Tragiczna gra aktorska,scenariusz,dialogi.Totalnie idiotyczne zatrzymywanie kadru.Dobra muzyka.
film wydaje się nawet ciekawy, ale co z tego, skoro jest naiwny i przewidywalny, i ze słabą grą aktorską
Teraz się tak zasranowułem; czy zwrot którego oboje urzyliśmy-"gra aktorska"-jest poprawny gramatycznie,chyba nie;)
hahaha rozkminka się włączyła nad zwrotem. aktorzy grają swoje role, więc chyba gra aktorska jest poprawna gramatycznie. mniejsza o to, ważne, że źle grali swoje role
Jestem wielbicielem jego talentu... Jezeli trafila do Ciebie muzyka a nie spotkales sie z nia wczesniej z tworczoscia Mortiisa polecam 'Mortiis - Stargate' naprawde warto
Większy wkład miał tutaj raczej Keating.Mortisa nie znałem wcześniej,dzięki za cynk,sprawdzę go.
Nie mam czasu ani chęci na przesłuchanie tego albumu.Z tego co słyszałem to ładne,proste kompozycje.
Zawsze mnie to śmieszy, że można w ogóle zwracać uwagę na grę aktorską w gatunku horror. Nigdy tego nie zrozumiem.
Można, wierz mi, że można. Może inaczej, obejrzyj kilka bardziej amatorskich produkcji z USA(polecam szczególnie wszystko ze studia Brain Damage), to szybko zwrócisz uwagę ;)
BTW, nie wiem o co chodzi tym pokemonom, które wypowiadały się powyżej, dawno ten film widziałem, ale jeżeli ktoś pisze, że Andrew Howard źle zagrał, to powinien zwyczajnie dostać w mordę. Ten gość nie potrafi źle zagrać.
Oglądałem sporo amatorskich produkcji, które mi się podobały. Ja horror oglądam tylko w celu przestraszenia się i nigdy nie zwracam uwagi na grę aktorską w horrorze bo to nie aktor ma mnie przestraszyć. Dla mnie jeżeli chodzi o horror to mogli by grać żule z pod budki z piwem.
To widać jednak nie oglądałeś amatorskich produkcji. Dobre aktorstwo to takie, którego nie zauważasz. Niestety jest wiele takich filmów gdzie nie można się skupić na oglądaniu(a co za tym idzie - przestraszeniu) bo rozprasza nas drętwota aktorów.