ŻADNEJ CZWARTEJ CZĘŚCI. Disney nie jest ten sam, moda wśród ludu niestety nie jest ta sama (3D, marne animacje stawiające na niby lepszą jakość), już druga do przysłowiowych pięt części pierwszej nie dorastała, a co dopiero byłoby z czwartą. No i chyba najbardziej trafny jest pomysł ostatni.

ŻADNEJ CZWARTEJ CZĘŚCI - popieram, wg niektórych już król lew 2 był zrobiony dla kasy, co dopiero KL4. Nie róbmy z bajki telenoweli. Ostatni pomysł też nie jest wg mnie "trafny" - nie wiem jak musieliby przedstawić następne pokolenie i jakich im znaleźć wrogów ( bo już nie hieny ani zwolennicy Skazy, więc kto?), żeby mogliby ułożyć jako-tako ciekawą historyjkę...

Nie, nie, nie! Chyba, że Elton John i Hans Zimmer ponownie zechciałby zająć się muzyką. Coś czuję jednak, że nawet jeśli by tak było, gdyby twórcy wysili się na maksa, to czasy się trochę zmieniły i to nie byłby ten sam Król Lew... Czas Simby trudno jest nazwać tytułem swojego poprzednika, a Hakuna Matta to jedno, wielkie jajo.

Król Lew IV: Powrót na Lwią Ziemię. Taki tytuł dla starych weteranów ;). Ale również czwartej części jestem przeciwny.

Król Lew 4: Śmierć Timona i siedzi.

Król lew 4:Ostatni znak

Żeby była część czwarta, najpierw musi być trzecia.
Nigdy nie było TLK3. Nasi tłumacze z jakiegoś powodu tak przetłumaczyli. W rzeczywistości Hakuna Matata była 1.5, co miało sens, bo w żaden sposób nie była sequelem TLK2

Swoją drogą zaciekawił mnie jeden ciekawy tytuł, z twoich zaproponowanych...

"Życie po życiu"? Znaczy się... Mufasa i Sarabi w niebie, czy co? :P

Dziecko neo , aha!?

haha jaja se robię :P

Hakuna Matata w rzeczywistości jest częścią 1.5, a nie 3, jak u nas dziwnie przetłumaczono. Więc jeśli już, to Król Lew III. Ja jestem temu przeciwna, ale jeśli miałoby powstać coś takiego, to z chęcią zobaczyłabym ekranizację przeszłości Lwiej Ziemi - czyli panowania Uru i Ahadi'ego, a może też Mohatu. Ciekawy byłby też scenariusz, gdzie zamiast Kiary i Kovu rządziłby Kopa. Na pewno nie chciałabym kolejnych pokoleń, czyli Kiary i Kovu, później dzieci ich dzieci itd.
A nazwa? No nie mam pomysłu;)

takich filmów nie można psuć robiąc tyle części ile się da!!! Nie tędy droga. Zauważyłem, że ludzie tu piszą, że Disney teraz to już nie jest ten co kiedyś. Hmmm, noo nie wiem. Według mnie dalej trzyma poziom lecz brakuje mi takich pomysłów na bajkę jak Mała syrenka czy Król Lew

kl4-początek lwiej ziemi.

Nie jestem przeciwny produkcji trzeciej części (przed czwartą musi być trzecia, jak ktoś wcześniej słusznie zauważył), wręcz przeciwnie. Zdaję sobie sprawę, że współczesne produkcje wytwórni Disneya dalece odbiegają od standardów, jakie przez 10-15-toma laty przyświecały ich twórcom, jednak mimo wszystko wierzę, że nie posunęliby się do zepsucia legendarnej produkcji, jaką od zawsze był Król Lew.
Mój pomysł na fabułę trzeciej części wygląda tak: wprowadzenie człowieka w życie mieszkańców Lwiej Ziemi. Do tej pory żadna ludzka istota nie pojawiła się w żadnej z części, więc dlaczego nie? Wydaje mi się, że to mógłby być dobry początek rozwoju kolejnych wydarzeń. Załóżmy taką sytuację: mamy jednego, złego, chciwego, rządnego władzy i pieniędzy człowieka, który planuje ekspansję terenów nietkniętych do tej pory ludzką ręką. Chce zniszczyć naturalne środowisko żyjących tam dzikich zwierząt i wybudować w tym miejscu przemysłową metropolię. Po drugiej stronie mamy stowarzyszenie obrońców przyrody, które planuje pokrzyżować zamiary czarnego charakteru. Jego członkowie docierają na Lwią Ziemię, spotykają jej mieszkańców i odkrywają, że zwierzęta mówią ludzkim głosem. Następnie wspólnie opracowują plan powstrzymania antagonisty przed zrujnowaniem ich świata. To taka moja koncepcja. :) Pewnie niektórzy zaprotestują, ale ja naprawdę uważam, że człowiek w końcu powinien się pojawić również i w Królu Lwie. Tak było w kilku innych produkcjach Disneya, nic więc nie stoi na przeszkodzie. :)

