te babki nie mogły sobie same w domu robić dobrze palcami. :)
Całą historię histerii i wibratorów znałam przed obejrzeniem filmu ale nigdy nie potrafiłam pojąć, dlaczego te kobiety musiały aż do lekarza chodzić po orgazm. Każda mogła go sobie dac przecież w samotności.
Wydaje mi się, że raz, że nie potrafiły z różnych powodów, a dwa, że mogło to być coś wstydliwego i lepiej było zakwalifikować jako chorobę niż potrzebę. A wiadomo, że z chorobami, to do lekarza :D
Nie wiedziały o tym, że można zrobić to samemu w domu. Poza tym pewnie uznawały to za grzech. A masaż u lekarza, to już żaden wstyd ani grzech :P
Ale w filmie poniekąd jest to wyjasnione: raz, schyłek roku wiktoriańskiej, ciało jest brudne, fizjologia absolutnie fe, stosunek seksualny służy mężczyźnie i mężczyzna ma wyraźnie widoczny moment szczytowy dający przyjemności, a kobiety ewentualnie doznała rozkosz wyłącznie w relacji spolkowania. Paroksyzm jest skutkiem nie rozkoszy, a powrotu wędrujące macicy na miejsce. Nie ma czegoś takiego jak orgazm lechtaczkowy, oficjalne nie istnieje (jeśli istnieje, to tylko wśród prostytutek, a przyzwoici ludzie w ogóle nie rozmawiają o słowie). To obraz epoki przed mieszczanską rewolucją seksualną, No, jedną z rewolucji ;) za jakieś pół wieku będziemy mieć erę jazzu, a przeszło wiek później rewolucję seksualną lat 60. ;)
http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1,96856,11226174,Stuletni_wibrator.ht ml