Jeśli kogoś, tak jak mnie, bardzo nakręcił trailer to niestety ale czeka go wieeelkie rozczarowanie. Przez większość filmu miałam ochotę śmiać się w głos, przestraszyło mnie jedynie kilka pierwszych scen, które notabene zawarte były w zwiastunie. Cieszę się, że nie poszłam na to do kina.
pojawia się Diana, zaniedbana przyjaciółka przez jedna z głównych bohaterek. Początek już robi nadzieję, że będzie strasznie i ciekawie. Przeplatanka jednego i drugiego w umiarkowanej dawce. Spodziewałem się czegoś znacznie mocniejszego i ciekawszego. Całość wyszła przeciętnie. Niech będą duchy, co duchy są zawsze...
Niestety ale co najwyżej średni... strasznie głupie dialogi i w ogóle dziwnie poprowadzona historia... zero ambitności... taki drugi sort wśród horrorów...
Naprawdę całkiem niezły horror z dość fajnym klimatem. Historia przedstawiona w filmie ciekawa, jednak ciągle ma się wrażenie, że gdzieś to już widzieliśmy. Pojawiło się też dużo Jump Scenek, ale nie były one jakoś bardzo irytujące. Było też kilka scen przy których można było się uśmiechnąć, jednak jest to dobrze...
Ciężko ocenić ten film. Ale mogę powiedzieć że był dobry chociaż spodziewałem się trochę więcej. Jak na dzisiejsze horrory ten nie był zły. Nawet mi się podobał. Pierwsze kilka minut totalny odlot i zapowiedź bardzo dobrego horroru a później ..... Ogólnie im dłużej go oglądałem tym mniej straszny się robił....
"Kiedy gasną światła" to nie najgorszy horror na podstawie trzyminutowego filmiku Davida F. Sandberga z 2013 roku. Tutaj ciemność nie jedno ma imię, tutaj linia cienia stanowi granice między bezpieczeństwem, a niechybną śmiercią. Wyłącz światło, a marny twój los! Zapraszam na moją recenzję:...
Obraz został zainspirowany filmikiem z You Tube, który swoją drogą robił wrażenie. Gorzej już jest jak się ma fajny patent, na którego nie ma się pomysłu. Twórcy "popisali się swoją kreatywnością" opierając fabułę na najbardziej oklepanym motywie(*werble) ....szpitala psychiatrycznego(*oklaski). Poza dwoma, no...
dla mnie osoby podatnej na horrory ten film to miazga :), tyle razy co sie wystraszyłem to masakra jakaś, fajny montaż+zdjęcia, jak na stosunkowo krotki film, szybkie tempo i ciekawy klimat, ale przede wszystkim (jak na horror) wszytko tu z upływem czasu nabiera sensu, i sklada sie w logiczna całość dla mnie film OK
Jako horror to ten film sprawdził się w pełnej okazałości.
Przestraszyłem się ze 20 razy, największą rolę odegrały efekty dźwiękowe.
Sama postać zjawy też była dosyć straszna.
Film opowiada interesującą historię, nie jak w wielu horrorach "straszy bo straszy", "zabija bo zabija". Jest jakiś konkret, wiemy o co chodzi, do tego kilka razy można się przestraszyć. Podobnie jak kolega poniżej, nie polecam oglądać w kinie. Byłem, żałuję... tak; też rozwydrzone małolaty.
Od dawna planowałam wybrać się do kina na film "Lights out". Nie żałuję tej decyzji. Z natury nie należę do osób strachliwych i trudno mi znaleźć horror, z którego będę na prawdę zadowolona. Bardzo cenię powyższy film za dość oryginalną fabułę wykraczającą poza dom, duchy, egzorcyzmy itp. Ponadto uważam, że motyw...