Mnie bardziej ciekawi ile lat Idiana musiałby mieć lat w filmie.
Już w drugiej wojnie światowej miał koło 25-30. Teraz musiałby mieć ze 120 XD

Pewnie będzie działo się jakoś 10-11 lat po Kryształowej Czaszce, a więc Indy będzie gdzieś pod siedemdziesiątkę. Ale Ford to zawsze Ford, nieważne ile ma lat.

Już 1957 rok był dla mnie bez klimatu,a teraz będzie 1968? Wrogiem Indiany w starszych częściach byli naziści,a teraz kto,hipisi? Wietnamczycy? Prezydent Nixon? Bez sensu...

Tusk z dziadkiem się przewiną :-)

No pewnie tak (:

Wszyscy żyją. A Indiany Jonesa nikt nie zabije bo jest super dziadkiem.

haha ;D

Znamy tytuł: Indiana Jones i Poszukiwacze kryształowej szczęki. Całość ma się rozgrywać w jednym z domów starców, zamiast bicza będzie używał rurki od cewnika.. Masakra. Taka cudowna seria, a oni chcą to zepsuć. Już 4 część była 1-2 poziomy niżej, a teraz co to będzie? Lepiej dać odmłodzonego Indiane, w którego role wcieliłby się ktoś pasujący do filmów przygodowych, np. Chris Pratt.

Chriss Pratt. Genialnie to wymyśliłeś. Pasowałby idealnie.

Chris Pratt jako Indy: https://www.nairaland.com/attachments/2706395_harrisonfordvschrispratt_jpeg2be19 3a9e60e788279b0b7f8229eda93

Super zdjęcie. To byłby wymarzony następca do grania filmów o Indianie, jeśli robią retrospekcję do lat kiedy Indiana mógł obijać gębę nazistom. Mogą też nałożyć nową twarz przy pomocy deep fake, ale nie wiem ile by to musiało kosztować.

No ale nikt nie mówił, że akcja najnowszej części ma być przedstawiona tak, jak w poprzednich. A nawet jeśli, Jones nie będzie brał w nich takiego udziału. Chociaż to bez sensu, bo jego nazwisko znajduje się w tytule. Mimo wszystko wierzę, że będzie to solidny film przygodowy z humorem i nutką nostalgii, ale też czymś nowym, przemyślanym.

Oczywiście, chciałbym tego samego, ale boje się, że ze względu na wiek i możliwości Forda to nie będzie już ten sam film i ten sam klimat. Oczywiście pojawią się elementy charakterystyczne dla serii, ale będa to tylko ELEMENTY. Seria Indiana Jones cieszę się od 25 lat i liczyłem, ze 4 część będzie również świetna, ale niestety nie udało się (sceny akcji widać, że robione pod wiek Forda). Dodam, że zdjecia do tamtego filmu były robione ponad 8 lat temu i Ford miał "tylko" około 65 lat a już było mu ciężko wszystko zagrać, teraz ma 74 lata a za rok 75, więc jestem przerażony na samą myśl co zrobią. To już jest starszy człowiek, tu nie ma co się oszukiwać, a chcą postawić go w roli wspaniałego poszukiwacza artefaktów stawiący czoło zapewne nazistom czy innym oszołomom.

Fajnie, ze akcja "Poszukiwacz zaginionej Arki" zaczyna się jak Indy ma już trochę lat i jest mężczyzną (w Ostatniej Krucjacie widać szczególnie przeskok czasowy przy spotkaniu z szeryfem na początku filmu i nagle na statku ileśdziesiąt lat później), także można fajni wykorzystać dziure czasową i dodać tu nowego aktora i nowe przygody nie niszcząc pięknego okresu kiedy to grał Ford :)

Masz rację, to już nie będzie to samo, nawet mimo wspomnianych elementów. Będzie to coś zgoła innego, ale już teraz wiadomo, że trudno aby było to lepsze, bo niepodobnym jest, żeby głównym bohaterem filmu przygodowego był gość grubo po 70 roku życia. Ale i tak żywię nadzieję, że ta przygoda im wyjdzie, gorzej gdyby miał to być jakiś film akcji czy sensacyjny.

Ja Indianą cieszę się od około 10 lat w sumie. Również odniosłem wrażenie, że sceny w czwórce, mimo wyjątków, nie były tak pomysłowe. Film był w sumie okej, ale to dlatego, że zawierał w sobie te elementy z poprzednich części, sam w sobie był... no cóż, inny, ale nie twierdzę, że nie było fajnych scen (bo poza zakładaniem kapelusza i soundtrackiem podobała mi się scena otwierająca film i ucieczka na skuterze przez miasto). Hmm, Królestwo Kryształowej Czaszki to 2008 rok chyba, Ford urodził się w 1942, więc podczas robienia zdjęć miał faktycznie 65/66 lat. I mówiąc szczerze też nie wiem, jak nagrają te sceny. Nikt nie wie. Gdyby spodziewano się kontynuacji czwórki wcześniej, pewnie wcześniej też zaczęto by nagrywać, kiedy Ford był młodszy i w pewnym sensie sprawniejszy. W ogóle mogliby czwartą część nakręcić na przełomie tysiącleci i wtedy ewentualnie piątą wtedy, kiedy zrobili czwartą. Trochę jakby za późno się obudzili. Ciekawe, jaka jest przyczyna.

Przez nowe przygody z nowym aktorem masz na myśli dalej Indianę, ale np. sprzed akcji Poszukiwaczy Zaginionej Arki lub między częściami? :)

Właśnie. Przegapili lata 90. Wystarczy zobaczyć,jaką Ford miał formę jeszcze w Air Force One z 1997 roku. A między Szeregowcem (98') i A.I. (01') Spielberg mógłby spokojnie nakręcić czwórkę.

jest juz cos takiego, nazywa sie "bubba hotep" i jest swietny. jakby ford nagral cos takiego to byloby ekstra.

Ciężko sobie wyobrazić piątą część jak harisson ford z balkonikiem goni nazistów, chociaż biorąc pod uwagę poprawność polityczną będą to po prostu wrogowie.. Ciekawi mnie równie bardzo kogo Spielberg obsadzi za wrogów. Trzeba przyznac uczciwie że nazisci pasują najlepiej. Co do Forda, biorąc pod uwagę jego wiek przypuszczam że najsensowniejszym wyjściem byłoby obsadzić Forda i Chrissa Patta. Użyliby retrospekcje (podobny zabieg jak w serialu zagubieni) i w ten sposób cała brudna robote robilby Chriss Patt. Szósta część indiany byłaby już z samym Chrissem i wszystko ładnie by płynnie przeszło. Myślę że to nie głupie rozwiązanie. Podobny zabieg Spielberg użył w trzeciej części Indiany na początku filmu.

Indiana bedzie walczyl ze zlymi Polakami, antysemitami, ramie w ramie z Niemcami. I bedzie poszukiwal laski Mojzesza ktora ci Polacy ukradli a takze bedzie walczyl o 1000 bln odszkodowania dla rasy przodujacej od od Polakow

wytrzeźwiej

Idealnie by pasował do filmu na podstawie gry Uncharted. Powinieneś im maila wysłać

Powinni kręcić ten film, od razu po zmontowaniu czwartej części.