średni. Za długi. Nie przemówił do mnie, mało refleksyjny, mało śmieszny, brakuje albo romantyzmu albo polotu. Nie jest bardzo źle. Jakies poważniejsze przesłanie i morał film ten oczywiście posiada. Gry aktoskie głównych bohaterów są na najważszym poziomie. Zarówno Nicholson jak i Keaton świetni. Peet b. ładna :) Ale brakuje tu czegoś...
No trudno...
Grunt, że mam ten film już za sobą... szkoda tylko, że musiałem odpuścic sobie "Piratów..." cz. 1 (co z tego ze wiedziałbym ich 3 raz :)
pozdrawiam i Wesołych...
e tam, marudzisz :D bardzo fajny film, Diane to aktorka z klasą. Dość juz mam tych aktorek, które w weiku 50+ lat wciąż wyglądają jak dziewczynki, myśląc, że wpięcie kokardki we włosy je odmłodzi. też już znudziły mi sie komedyjki romantyczne (z udziałem lopez czy innej aktoreczki)których fabuła jest łatwa do przewidzenia. miły film na wieczór, nikt chyba nigdzie nie napisła, że ma mieć jakieś super przesłanie do widzów, nie? poza tym: wszycy kiedyś będziemy starzy. wesołych ^^
Owszem, film był dobry:) Tylko jakoś nie pasował mi Keanu Reeves jako lekarz. Bardzo go lubię i cenię jako aktora, jest naprawdę wspaniały, jednak widzę go raczej w poważniejszych rolach. Pozdrawiam, merry Xmas :)
:)sasasa bardzo fajny film; muszę sie przyznać ze kilka filów tylko z Keaton widzialam i to jak juz starsza była ale po tym filie muszę nadrobić braki:D strasznie np. podobała mi się jak były sceny gdy ciągle płakała, coś robi i nagle w bek;>normalnie śmialam się jak głupia:D
Żałuję, że ten film jednak podąża typowym dla komedyjek romantycznym szlakiem, iż na początku nieco rozśmieszymy, a później walimy romantyczne smęty. Przez drugą połowę filmu nieco się nudziłem. Co do gry aktorów zgadzam się, szczególnie starzy wyjadacze (Keaton i Nicholson) wymiatają w tym filmie, choć sceny histerii odgrywane przez Dianę, wywołują w widzu odruch przyciszenia telewizora ;] Diane Keaton pomimo wieku starzeję się bardzo dobrze i nie widać po niej tych lat. Jest równie czarująca, jak wiele lat temu w komediach Woody'ego Allena, czy w Ojcu Chrzestnym. Jak dla mnie film zasługuję na 6/10 (jak na komedię romantyczną jest dobrze). A Keanu Reeves moim zdaniem nie pokazał nic wielkiego. Uważam, że ten aktor jest przereklamowany, nie lubię go. Może w Matrixie grał dobrze, ale ja z własnej przekory Matrixa nie widziałem.