Księżyc i Valentino

Cztery świetne kobiety, cztery zupełnie różne charaktery, przyjemnie opowiedziana historia, poruszający wątek psychologiczny, doborowa obsada (sama nie wiem, która z pań najlepiej wypadła!) plus do tego coś słodkiego, czyli Jon:) Jak dla mnie nie trzeba nic więcej do udanego popołudnia.
Z pewnością wrócę do tego...

babskie strasznie kino, ale generalnie to przyjemnie się oglądało, nie wymuszony, lekki i spokojny; niezły film po prostu, co tu dużo pisać, w dodatku z dobrą obsadą
Moja ocena: 6/10

Momentami zabawny, momentami wzruszający. Daje do myślenia. Bardzo dobra obsada.
Jak dla mnie 9/10.

Tytuł filmu sprawił, że bardzo długo zwlekałam z obejrzeniem go, mimo mojej miłości do Jona BJ (tylko
ze względu na niego w ogóle się zainteresowałam nim). W końcu jednak się zdecydowałam i nie
żałuję - babskie, niewymagające, przyjemne kino, na samotny wieczór. Boski, młody Jon, do którego
gry aktorskiej...

wie ktoś, jaka piosenka leci pod koniec filmu zdaje mi się, tzn. wtedy, gdy te panie chyba skakały po łóżku? (dawno oglądałam) na pewno była to taka radosna, wesoła piosenka z fajną melodią (dlatego zapamiętałam). na pewno nie chodzi mi o "Dreamer"