PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=563042}
5,8 51 654
oceny
5,8 10 1 51654
5,5 6
ocen krytyków
Hercules
powrót do forum filmu Hercules

Po raz kolejny Amerykanie używają złej nazwy bohatera. Film oparty jest na mitologii greckiej a więc
czemu do chu** pana po raz kolejny używa się rzymskiej nazwy Herkules, a nie greckiej Herakles?
Tak trudno trochę poczytać i uświadomić sobie, że rzymskie legendy nieco różniły się od podań
greckich na temat tego herosa. Jeżeli kręci się film na podstawie mitologii greckiej, to nazwy bohaterów też powinny być poprawnie użyte.

ocenił(a) film na 5
sikor91

Polecić odpowiednią maść? W tym dziale było już z 20 takich tematów i każde kończyły się opinią "ludzie są głupi, daj im herkulesa, to skojarzą, daj heraklesa, pomyślą, że to coś nowego". Tylko i wyłącznie dlatego jest użyta taka nazwa. To nie brak wiedzy scenarzystów, czy reżysera, to kalkulacje, które mówią, że Herkules lepiej się sprzeda w Ameryce, niż Herakles. Pamiętaj, że ci ludzie robią filmy nie dla uznania, tylko dla kasy.

Gdyby serial z Kevinem nazywał się Herakles.... to pewnie teraz widział byś faktycznie nazwę Herakles odnoszącą się do tego filmu. Było inaczej. Wtedy faktycznie ktoś dokładniej tego nie sprawdził, może zrozumiał kręcąc 3-5 odcinek, ale było za późno, aby zmienić nazwę serialu. Tak powstał Amerykański mit o Greckim Herkulesie. Pozdro.

Lordnar

Dlatego niech karmią ludzi dalej głupotą. Wybacz, ale kogoś kto cały życie był uczony o Heraklesie, nagle dostaje produkt gdzie z jednej strony masz rzymskiego Herkulesa, a z drugiej greckich bogów jak Zeus czy Hades. Chodzi mi po prostu o to, że jak robi się film na podstawie określonych podań, to warto trzymać się przynajmniej imion bohaterów.

ocenił(a) film na 5
sikor91

Całą winę niestety ponosi serial z 95 roku, który miał dosłownie taki sam rodzaj błędu. Przedstawiony był Grecki Herkules, a nie Herakles, mimo, że bogowie nie byli nazwani jak Planety. Serial był bardzo, bardzo popularny, gdyby nie to, teraz faktycznie był by poprawny tytuł. Prawda jest taka, że faktycznie ciężko było by nie widzieć różnicy między Herkulesem, a Heraklesem, bo ich historie były niemal zupełnie inne, ale to kasa, a dla niej można nawet zmienić pod siebie mitologie.

Myślę, że jeżeli film będzie opowiadał historię bliższą greckiemu Heraklesowi i nie będzie w tym jakichś marnych głupawek, to będzie można przymknąć oko na nazwę głównego bohatera, bo przynajmniej przyłożyli się do przekazania jego historii, jeżeli o takiej może być mowa. Kłótnia była by większa pewnie, gdyby powstała papka jak w "Legend of Hercules", gdzie faktycznie z tego co wiem nazwy są poprawne, a film to totalna męka dla oka. Nie wiem dokładnie wszystkiego, bo nie zmusiłem się do obejrzenia po zobaczeniu recenzji.

użytkownik usunięty
Lordnar

Już dużo wcześniej zrobili misz-masz mitologii rzymskiej i greckiej w filmie "Herkules w Nowym Jorku" ze Szwarcenegerem z 1969. Tam walili losowo imionami bogów: raz rzymskie raz greckie wedle czyjegoś widzimisię.

Zbyt duża spina o zwykły film fabularny o tematyce przygodowej. Ten film to czysta rozrywka , a nie źródło wiedzy.

ocenił(a) film na 8
Popow85x2

No co ty !? P a czytales posty pod Spidermanem :P czy Capitanem Ameryka tam masa filozofow doszukujacych sie prawdy jest :) Pozdrawiam.

Sabcio1234

Bo koniecznie trzeba popisać się wiedzą, oburzeniem i zniesmaczeniem :). Ohh ohh.

sikor91

Do jednego Gara wrzucili mitologię Grecką (Herakles) i Rzymską (Herkules). Normalna papka dla laików :-)

sikor91

mnie też to wkurza, ale świata pod tym względem nie zmienisz niestety

sikor91

Masz rację, dla mnie to Herakles jest nawet lepiej brzmiące :)

sikor91

tak sobie myślę, jaką to by nudą wiało na filmwebie gdyby Amerykanie nie robili filmów! tak to przynajmniej każdy film z plakietką "made in usa" dostarcza zajęcia znawcom, krytykom, myślicielom,artystom i każdemu kto ma ochotę wyrazić chęć i skrytykować Amerykanów! gdyby nie te ich "głupie" wpadki, gdyby nie ta chęć robienia kasy, nuda by wiało po filmwebie niczym na westernie latający krzak z prawa do lewa! a tak dzięki Jankesom, każdy może sobie ulżyć punktując ich nieznajomość realiów!

