Hei kek ji wong

to 'Król komedii'.

świata filmowego. Jak siedząc na dole drabiny dorobić się swojego pierwszego legalnego pudełka z lunchem (o kasie jeszcze nawet nie wspominając). Trochę głupi, trochę zabawny, trochę dający do myślenia. Jackie Chan - cameo.

Film bardzo nierówny. Momentami rozbrajające sceny jak choćby wstawka z Jackie Chanem, by później zepsuć klimat "scenką z siusiakiem". Ktoś mógłby mi odpowiedzieć, że to cały Stephen Chow, całe jednak szczęście, że ten film to było dopiero przetarcie.
Miłośnikom Chow, nie muszę chyba polecać, ale wszystkim pozostałym...

Poczatek (parodia "Better Tomorrow 2" Johna Woo) zwiastowal lekkie kino akcji w komediowym sosie ("Fist of Fury" w formie sztuki teatralnej!).
Pozniej troche zbyt sentymentalnie i romantycznie, zwlaszcza ze srednio wspolgra to z niektorymi zartami w zlym smaku (jak motyw ze smarkami).
Plus goscinnie Jackie Chan,...

Jestem świeżo upieczoną fanką Stephena jak i ogólnie azjatyckiego kina. No ww. do Kug
fu szał się nie umywa, ale jak pisano poniżej, warto oglądnąć dla samego Stephena.
Czekam na kolejne dostępne w sieci tytuły.

A co do Hei kek ji wong to spolszczony tytuł brzmi Król komedii. Ciężko było mi go znaleźć,
bo...