Wersja sceniczna oczywiście.

mi chodzi o film, a nie musical. U mnie mieście nie grają musicali.

u mnie też nie ale Les Mis zostało akurat nakręcone i wydane w wersji scenicznej także na DVD (w wersjach tak zwanych "koncertowych" ale to zawsze coś) co do filmów warto obejrzeć tę z Claire Danes. Jest ciekawa,

A te wersje koncertowe przedstawiającą całą fabułę czy są tylko koncertem piosenek w musicalu?

Myślę że przedstawiają fabułę jeśli znasz zamysł poszczególnych scen (a po obejrzeniu filmu będziesz znać) tyle że nie są typowo grane bo są śpiewane do stojących, nieruchomych mikrofonów. Ale aktorzy są na tyle dobrzy że genialnie potrafią pokazać emocje nawet bez większego poruszania się po scenie (może oprócz Nicka Jonasa który niestety śpiewał rolę Mariusa w koncercie z 2010 roku, mówię niestety bo był niestety nie wystarczająco wytrenowany by pociągnąć tę rolę, a reszta obsady z tego koncertu jest niesamowita)

A, to bezsens. Bo mi chodziło o coś gdzie można obejrzeć całą fabułę. A musicalu niestety nie wydali na płycie (co za bezsens, przecież nie każdy ma możliwość, oglądania musicali na żywo). Jakby mi zależało na samych piosenkach to bym sobie poszukał na yt.
Szkoda, że nie ma żadnego filmu/ miniserialu/nagranego musicalu dostępnego w sieci z polskimi napisami, gdzie można by móc poznać całą fabułę (wszystkie ekranizacje obcinają wątek Eponiny, albo wpychają wszystkie wątki na siłę, mimo że brakuje im czasu na porządne przedstawienie fabuły).

ale dzięki za odpowiedź.

Nie ma sprawy. Zresztą absolutnie się zgadzam. Fakt że musicale tak rzadko nagrywane są na żywo i wydawane na DVD to kompletny bezsens. Ale cóż, nie wiele możemy na to poradzić.

Też się zgadzam, jedynie Francuzi w tej kwestii jakoś dają radę, jest pełno nagrań ze spektaklów z francuskich musicali, nie mówię o Nędznikach, ale o innych.

Jest tylko jedna poprawna odpowiedź na to pytanie- KSIĄŻKA!

książka jest strasznie przegadana. Narracja za bardzo przeskakuje i jeszcze te długie opisy rzeczy nie istotnych dla fabuły.

Życzę cierpliwości do książki, po przeczytaniu tych ~ 1800 stron, dostrzeżesz, że wszystkie dygresje Hugo, nawet nie związane z fabułą bardzo wiele uroku dają tej książce. Jedna z lepszych jakie czytałem, a jestem molem książkowym.

no właśnie jesteś molem książkowym. Ja zaś jestem wychowany na bardziej współczesnych mediach i szkoda mi czasu na czytanie offtopu, który rozcieńcza historie.

Twoje podejście do czytania książek najdelikatniej mówiąc prowadzi w dłuższym czasie do regresji Twojego mózgu, idąc tym tropem za parę lat spleść poprawnie zdania złożonego nie będziesz umiał. Po za tym owy off top pozwala Ci poznać realia tamtych czasów, przykładowo genialnie opisana bitwa pod Waterloo, na historii Ci tego tak dokładnie nie pokażą.

ja czytam książki, ale szkoda mi czasu na coś co ma w sobie tak długie wydłużacze na które nie mam czasu i ochoty.

Czytam Twoją rozmowę z innymi i jestem pełna podziwu dla Twojej cierpliwości. Oczywiście zgadzam się z Tobą w kwestii śpiewania dialogów, które nie są przystosowane do tego. Denerwuje mnie że niektórzy ludzie uważają że jak jest musical to wszystko musi być tam śpiewane choćby byle jak. Żeby można było w takim filmie śpiewać wszystko to niestety, ale trzeba by się bardziej postarać: zatrudnić śpiewaków, zadbać o ciekawą linię melodyczną tych dialogów i dobrać odpowiednie fonetycznie zdania. Tak natomiast wyszło: "mamooooo chceeeeeesz herbatęęęęęęęęęę". Co do najlepszej wersji fabularnej "Nędzników" to jest to wersja z Gerardem Depardieu i Johnem Malkovichem, serial z 2000 roku. Najlepsza wersja bo potraktowana poważnie, bardzo realistycznie z dużą dbałością o szczegóły, tak scenografii, kostiumów jak i samej mowy. Pozdrawiam

Zgadzam się, ten musical to jakaś pomyłka.. Z całym szacunkiem do Russela Crow (którego szanuję głównie za rolę w "Pięknym umyśle"), ale mówię temu filmowi zdecydowane - NIE!!! Nie przemawiają do mnie piękne kostiumy i scenerie... Osobiście bardziej podoba mi się wersja z Neesonem oraz Rushem Strach Valjeana grany przez Neesona jest naprawdę odczuwalny a zawziętość i służbistość Javerta granego przez J. Rusha powoduje ciarki na skórze.. Co tu dużo mówić, wersja z 1998 roku po prostu ma ten klimat, który ma mieć i chyba najmniej różni się od książki, którą uwielbiam!!! Pamiętajmy, że to dramat! To dzieło absolutnie nie pasuje do musicalu i zupełnie nie rozumiem tak wysokiej oceny, ja czuję się zniesmaczona i zła, że przerobiono to na jakiś "tani spektakl".

Moim zdaniem najgorsza wersja Nędzników jaką widziałem (a czytałem książkę i widziałem 4 wersje). Musical z filmu, w którym są klimatyczne, wzruszające momenty. 1/10

Odkopuję stary temat, ale zdecydowanie się zgadzam. "Nedznicy" to jeden z klasyków literatury światowej i warto przebrnąć przez te kilka tomów, bo to świetna historia, a liczne dygresje Hugo jedynie ją wzbogacają i pozwalają się więcej dowiedzieć o realiach historycznych i społecznych.

Wiem,że pytanie pojawiło się dawno temu, ale może pomogę komuś innemu.
BBC niedawno wypuściło mini-serial (6odcinków) "Nędznicy"
https://www.filmweb.pl/serial/Nędznicy-2018-800203
Moim zdaniem jest to najwierniejsza adaptacja.