Jak dla mnie jest to połączenie genialnych "Sprzedawców" i miernego "Boskiego Żigolo".
Prymitywny na pierwszy rzut oka humor, okazuje się mieć wiele smaczków ukrytych dla
nieuważnego widza (jak choćby film "Pulp Jesus" na półce w sklepie, który rozbawił mnie do
łez). Gratuluję reżyserowi pomysłu na film ukazujący w krzywym zwierciadle branżę porno i
Mormońskich oszołomów co tworzy piękną mieszankę wybuchową. Za film daję 6* bo
więcej nie wypada.