Manu (Grégoire Ludig) leży w śpiworze na plaży, obojętny na fale, które go oblewają. Z kolei Jean-Gaba (David Marsais) pracuje na stacji benzynowej, ale wydaje się, że nie ma pojęcia, jak właściwie działa samochód. To, że ci dwaj nudziarze i nieudacznicy są najlepszymi przyjaciółmi, nie jest żadnym zaskoczeniem. Trochę zaskakujące jest
kolejny one-trick-pony albo trans-spieces-buddy-movie z nagrodami pośród których największą będzie prawdopodobieństwo natychmiastowego zjazdu z tego najlepszego ze światów ze śmiechu w czasie seansu, które procentowo wynosi powyżej osiemdziesięciu.. toro!
gdyby tak wyglądały, nie wiem, kretyńskie inaczej i do cna...