Morał z tego filmu jest taki. Nie ma co wychodzić na ulice w US bo cie murzyn może zabić przypadkiem i jeszcze to będzie twoja wina, że byłeś w nie odpowiednim miejscu i czasie. Szkoda, że ten wielki kraj nie robi tego co w fawelach w Brasil policja w Rio czy Sao Paulo ...
Jak widzę nieraz w wiadomościach z US co potrafią zrobić kolorowi to przypominają mi się reportaże z Somalii czy też z zachodniego wybrzeża Liberia, Sierra Leone, czy też Kongo. Oni sami siebie zabijają szybciej niż niejeden Polak karpia na Boże Narodzenie. Już abstrahuję od tego co się dzieje w tych obozach Afrykańskich w Europie.