Muszę powiedzieć, że bardzo zdziwiła mnie tak niska ocena tego filmu. Długo zastanawiałam sie czy na niego iść, poszłam i jestem naprawdę pod ogromnym wrażeniem. Zasugerowałam się zdaniem osoby, która stwierdziła, że gdyby wyciąć 20 minut z tego filmu nic by na tym nie stracił. Bzdura totalna! Bardzo dobry film. Dla...

Swietna realizacja , piekne plenerowwe ujecia pola walki, super efekty , dobry scenariusz .Dwa swiaty jedno Pole walki.Mnie osobiscie bardzo podobaja sie filmy wojenne , a podejscie w ten sposob do tematu jeszcze bardziej:)Jesli ktos nie lubi filmow wojennych to mu sie nie spodoba. Dla mnie dwa te filmy to jedno bardzo...

Sztandar Chwaly byl filmem strasznie przeciagnietym... Jak ktos slusznie zauwazyl filmy Clinta mozna skrocic o jakies 40 minut i nic nie straca... W Sztandzarze Chwaly caly czas "cos sie dzialo" - zmiana plenerow, wiecej postaci, itp itd. Listy z Iwo Jimy sa filmem, w ktorym sam Clint przeszedl samego siebie......

"Listy z Iwo Jimy" są przede wszystkim bardziej spójne niż "Sztandar chwały", nie rozpadają sie na szereg epizodów, są też ciekawsze fabularnie.
Eastwood zrobił coś niezwykłego, spróbował spojrzeć z zupełnie obcej perspektywy na ten sam konflikt. Potraktował to zadanie z pełną powagą, o czym świadczy nakręcenie filmu...

Zadziwiające, że nadęty patriotyzm i patos amerykanów w Sztandarach drażnił, a podejście japończyków w Listach, także patetyczne nic a nic nie denerwuje. Bardzo dobry film.

aż dziw bierze, że wyszły z pod ręki jednego człowieka, coś mi tu śmierdzi, sądzę, że staruszka Clinta spacyfikowali Japońce, dzięki temu nie wyszła szmira jak ze "Sztandarem Kiczu"

Plus jedynie dla Kena Watanabe za dobrą kreację aktorską, za tematykę i muzykę filmową. W sumie tylko 3/10.

Bardzo się rozczrowałem. Uwielbiam fimy wojenne a tu klapa... Niby to dramat a też jakoś mało mnie wzruszył. Porządne kino wojenne to np. "We were solidiers" albo "Black howk down". "Sztandar chwały" też był niezły. A jesli ktoś chce zobaczyć wojnę z perspektywy japońskiej to polecam fim "Yamato". Naprawdę wart...

Moim zdaniem temat jednak przerósł Eastwooda. Spodziewałem sie arcydzieła i szczerze mówiąc zawiodłem sie. Film jest bardzo dobry, ale nic ponadto. A to dziwne bo to przecież materiał na doskonały film.
Dlaczego? Bo co ciekawego w historii zwycięzców? Wiadomo przecież było jak bitwa sie zakończy. Dla Amerykanów...

Oglądając film wogóle nie odczuwa się, że film trwa ponad 2 godziny. Tym razem najważniejszy nacisk został położony na dramatyczność oraz zostały przedstawione problemy z jakimi zmagali się żołnierze Cesarstwa japońskiego. Przed seansem oczekiwałem, że bedzie to lustrzane odbicie Sztandaru Chwały. Byłem bardzo...

Jestem absolutnie zadowolona. Właśnie wróciłam z kina. Wszystko było świetne, od muzyki, przez zdjęcia, fabułę, aż po grę aktorów. Jak zawsze genialny Ken Watanabe i świetny Nino *Kazunari Ninomiya*.
Rozbawiło mnie to, ze Saigo pochodził z Ohmiyi.. Ohmiya, to taki duet złożony z Nino i Ohno Satoshi'ego. ^^ Może nie...

w pewnych momentach strasznie się ciągnie i powoli przynudzał. niestety ale taka jest prawda. Powinoo być więcej akcji, więcej dynamiczności. Ogólnie film przedstawia prawdziwe oblicze Japończyków, tj. posiadanie świra na punkcie honoru. pozdr

Po "Sztandarze chwały" Eastwood nakręcił tę samą historię z punktu widzenia Japończyków. Oglądamy więc tragiczną i krwawą obronę "do ostatniego człowieka", dla której inspiracją były odkryte na wyspie listy. Jednak to nie jest film o Japończykach, którzy odnaleźć się mogą w kilku powszechnie znanych stereotypach....

swietny film wojenny.....coz tu wiecej dodac :) jedynie moze to ze nie da sie go porownac z "sztandarem chwaly" ktory mial byc spojzeniem amerykanow na wojne o wyspe iwo jima....oba filmy zopelnie rozne.....i dobre oczywiscie ;p .....pozdro :)

obejrzałem oba filmy o tej tematyce które zafundował nam Clint =) i stwierdzam ze " Listy z Iwo Jimy " są lepsze niż " Sztandar Chwały "
bardzo miło i fajnie sie go ogląda ... naprawde bardzo bardzo dobre kino =)

polecam =)

11/10

Bardzo smutny oraz prouszający film, chwała Clintowi za Sztandar chwały oraz ten film. Bardzo udane filmy

w porownaniu do sztandaru chwaly to ten byl o wiele nudniejszy, naprawde slaby film ;/

W kinie byłem w piątek ale dopiero teraz mam natchnienie by coś napisać hmm "Sztandar Chwał" i "Listy z Iwo Jimy" piękna sprawa jeden człowiek - C.Estwood - potrafił "zrobić" coś genialnego, to samo miejsce wydarzeń, ta sama bitwa...ten sam problem. Piękne zdjęcia, świetna muzyka - lepsza moim zdaniem w "Listach", a...

... właśnie wróciłem z kina nooo i musze powiedzieć, że Listy z Iwo Jimy wypadają bdb ... piekne sceny walki, elegandzki dzwięk <mistrzostwo>, no i ogulnie cały film :p ... polacam fanom kina wojennego i nie tylko ;)

Sztandar chwały miczym sie nei rozni od tego filmu. Jak na filmy wojenne to oba filmy sa take sobie a wg mnie powinny byc lepsze. Pozdrawiam