Od pierwszej chwili widać ze to to kino niezależne. Oszczędna, a czasem nawet i toporna praca kamery. Akcja odbywa się w odrzucających oraz brudnych plenerach. Nie zaznamy tu ani jednego kadru jak z pocztówki.
Mimo to film o dziwo wciąga. Nie jest to typowy film o zemście. Choć nie powiem, na taki z początku...
Kiedy zabójca Man Su zostaje zaskoczony przez policję, zmuszony jest zostawić swoją 5-letnią
córeczkę Rosie z prostytutką. Podczas szamotaniny ciężko rani detektywa Janga, który zostaje
kaleką i poprzysięga Man Su zemstę. Kiedy ten trafia za kratki, Jang porywa jego córkę i
sprzedaje ją do burdelu.