Dokładnie, widzę, że powinienem napisać w tym temacie na forum to co pisałem w innym ale powtórzę się zbierając do kupy to co myślę o tym "filmie", czy spektaklu wynaturzeń czy jak to nazwać, choć zazwyczaj staram się nie pisać o tym co mnie rozdrażniło bo nie warto ale tym razem czynię wyjątek.

Ja myślę, tak jak napisałem pod recenzją, że film raczej nie dla ludzi o mocnych nerwach, a raczej dla wynaturzeńców i jakichś zwichrowanych dręczycieli dzieci, bo nie wierzę, że ktoś normalny wróci do takiego filmu po raz drugi. Nigdy nie pisze pod tak beznadziejnymi produkcjami i omijam szajs, bo szkoda czasu ale tutaj poziom kiczu i zwyrodnienia osiągnął jakieś apogeum dna. Horror ? Tylko w sensie męki dla widza. Nieporozumienie straszliwe. Nudne filmidło klasy D bez pomysłu, kompletnie beznadziejnie, żenujące wręcz nakręcone sceny, o małej wrednej i piskliwej babce uwiązanej jak burek na łańcuszku + sceny perwersyjnego zadawania bólu nakręcone chyba przez takich samych ludzi jakich zachowanie przedstawiono no bo nikt normalny nie robi takich filmów. Jak autor recenzji napisał, ten film nie straszy, nie przeraża, a jedynie obrzydza, a mnie obrzydził samego reżysera, który pewnie w domu każe żonie jeść szkło....bo takie wizje nie biorą się znikąd. Brutalność nigdy nie była straszna, a ja mówię stanowcze NIE takim filmom, które nie powinny w ogóle powstać ale niestety jest takich coraz więcej. Gatunek "Horror" zaczyna zmierzać w kierunku scenariusza nie opartego na wyszukanej opowieści podszytej nietypowym klimatem (Ring) i atmosferą (Silent Hill), lecz w kierunku scenariusza opartego albo na gwałtach albo nawiedzonej chatce w lesie z uwięzionymi wewnątrz gnojkami, którzy z braku innych zajęć uprawiają seks więc widz jest bombardowany na przemian wiadrami krwi i widokiem cycków z momentem kulminacyjnym w którym ktoś wychyla się zza kominka i robi "BUUUU!". No beznadziejne i żenujące te dzisiejsze tak zwane "horrory". Perfidna brutalność na ekranie nie jest straszna, lecz obrzydliwa, żenująca i beznadziejna. Pozdrawiam !

Zapewne oglądałeś pierwsza część, wiec powinieneś wiedzieć że to będzie taki rodzaj filmu. Jeśli ci przeszkadzają takie filmy to po co je oglądasz? Czy przez te twoja recenzje ludzie nagle zmienia swój punkt widzenia? Jest to taki film a nie inny wiec skoro brzydzisz się tym to polecam ci mniej brutalną opowieść w stylu m jak miłość lub barwy szczęścia. Pozostaje mieć tylko nadzieje że i tym razem te filmy nie okażą się dla ciebie zbyt śmiałe. :-)

Wydawało mi się że wyraziłem się jasno dając do zrozumienia to, że pewne wartości artystyczne gatunku wyraźnie zanikają, a w odpowiedzi dostaję polecenie seriali których w życiu bym nie oglądał ponieważ mają tych wartości (pomimo sielankowej fabuły) jeszcze mniej niż ten film.

Odpowiadając powiem, że nie oglądałem pierwszej części bo nie jestem chory by wracać do takich historii czy ich kontynuacji ludzi którzy są czy tam nie są po szkole filmowej i tworzą filmy oparte na scenariuszu który ma wywołać skandal i szok, bo takie "dzieła" są beznadziejne i bezwartościowe w mojej ocenie. Wiadomo, że znacznie trudniej jest wykonać film w którym akcja przeplata się z mistyczną atmosferą, a fabuła jest nietuzinkowa.

Moje opinia jest tylko moja i nie liczę by ktoś zmieniał swój punkt widzenia po mojej recenzji. Jedynie się wypowiedziałem w drodze wyjątku pod czymś co mi się nie podoba, bo miałem już dość wciskania w ramki horroru czegoś co nim nie jest i liczyłem na dyskusję odnośnie kierunku gatunku horroru bo widze że jest to niepokojąca droga.

Pozdrawiam!

To raczej zapewnię będzie trzeba napisać do samych twórców Hollywood by to zmienić.

Nie warto nigdzie pisać i w sumie nic mówić, bo skoro mamy takich twórców to szkoda zawracać sobie nimi głowę. Gry komputerowe mają lepsze scenariusze. Film dziś już nie jest tym czym był dawniej. To samo dotyczy muzyki. Dno, komercja i pseudo-sztuka wszędzie.

Zgadzam się shit niesamowity, tyle nonsensów i nierealnych sztucznych zachowań, nie mówię o sadystycznych scenach bo tutaj reżyser kretyn ze skłonnościami sadystycznymi dał popis fantazji z resztą jak w większości jego gniotów.
Dużo by pisać ile w tym filmie bredni od pierwszych scen np facet dostaje kilka ciosów nożem w brzuch a następnie przez 5 minut leży na ziemi i jeszcze jest przytomny, po takiej ilości ciosów i to jeszcze w okolice ważnych narządów człowiekowi zostaje parę sekund życia.
Albo scena gdzie główna bohaterka miażdży w imadle jądra gościowi po czym gość jest w stanie wstać i jeszcze ją siłą przyciągnąć hahah. Reżyser chyba nie ma jaj skoro myśli że po czymś takim można się otrzepać i pójść sobie dalej.
Dużo by pisać jest tego mnóstwo, ale mi się nie chce bo już późno. Przed nakręceniem kolejnej części zachęcam twórców do choć zajrzenia do książek medycznych, albo dodanie wzmianki że jest to film fantasy coś jak harry poter i władca pierścieni.