Z twojego pomysłu można by było zrobić oddzielny film, bo całkiem niezła koncepcja. Ale wolę żeby to nie był Król Lew, ta animacja ma inny charakter, nie pojawiają się tam ludzie, bo to lwy mają je symbolizować. Trochę by się to kłóciło. No i co by się stało z piosenkami?

Pewnie zauważyłaś, że wczoraj dodałem swoją ocenę filmu Tarzan. W tym filmie co prawda prawie od samego początku byli obecni ludzie, ale patrząc na sytuację w dżungli przed wydarzeniami z filmu: żyło "stado" goryli i żaden z nich wcześniej nie widział człowieka. Dopiero pojawienie się Tarzana odmieniło małpi pogląd na temat tego, kim są ludzie. Nawet dominujący samiec Kerchak ostatecznie zmienił zdanie i zaakceptował go jako "pełnoprawnego" członka stada mimo, że wcześniej uważał go za obcego. I tutaj też mamy zwierzęta, które wykazują dużo ludzkich cech, jednak wcale nie przeszkadza im to w nawiązywaniu interakcji z ludźmi, Kala jako pierwsza uświadamia sobie, jak bardzo jesteśmy do siebie podobni. :) Zwierzęta poznają ludzi i odkrywają, że nie wszyscy są źli i niegodziwi. W Tarzanie się to udało, wierzę, że w Królu Lwie taki pomysł również mógłby wypalić. :)

To prawda, ale dla mnie Tarzan ma w ogóle inny charakter niż Król Lew. W KL w żadnej z 3 części nie pojawili się ludzie, trochę by to było dziwne gdyby nagle jakiś człowiek się tam pojawił. W dodatku widziałam serial Timon i Pumba w którym ludzie występują i szczerze nie jestem zachwycona efektem. To już dla mnie oddzielna produkcja.
To oczywiście tylko moje zdanie, nie musisz się ze mną zgadzać : )

Bo to jest dokładnie oddzielna produkcja. Też widziałem ten serial, może nie wszystkie odcinki, tylko parę wybranych i moim zdaniem ta produkcja jest żartem, nawet bym powiedział kpiną z prawdziwego Króla Lwa. I nie chodzi tu tylko o samą formę, ale nawet wygląd postaci mówi nam, z jak tandetną podróbką mamy do czynienia (dałbym Ci porównanie Simby z filmu i z tego serialu...). Być może dzieciom jeszcze się podoba, dla mnie jednak (w porównaniu z pierwowzorem) nie przedstawia żadnej wartości.

Serial jest zabawny, dużo humoru i przede wszystkim skierowany do dzieci. Nie mam nic przeciwko. Nie ma to dużo wspólnego z Królem Lwem oprócz postaci i dlatego mi przeszkadzało. A tak to całkiem spoko kreskówka.

Fajnie by było gdyby pokazali dzieciństwo Simby i Mufasy

Przepraszam Skazy i Mufasy

Też bym chciała zobaczyć zekranizowaną ,,Opowieść o dwóch braciach". To jest strasznie intrygująca historia, jak to było kiedy Taka (Skaza) i Mufasa byli młodzi : )

Jest ktoś jeszcze aktywny w tym temacie?
Właśnie zastanawiam się nad przygotowaniem takiej historii wszystko w starym klimacie bez żadnych animacji 3D i tego typu podobnych spraw!
Scenariusz już napisany i wszystko dopasowane jedyne czego brakuje to grafik tzn całej historii przedstawionej graficznie będzie z tym troche pracy samemu intro już i cały wstęp zrobiony przewiduje około 1h 20 min materiału! Licze na krytykę takiego projektu i że sie przyjmie! :D