Jestem właśnie świeżo po pierwszym seansie IE i tak jakoś stwierdziłem, że napiszę słów kilka co o filmie myślę.
Tym dziełem Lynch utwierdził mnie w przekonaniu, że nie patrzy na nic i robi swoje choćby miał jeden film robić kilka lat. Po pierwsze nie wiem jak innych ale mnie film strasznie wciągnął jak zacząłem...

Chciałam zaznaczyć ,że logika w Inland Empire istnieje.Oczywiście większość pozostaje tajemnicą ale sa rzeczy wspólne.Widze że film ten jest trudny do zinterpretowania także dla krytyków,przynajmniej łatwo można odczytać fabułe az do romansu Nikki i Devona.Ale zależności są widoczne już od początku.Historia sąsiadki ma...

Mniej więcej dwie godziny filmu minęły mi dość szybko i bardzo przyjemnie. Niestety potem było coraz bardziej zamulająco i zagmatwanie. Zaczęło mnie to wręcz irytować i nie mogłem się doczekać końca. No ale jest okej. Bardzo lubię filmy Lyncha. Są dziwne, a przez to fascynujące i mają niesamowity klimat. Z pewnością to...

Wytrzymałem tylko godzinę, podczas której nie działo się w moim odczuciu nic istotnego. Wprawdzie wiedzałem już wcześniej, że nie przepadam ani za stylem Lyncha, ani za Laurą Dern, ale i tak "Inland Empire" mnie rozczarowało (mówię rzecz jasna o tej pierwszej godzinie), chyba jeszcze bardziej niż "Blue Velvet".

Bo ogladnieciu praktycznie wszystkich filmow Lyncha stwierdzam ze ten jest bardzo kiepski, po polowie filmo zaczelo mi sie krecic w glowie z nudow calkowicie zgubilem o co chodzi po 35 min filmu, wyglada to jakby lynchowi nazbieralo sie duzo pomyslow ale nie do jednego filmu... wiem ze zaraz ktos napipsze "Nie...

niestety ten film to zlepek pomyslow, konewncji, stylow wepchnietych w naciagana fabule, by calosc spiac nazwiskiem rezysera...
Film nie jest spojny, bo zapewne nie mial byc, ale mozna to bylo pewnie osiagnac bez takiej papki... ja lubie Lyncha i mimo, ze na przyklad M.D. bardziej mi sie dluzyl, to jednak skonczylem...

Bardziej szczegółowo: na początku jest świetnie. Już od pierwszych kadrów reżyser rzuca nas na głęboką wodę, następuje seria ujęć i to w czym Lynch jest mistrzem - od początku jest klimat. Ta muzyka... już dawno nie odczuwałam takiego podskórnego niepokoju w kinie. Ścieżka dźwiękowa jest zresztą od początku do końca...

kolejny film Lyncha w którym skumulował wszystko co charakterystyczne dla jego stylu. Niesamowita podróż, cudo, tyle możliwości interpretacji, że pewnie nie prędko zasnę. Wspaniałe. Lynch tworzy takie cudowne kino, zawsze najpierw wydaje nam się, że kreuje jakieś dziwne tajemnicze zło, a na samym końcu okazuje się...

Właśnie skończyłem oglądać Inland Empire i wciąż nie mogę dojść do siebie. Wprost nie jestem w stanie wyjść z podziwu dla pokrętności połączeń między neuronami w mózgu Lyncha. Oglądałem jego "Prostą Historię", "Człowieka Słonia", "Blue Velvet", "Dzikość Serca", "Twin Peaks", "Lost Highway" "Mulholland Drive" i za...

Najnowszy film tego wszechstronnego i niezwykle enigmatycznego reżysera, jakim jest bez wątpienia David Lynch zabiera nas w świat, w którym rządzą się inne prawa, a logika nie ma wstępu. Tak jak w koszmarnym śnie, tak i w "Inland Empire" wszystko jest nielogiczne, aczkolwiek wiele elementów łączy się w całość, inne...

ale dla mnie nie jest to film nawt przeciętny przynajmniej dla mnie nie lubie tego typu produkcji jak dla mnie nudny jedyne co miał ten film to dobrą fabułe ale troche zmarnowaną.

Kolejny udany film Lyncha, jaki obejrzałem. Jego najnowsze dzieło, choć stanowczo za długie i momentami nudnawe, zapiera dech w piersiach. Świat, jaki pokazal reżyser jest niczym koszmarny sen, przez co przez cały seans widz czuł się osobliwie.

Poza tym dobrze spisali się aktorzy tacy jak Laura Dern (gł. rola),...

Wspaniała kreacja Laury Dern - i tylko dla niej warto obejrzeć ten film Lyncha.

niestety. Cóż to za katorga była. ZA DŁUGI, BEZ LOGIKI, nic nie wnoszące, bardzo za długie ujęcia.
Nie wątpię, że idzie jakoś fabułe połączyc, zapętlic wątki, zrozumiec (ja mimo starań nie potrafiłme tego uczynic); że film ma jakąs wartośc dla artysty; że nie jest to tylko duży długi video-art, ale sam seans jest tak...

czy ktoś może wie czy mozna już/kiedy będzie można zakupić "Inland Empire" na DVD? Premiera do wypożyczalni była w połowie lstopada, więc najwyższy czas na premierę do sprzedaży, nie?

Jak wyżej. To, co intrygowało w "Blue Velvet" czy jeszcze w "Dzikości serca", od BARDZO DAWNA jest jedynie 'kserowaniem klisz'.

Staję na skrzyżowaniu Mulholland Drive i Zagubionej Autostrady. Rozglądam się dookoła. Otaczają mnie nieznani ludzie, dziwne obrazy, rodem z pięknych snów, na przemian z dzikich koszmarów. Widzę światło. Czy to wejście do Nieba? To wejście do Inland Empire...

Po Mistrzu Lynchu wiadomo czego się spodziewać ?...

Bardziej podobał mi się "Mulholland Drive", z tą swoja atmosferą i niepokąjącym ze wszech miar kliamatem oraz bardzo ciekawymi bohaterami.
Tutaj panuje wszechwłasny chaos, trochę Lynch pogubił sie w historii, za bardzo ją udziwnił i skomplikował.
Lecz pochwalę jak zwykle doskonałą atmosferę, muzykę, aktorstwo oraz...

Trzy godziny pseudoartystycznego bełkotu. To miał być reżyserski eksperyment, a wyszła kpina z widza. Bardzo prawdopodobne, że kpina zamierzona. Głów się, a i tak nie wyciągniesz z tego żadnego sensu, bo... jego po prostu nie ma!

Lynch obdarzył nas kolejnym genialnym, po Mulholland Drive czy Zagubionej Autostradzie, filmem. Współcześni twórcy próbują z większą lub mniejszą śmiałością przekraczać granice kina - dla Lyncha te granice od dawna po prostu nie istnieją. Kolejny raz zabiera nas w podróż na skraj koszmaru, straszną i piękną zarazem....