Obejrzałem właśnie "Sztandar chwały"na Camerimage i musze przyznać że jest to film do którego naprawde sie przyłożono poważnie.Efekty zapierają dech w piersiach.Teraz jestem ciekawy jak to wyglądało z drugiej strony...Faktem jest że to było prawdziwe piekło.Ciężko amerykanom byłoby zdobyć główne wyspy japońśkie bez ogromnych strat.Najprawdopodobniej gdyby nie bomba atomowa historia potoczyłaby sie inaczej....Nigdy więcej wojen...