PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=32361}
6,5 88 157
ocen
6,5 10 1 88157
5,2 12
ocen krytyków
Johnny English
powrót do forum filmu Johnny English

Nieporozumienie

ocenił(a) film na 3

Nie rozumiem dlaczego ten film ma taką wysoką średnią. Przecież to jest zwyczajna kupa - "komedia sensacyjna", która nie jest ani śmieszna, ani efektowna czy trzymająca w napięciu. Gagi tak monotonne, tendencyjne i pozbawione polotu, że - jak już ktoś wspomniał - można je bez pudła przewidzieć z kilkuminutowym wyprzedzeniem. Nie ma zaskoczenia - nie ma efektu. Jedynym plusem jest całkiem ciekawa rola Malkovicha.
Jeśli ktoś chce obejrzeć parodię przygód agenta 007, polecam raczej "Austina Powersa" - może i jest momentami głupawy i wulgarny, ale o wiele celniej wyśmiewa pewne Bondowskie motywy ("-Do you expect me to talk? -No, I expect you to die!"; próba zabicia Austina poprzez opuszczenie go na "beznadziejnie wolnej zapadni" do basenu pełnego zmutowanych okoni ;) etc. etc.). I przede wszystkim - jest o wiele bardziej zabawny.

Oceniłem go na 3/10, a i tak miałem wątpliwości czy to aby nie za wiele. Naprawdę się rozczarowałem.

ocenił(a) film na 3
strongoku

zgadzam się z przedmówcą, niestety na Filmweb często filmy mają zawyżone oceny
ten film jest durny i mało śmieszny, mimo że lubie komedie (zwłaszcza te z absurdalnym humorem) to dla mnie totalny gniot

strongoku

Zgadzam się ze strongoku - wszystko wypunktowane. Ten film nie jest do oglądnięcia nawet po 5 piwach. Znam inne tzw. lekkie filmy, których jakość jest po wielokroć lepsza, niż filmu Johnny English. Nie polecam!

ocenił(a) film na 10
qpson

Żeby zrozumieć humor,zawarty w tym filmie, trzeba trochę dojrzeć. Dla mnie to najlepsza parodia Bonda jaka istnieje. Tylko chyba moim przedmówcąbarakuje właśnie tej wypunktowanej na przykładzie "Austin Powers" wulgarności, z której tak chętnie się śmiejecie...Film jest bardzo śmieszny i pokazuje,żemożna cośfajnego zrobić, nie pokazując seksu jako podstawy życia i w którym nielecą non stop kwiatki językowe. Jeśli takiekomedie uważacie za śmieszne-to gratuluję!

ocenił(a) film na 3
FRANK_DREBIN

oho Mr Dojrzały się odezwał, znawca komedii :)
Twoje 10/10 - "Arcydzieło" dla Johny'ego pozostawie bez komentarza...
nie potrzeba kwiatków językowych ani ciągłych aluzji do seksu żeby komedia zwyczajnie śmieszyła, a przy tym filmie na palcach jednej ręki można wyliczyć naprawde fajne momenty

ocenił(a) film na 9
don111

jest to dobra komedia. humor jest wyszukany a nie taki jak w amerykańskich badziewiach. do tego te dialogi. dałem 9/10.
gdy Johnny z pewnością siebie zapewnia o bezpieczeństwie agentów i wybucha bomba (you're now entering the most secure location in whole of England). Poznanie Francuza kiedy to mu nawrzucał nie wiedząc, że słucha (..exchange pleasantries with that jumped-up Frenchman)
kiedy to zachwala klejnoty i nie dziwi się ludziom że ze zdziwieniem na nie patrzą (bo ich nie było). ironiczna scena..
gdy na śledztwie każdy głupi wie o dziurze w podłodze a Johnny tworzy wielkie teorie, scena cmentarna, Abba-Thank you for the music (w E-dur):)
być może niektórzy nawet nie skapowali o co biega w scenie cmentarnej...
dlatego tak kiepsko oceniają. English poucza swego współpracownika mówiąc mu że była drabina by się dostać do budynku (sam jej nie widział tylko wymądrzał się po fakcie). Scena z personelem szpitalnym. Johnny pyta się gdzie jest biuro Pascala. Koronacja mniej fajna. W niej rządzą słowa:
"arrest this man and lock him away!"

ocenił(a) film na 6
aaauuu

Ode mnie 5/10. Niestety średnia filmwebu jak już pisaliście tradycyjnie nie odzwierciedla wartości filmu. Nie była to taka zła komedia, jednak oczekiwałem więcej.
Odnośnie tych kilku scen wymienionych przez aaauuu.
1. Zachwalanie klejnotów
2. Scena z podłogą
3. Zapewnianie o bezpieczeństwie agentów, wybuch

Na tych trzech przykładach widać, że sceny robione że tak powiem na jedno kopyto. W każdej sytuacji nasz Jaś fasola w dokładnie ten sam sposób wychodzi na idiotę. A takich scen było więcej.

użytkownik usunięty
strongoku

No to się zgadzamy - 1/10.

ocenił(a) film na 8
strongoku

Heh, zależy co się komu podoba. Mnie np Austin Powers nie śmieszy wcale, a Johnny bardzo. Ten rodzaj komedii nie jest po prostu dla ciebie skierowany. Ode mnie leci 9, bo śmieszyły mnie gagi i film nie przynudzał. Polecam.

Jellenio

Zgadzam się po całości, mnie też Austin nie przypadł do gustu a English był po prostu świetny. Jedna z najlepszych tego typu produkcji, cały czas coś się dzieje, chyba najlepsza rola Atkinsona oczywiście zaraz po ''Jasiu Fasoli"

użytkownik usunięty
Jellenio

Austin ma "jakąś tam formę humoru", Johny E. ma dość dziwną.

ocenił(a) film na 10
strongoku

To tak jakby pisać, że Monthy Python nie jest w ogóle śmieszny, tylko jakiś dziwny. Można tak napisać? Można. Czy to źle? Nie. Po prostu inaczej. jednych smieszy to, innych tamto. Dla mnie Johnny English jest kwintesencją dystansu do samego siebie. jak ktos ten film bierze jeden do jednego, to rzeczywiście może mu sie wydawać głupi. Pytanie w ilu głupich fimach zagrał Malkovitch

ocenił(a) film na 7
sajmon_z_gwadelupy

Otuż to, ta omedia ma taką średnią, bo tak ludzie głosowali, a chyba dlatego, że się podoba po prostu.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones