Zauważyłam, ze film został przez niektórych bardzo poważnie skrytykowany. Chyba rozumiem ową krytykę, aczkolwiek osobiscie uważam, ze przepych genialnej wizualności i magii, który można nazwać przerostem formy nad treścią, jest w tym przypadku zastosowany celowo.
Fantastyczne efekty, pełne czarodziejskiej mocy sceny i gra fenomenalne Catinca Untaru, która wręcz mną wstrząsnęła...
Dla mnie ten film jest po prostu dziełem, aczkolwiek całkowicie potrafię zrozumieć, jeśli nie przypadł on komuś do gustu.
Jeśli chodzi o mnie- magia tego kunsztu zagrała na strunach mojej duszy.
Przez to nie potrafię się przyczepić do niczego. Całkowicie.