Przecież wyjaśnienie znajduje się w filmie. Doszło do tragedii, przez którą Robert uciekł od rzeczywistości, od faktów o niej. Nie dość, że sam opowiada o tym podczas hipnozy, to na dodatek mamy historię wyjaśnioną przez szeryfa. To jest w filmie, z tego co niektórzy piszą jest to również zawarte w książce, więc skąd te bajeczki o kosmicie? Oglądali, czytali, a mimo to nadal piep...ą o K-PAX.
Nie czytałem książki, ale ja rozumiem film tak, że ten cały "kosmita" wszedł w ciało Roberta i w momencie kiedy wracał na swoją planetę, zostawił tylko "pojazd" w którym poruszał się po ziemi. Poza tym, jest kilka zdarzeń, które dowodzą tego, że na prawdę był k-paxjaninem ;) Jak wyjaśnić, że zniknęła jedna z pacjentek na końcu filmu? Jak uciekła ze strzeżonego oddziału? I jakim cudem Robert miałby wiedzę o odległych galaktykach rysując je z pamięci? Jak dla mnie nie jest wszystko takie oczywiste. Ale nasza różnica zdań dowodzi temu, że film był dobry i skłania do rozmyślań. Każdy wierzy w to co chce, ja wierzę, że był kosmitą w ciele człowieka. Ciekaw jestem czy oglądałeś 12 małp, w filmie też pokazane są zdarzenia za i przeciw pewnej tezie i bawią się widzem, podobnie jak K-Pax. Polecać. :>
Człowieku nie zrozumiałeś filmu, a jakbyś czytał książkę to byś wiedział, że prot był z K-PAX. Ciało owszem należało do Roberta, ale to prot nim sterował, podczas gdy Robert był w katatonii. Po odlocie na swoją planetę w ciele Roberta znajdował się tylko Robert. Podczas hipnozy też kilka razy lekarz prosi prota o kontakt z Robertem.
Dokładnie to chciałem napisać. Facet wlazł w umysł bohatera znajdując sobie miejsce w jego katatonii. Nie zrozumiał kolega filmu, szkoda
Film można interpretować na swój sposób...ja interpretowałem na swój. Słowa katatonia i jego znaczenia w stanach chorobowych nie znałem...ale teraz całkowicie wyjaśnia film :)
Zapominam czasem, że czas jest bardzo elastyczny i nie każdy musi wiedzieć tyle co ja. Jak widać każdy odbiera film i ma taką percepcję jaką aktualnie ma godzinę na zegarku życia. Zatem uczulam przy okazji aby postarać się poszerzać horyzonty i posłuchać czasem "starych" ludzi :) Pzdr.
Ciekawi mnie jak Prot odbywal wczesniej swoje podroze. Skad znal sie z przyjacielem? Czy za kazdym razem przy wizycie na Ziemi byl w jego ciele?
dokładnie tak, do tego słowa Prota do doktora, skoro już "znalazłeś Roberta to zaopiekuj się nim" , i na końcu filmu tak właśnie jest
Żenująco głupia to jest twoja ignorancja. Film jest tak stworzony, żeby argumenty rozdzielały się po równo i żeby każdy mógł wybrać sobie swoje zakończenie. Zakończenie filmu jest otwarte, każdy może ten film interpretować tak, jak chce. A mówienie, jakie jest zakończenie bez dopisku "moim zdaniem" pokazuje tylko jakim przeintelektualiziwanym bufonem jest autor tekstu.