przeciwnika.

To wszystko jednak, to tylko teoria z przewodników. Dooku był lepszy technicznie od swoich rywali, miał większe doświadczenie i wyeliminował słabe punkty Makashi ze swojego stylu walki. Przede wszystkim był w stanie komfortowo radzić sobie z wieloma przeciwnikami, z czym przeciętny użytkownik Makashi miałby spore problemy. Po drugie, dzięki biegłości we władaniu Mocą i wspomaganiu się nią potrafił znaleźć dość energii, aby dawać sobie radę w podwójnym zwarciu z Anakinem i Obi-Wanem. I jakoś nie pomagała tutaj przewaga Anakina w sile kinetycznej ostrza.
No i co ważniejsze - Dooku był od nich po prostu szybszy i zwinniejszy. Doskonale to widać w ich ostatniej walce w serialu "Wojny Klonów".

Sprawa Anakina i Obi-Wana jest bardziej skomplikowana. Ale sprowadza się generalnie do tego, że w ich walce mnóstwo czynników sprzyjało Kenobiemu. Doskonale sie z Anakinem znali, ale to Obi-Wan, ten bardziej opanowany, lepiej na tym skorzystał. Poza tym Anakin rozpoczynał ten pojedynek będąc kompletnie rozbitym psychicznie. Nie myślał racjonalnie, był arogancki, a jego frustracja z powodu chwilowej niemożności przebicia się przez obronę Kenobiego jeszcze to wszystko mu utrudniała i zaciemniała osąd. Pozwoliło to Kenobiemu przetrwać aż do momentu, gdy zdobył taktyczną przewagę. Anakin to zlekceważył, skoczył i za to zapłacił.

ocenił(a) film na 9
Fourteen

Myślę że Dooku popełnił wielki błąd podczas walki w EP3 - podpowiedział Anakinowi jak go pokonać. Powiedział "Wyczuwam w tobie wielki strach. Masz gniew, nienawiść ale ich nie używasz". Więc Anakin pewnie pomyślał "OK, to teraz ich użyję". Trochę ciekawiej opisane jest to w nowelizacji, tam Palpatine podpowiada Anakinowi, żeby wyzbył się ograniczeń nałożonych przez szkolenie Jedi.

CorporalHicks

Ciekawiej? Nie powiedziałbym. Ja generalnie fanem Stovera nie jestem, w przeciwieństwie do Luceno. A jego "Labirynt zła" (niegdyś oficjalny wstęp do ROTS) genialnie wyjaśnia tą sytuację. Szczególnie jeśli dodać do tego opis walki Anakina i Obi-Wana z Dooku z "Rise and Fall of Darth Vader".
Dooku był lepszy, i dawał sobie z nimi radę. Pokonał Obi-Wana, i nadal miał przewagę nad Skywalkerem (zakładał zapewne że Kenobi nie zyje) więc przeszedł do następnego etapu planu, czyli doprowadzeniu Anakina do furii, dzięki której zrozumie drzemiącą w nim potęgę ciemnej strony.
I wtedy pojawił się problem, bo Anakin okazał się po prostu za silny, a Dooku w porę tego nie dostrzegł i go zlekceważył. Zresztą Vader w ROTJ bardzo podobnie zachował się względem Luke'a. Dziwne, bo mając taki bagaż doświadczeń z przeszłości powinien być w stanie przewidzieć jak to się skończy.

kontur17

to jest bardzo proste :) jak wiemy gdy w III cz. Obi i Anakin walczyli z Dooku był tam uwięziony Darth Sidious=po prostu to był ich plan by pomóc w przejściu Anakina na strone mroku,Palpatine dał się uwięzic Dooku,gdy doszło do walki Dooku wyeliminował Obi Wana tak szybko jak się da walcząc sam z Anakinem(jakby nie patrzec to Dooku był zdziwiony gdy Sidious pozwolił Anakinowi go zabic)

ocenił(a) film na 10
kontur17

Wola Mocy. Obi nigdy wcześniej nie był silniejszy ani od Anakina ani od Vadera. Dlatego uważam że tylko na ten jeden moment, walki na Mustafar, Obi dostaje od Mocy potęgę większą od potęgi Wybrańca. Kenobi stał się reprezentantem Mocy, która jego rękami każe za grzechy Syna Wybranego.

A tu coby się stało gdyby Moc "nie wkroczyła do akcji"...

https://www.youtube.com/watch?v=t1cDq-EZjsQ

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones