Rzygam kontynuacjami Disneya...wiadomo. Król Lew 2 chcąc czy nie chcąc udał się w porównaniu do reszty kontynuacji, ale jak dla mnie ta część jest zupełnie niepotrzebna. Pamiętam jak byłem mały to praktycznie każdy gadżet był z Kovu i z Kiarą... ( 1998-2000 ). Film obejrzałem dopiero w 2005 roku i zawiodłem się jako...10 latek. Rok wcześniej obejrzałem Króla Lwa 1. Wcześniej znałem go z książek oraz po oglądaniu Timona i Pumby w wieczorynce. ;] Szok ? :D Może i tak. Nie chce wgl mówić o Królu Lwie 3...bo to całkowity niewypał psujący pierwszą część. Król Lew powinien skończyć sie na wersji z 1994 roku. Tak to byłby najbardziej zapamiętany film i już. O losach Simby, Nali i Mufasy. A tu ? Nagle wymieniamy Kiarę, Kovu, Vitani, Nuke...to czemu nie zrobimy Króla Lwa 4,5 czy nawet 10 o dalszym społeczeństwie ? Nie znoszę takiego czegoś.
Minusy filmu :
- za krótko widzimy Kovu i Kiarę jako małe lwy ( powinno być co najmniej tak długo jak Simba i Nala w 1 )
- brak ciekawej fabuły ( każda scena była odpowiednikiem pierwszej części )
- grafika, kolory ( Pumba ) nie pasujące do 1 i 3
Plusy :
- ścieżka dźwiękowa ( Duch żyje w nas, Miłość drogę zna )
- Tyniec jako Timon !!! Wiadomo o co chodzi. ;] LION KING III
- dobrze przedstawione postacie
Ile razy obejrzałem trylogie ?
KRÓL LEW - ok. 30 razy
KRÓL LEW 2 - ok. 10 razy
KRÓL LEW 3 - 3 razy
Słaby...moja ocena 5/10