jest scena gdzie vader łaczy sie z imperatorem i tamten mowi mu o potomku anakina czyli o luke'u przeciez darth vader jest anakinem ... wiec czemu w taki sposob rozmawiaja ,anakin/vader zapomnial ze spłodzil dzieci ??
Właśnie ta scena świetnie oddaje naturę Sithów. W III Epizodzie, podczas czystki Jedi (Rozkaz 66) Yoda powiedział do Obi - Wana : "Na ciemną stronę Mocy młody Skywalker przeszedł. Ten, którego szkoliłeś - odszedł, pochłonięty przez Dartha Vadera". Taki jest Zakon Sithów - wyrzekając się dotychczasowego życia, budujesz swoją potęgę tylko i wyłącznie jako Lord Ciemnej Strony. Możesz czerpać gniew, nienawiść, furię z zamierzchłych wydarzeń, które są tylko odległym echem "poprzedniego życia", lecz twoje "ja" jest tylko i wyłącznie tym, kim jesteś po ciemnej stronie. Sith wyrzeka się przeszłości. Interesuje go jedynie powiększanie swojej potęgi, bez względu na wszystko.
Ale o dziwo Darth Vader chyba nic nie wiedział o Zasadzie Dwóch, bo by nie wyskakiwał z propozycją przeciągnięcia Luka na Ciemną Stronę Mocy.
Oczywiście że Vader wiedział o Zasadzie Dwóch. Przeciągnięcie Luke'a... podobnie sprawa wyglądała jeszcze przed blokadą Naboo - Mistrzem był Darth Plagueis, Uczniem - Sidious, który jednocześnie szkolił Maula. Jednak Maul nigdy nie był "pełnoprawnym" Sithem - był bardziej adeptem, biegłym wojownikiem od mniej lub bardziej ważnych zadań, lecz nie dopuszczany do faktycznej władzy. Gdyby Sidious jakimś sposobem zginął... Maul jako "zapasowe koło" mógłby wskoczyć w jego miejsce i stać się istotnym trybikiem w machinie, lecz jego uległa wobec mistrza natura niejako skreślała go do brania go "na poważnie" jako następcę i kontynuatora dzieła dojścia do władzy Ciemnej Strony Mocy.
Z tego przykładu domyślić się można iż podobnie mogłaby wyglądać sytuacja z Luke'm, lecz jego potencjał na pewno dałby o sobie znać.
Jeszcze identyczny paradoks był w trakcie Wojen klonów, gdy Hrabia Dooku szkolił w Ciemnej stronie Mocy Asajj Ventress.
Dokładnie. Może być też tak, że "nowożytni" mistrzowie Sithów na swój sposób interpretowali rozumienie Ciemnej Strony Mocy i pozwalali na szkolenie tzw "koła ratunkowego" czy też wtajemniczonej i zaawansowanej pomocy, jakim był trzeci użytkownik Mocy. Darth Bane ustalił swoje reguły, których niekoniecznie w przyszłości musieli przestrzegać inni Lordowie. W końcu, na swoje czasy to oni rządzili Zakonem i mogli ustanawiać własne prawa.
Vader nie wiedział, że jego dziecko/dzieci żyją...
Myślał, ze umarły razem z matką. Dlatego Padme na pogrzebie miała sztuczny brzuch, bo Obi-Wan chciał chronić dzieci przed ich ojcem i imperatorem.
Możliwie że po prostu chodziło oto że w Vaderze Anakin umarł. Palpatine o tym doskonale wiedział wiec po prostu powiedział mu że to nie jest ,,twoje dziecko", ale ,,anakina". Tak mi się przynajmniej wydaje.
Może jednak po prostu chodzi o to, że Lucas po trzydziestu latach zmienił dialog między Vaderem i Imperatorem na taki, który nie trzyma sie kupy?
Udaje zaskoczenie przez Imperatorem. Wiedział wcześniej. Na początku nie chciał mu mówić o Luku, bo chciał go wyszkolić i razem z nim obalić Imperatora i rządzić z nim Galaktyką.
Ta i dlatego próbował wrzucić go do zamrażarki i przewieźć do Imperatora.
Najzabawniejsze jest to, że zmieniona wersja tego dialogu miałaby sens, gdyby została umieszczona w oryginalnej wersji filmu - bez prequeli można by zakładać, że Vader faktycznie nie wiedział, że spłodził dzieciaki.
Jak już Imperator dowiedział się o Luku to musiał się go słuchać i postępować zgodnie z jego wolą. Nie mam pojęcia czego tu się czepiać.