a tak kończąc, jakby się dobrze zastanowić to dwa wnioski się nasuwają, raz odnośnie przemysłu filmowego, niemal w każdym filmie "made in usa" spora część aktorów jak i całej ekipy filmowej, korzenie swe bynajmniej nie w Ameryce. to samo zresztą tyczy się lokacji poszczególnych produkcji.

a druga sprawa, na dobrą sprawę, Amerykanie dostarczają "rozrywki" nie tylko na polu filmowym ale w każdej niemal dziedzinie naszego życia!

tak więc jak napisałem na początku, nuda nuda i jeszcze raz nuda by była, gdyby Jankesi pewnego pięknego dnia powiedzieli STOP!

llubellak

Eh. Nie krytykuję Amerykanów za filmy, bo zrobili wiele doskonałych filmów. Irytuje mnie jedynie fakt, że często robiąc filmy historyczne czy oparte na mitologii naciągają i zmieniają fakty.

ocenił(a) film na 4
llubellak

No i w porządku, oby tylko nie narobili błędów w planowanym filmie o generale Andresie, bo Polacy walczący pod Monte Cazino się zdenerwują... Chyba, że zrobią porządny film rozrywkowy, wtedy będzie ok, cokolwiek upchną do tego filmu.

protekcjonalny_mua

a jaki to ma być film o Andersie? szczerze powiedziawszy nie słyszałem. a jeśli byłaby to prawda, to jestem za!!!

ocenił(a) film na 4
llubellak

Przepraszam, to żart był, chodziło mi raczej o to, by zniekształcić nazwisko Anders i nazwę Cassino, bo skoro Amerykanie mogą dowolnie zmieniać, gdyż- jak napisał mój przedmówca- robią za to świetne kino, to gdyby robili film o Andersie też mogliby dowolnie jego nazwisko zmienić i pewnie byśmy ich rozgrzeszyli z powodu tego, że w filmie były fajne wybuchy i strzelaniny. Przepraszam za rozbudzenie nadziei:)

protekcjonalny_mua

szkoda szkoda. no ale cóż, takie jest życie! jeśli chodzi o mnie, jeśli na twoim przykładzie Amerykanie mieliby zmienić historię gdzie jedynymi prawdziwymi elementami byłby Anders i to że walczył z Niemcami a cała reszta byłaby wyssana z palca, to czemu nie! jeśli byłoby to pokazane w sposób odpowiedni znaczy hollywoodzki, wybuchy, walki, Anders jako polski super dowódca pod rozkazami którego grupka polskich żołnierzy dokonuje cudów w szeregach wermachtu, to jestem za!

protekcjonalny_mua

Uważam, że jest różnica miedzy zmianą ''faktów'' mitologicznych, a próbą odtworzenia życia lub czynów człowieka, który żył w niedalekiej przeszłości.
Zresztą Amerykanie potrafią zmieniać/naginać/wyśmiewać również własną historię nagrywając takie filmy jak ''Abraham Lincoln Łowca Wampirów'', ale chyba nikt tego nie brał na poważnie, że były prezydent USA uganiał się za stworami z piekła rodem własnoręcznie wbijając im kołki w serca....to również fabularna rozrywka i tyle.

ocenił(a) film na 4
Popow85x2

natomiast ja uważam, iż już poprzednio wspomniałem o tym, że żartowałem i nie mam pojęcia, jakiej tezy lub teorii filmowej nonszalancji miałbym teraz bronić. Jest rzeczą oczywistą, że w każdym miejscu świata robi się rozrywkowe filmy w których ośmiesza się, mocno lub dobrotliwie, znane i szanowane postacie. Przepraszam za następny żarcik, gdyż wspomniałem, iż dzieje się tak w każdym miejscu świata. Otóż nie. Nie robi się tego w Polsce (przy tym, ta uwaga dotyczy kilku hołubionych postaci, nie wszystkich na szczęście). Jednakowoż... jak już wspomniałem... moja (pomyślana jako rodzaj dowcipu) uwaga dotyczyła nie tego, o czym piszesz.

protekcjonalny_mua

Tak wiem, świetny dowcip w ogóle.

ocenił(a) film na 5
sikor91

Mnie jako archeologa (śródziemnomorskiego), denerwuje to szczególnie, ale najbardziej mnie zastanawia przedział czasowy - chronologia filmu: 14 tys lat temu?! A nie mogli umieścić akcji jak bozia przykazała np. 2,5 tys lat temu. 14 tys lat temu w Eurazji żyły jeszcze ostatnie mamuty, W Europie zachodniej panowala słynna kultura Magdalenska (jaskinia Lascaux) a W Grecji i okolicach przeżywały się ostatnie górnopaleolityczne kultury łowców- zbieraczy (kultura epigrawecka). żyjący głównie z wykorzystywania tzw. strefy litoralnej: przybrzeżne łowienie ryb, zbieranie skorupiaków, polowanie na ptactwo wodne etc. Na pierwsze wykorzystywanie brązu (nie mówiąc o żelazie) trzeba było czekać tutaj jeszcze prawie 10 tys lat...

greggreg86

Archeolog i piszesz takie banały?

