że Audrey Tautou nie powinna chodzić z dużymi dekoltami. No sorki, ale przy jej konstrukcji organizmu - wygląda to nieszczególnie. Zresztą zazwyczaj tak nie chadza, ale tutaj zrobiła eksperyment ryzykowny.
Gdyby ktoś pozabijał wszystkich bohaterów na koniec filmu nikt by nawet nie drgnął. Głupek poznaje prostytutkę, ta uczy go jak samemu być prostytutką i wysługuje się starej rozpustnej babie. O tym jest cały film. O niczym więcej.
Kto się ze mną zgodzi? Ten film to niemal kopia legendarnego Śniadania u Tiffany'ego. Mimo to i tak mi się bardzo podbał bo uwielbiam Audrey i jedną i drugą ;)
Niestety chyba nic w tym filmie mnie nie rozśmieszyło, a to akurat nie jest dla mnie trudne, nawet przy jakiejś idiotycznej komedii uśmiechnę się chociaż raz. Po drugie wiem że nie powinnam doszukiwać się sensu, czy jakiegoś przekazu w takiej komedii romantycznej, ale aż mnie bolała fabuła tego filmu. Kobieta umawia...
więcej