Oglądałem ten film wczoraj na Pulsie i miałem spore nadzieje , że to będzie dobre kino. Cóż , poza
kilkoma scenami gore , pomysłem z maską i ostrzem rodem z Painkillera , nie ma w tym filmie nic
godnego uwagi. Potencjał był , ale został zmarnowany.
No cóż, czasami tak bywa.
Pogapiłem się tępo od połowy do końca filmu i mogło być jako zapychacz.
Ale z drugiej strony widać gołym okiem było, że to tania produkcja TV, więc co tu sobie wiele obiecywać . . .
Jest również pierwsza część o tytule " Laid to Rest " w wykonaniu tego samego reżysera , która jest według mnie sporo lepsza od drugiej odsłony. W sumie można jedynkę polecić , bo to dosyć przyjemny slasher i ogólnie sporo się tam dzieje , ale dwójka niestety niezbyt przypadła mi do gustu poza kilkoma momentami. Na jeden raz można to było obejrzeć , ale faktycznie jest masa lepszych produkcji grozy od tej :).