'' A nie mogli umieścić akcji jak bozia przykazała np. 2,5 tys lat temu.''

Czyli mieli umieścić w V wieku p.n.e.? Wtedy to mit o Heraklesie był już od dawna znany, więc jak ludzie z VII p.n.e. mogli go uwieczniać na wazach skoro 12 prac wykonał w "przyszłości" w stosunku do nich. Rozumiem, że ich mity były czymś w rodzaju science-fiction...

'' 14 tys lat temu w Eurazji żyły jeszcze ostatnie mamuty, ''

I co z tego? Przecież akcja filmu to wyobrażenie Greków starożytnych. Skąd mogli wiedzieć jak świat wyglądał 14.000 lat temu?
Czepianie się tego to absurd. Wyskakujesz z mamutami, które wtedy powinny żyć, ale fabuła filmu to mitologia. Jest tam np. Hydra, która nigdy nie istniała - czy 14.000 lat temu czy 2.500 lat temu (którą to datę zasugerowałeś).

Żadna data nie jest dobra, ponieważ te wydarzenia nigdy się nie wydarzyły, a potwory nigdy nie istniały. Dlatego lepiej wybrać coś co byłoby do zaakceptowania przez starożytnych Greków, a lepiej wybrać dla nich datę przEszłą, niż przyYszłą.

Dziwi mnie, że taki post mógł napisać archeolog... chyba, że kiepski lub student (to można wybaczyć).

ocenił(a) film na 5
KLAssurbanipal

Ok, nie do końca odczytałeś o co mam pretensję z tą od czapy chronologią filmową więc troszkę składniej powtórzę,: akcja mogłaby się dziać np. w V w. p.n.e. tj. w przestrzeni WŁĄŚCIWEJ dla kultury greckiej, ale - MASZ RACJĘ -właściwszym byłoby umieścić ją NIECO wcześniej- tj. maksymalnie w XV/XVI w p.n.e. Mit Heraklesa związany jest z kulturą grecką, wykrystalizowany został w epoce archaicznej (w literaturze najwcześniej w pełnej formie - rzekłbym kanonicznej- pojawia się u Homera, choć- zastrzegam - spotykany jest w drobnych formach literackich już wcześniej). Jego początki zapewne sięgają czasów sprzed pojawienia się helleńskiego etnosu w Grecji Właściwej,czyli sprzed rzekomej tzw. Inwazji Dorów i dość dramatycznemu upadkowi kultury mykeńskiej (choć ostatnimi laty historycy upadek tejże kultury przypisują bardziej problemom wewnętrznym niż zagrożeniu zewnętrznemu) i ukształtował się już właśnie w czasach mykeńskich. NAPEWNO zaś nie wcześniej. Chronologia będąca do zaakceptowania dla Greków obejmowałaby więc czasy sprzed mitycznej dla nich wojny trojańskiej, nie zaś niewiadomo jaki z jelita grubego wyciągnięty przedział czasu. Herakles jako grecka postać mityczna poruszał się jednak w pewnej- choć fikcyjnej- to jednak zrozumiałej dla nich (Greków) przestrzeni kulturowej, geograficznej i środowiskowej oraz nzwimy to - technologiczej i akcja jego FIKCYJNYCH przygód, tak, tak z FIKCYJNYMI potworami nie mogła dziać się 15 tys lat temu, 100 tys lat temu , ani w XX w n.e., tak jak mit o królu Kraku nie mógłby dziać się w starożytnym Rzymie w sumeryjskiej Mezopotamii etc. etc. tylko w jakichś legendarnych właśnie początkach Słowiańszczyzny (czyli dajmy na to VI w. n.e.)

I nie pisz proszę na zakończenie swoich wypowiedzi , wartościujących przedmówcę "delikatnych" uszczypliwości, bo to w jakiejś mierze dezawuuje Twoje wcześniejsze argumenty i łatwo może sprowadzić dyskurs do poziomu pyskówki.

Pozdrawiam,
Kiepski archeolog

sikor91

ja jeszcze z mitologi Parandowskiego ze szkoły pamiętam, że ,"Zeus" był zapisany w książce "Dzeus". Nie wiem, która wersja jest poprawna, jednak ta pierwsza znacznie popularniejsza. Wiecie jak z tym jest?

gsudi

Nie jestem do końca pewny, ale Dzeus jest wypowiadany przez Greków ze względu na ich alfabet. Głowy sobie nie dam uciąć. Tak czy siak obie formy są poprawne.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones