PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=760272}

mother!

Mother!
6,2 72 164
oceny
6,2 10 1 72164
5,6 39
ocen krytyków
mother
powrót do forum filmu mother!

Poczytałam opinie zarówno zachwyconych, jak i niezadowolonych użytkowników.

Tym niezadowolonym zarzuca się brak zrozumienia "super cudownej i wysoce wysublimowanej" metafory reżysera.

Z kolei Ci zachwyceni bronią filmu, jakby to było ich własne dziecko. Wręcz fanatycznie zachwycają się tym "dziełem".

Ja nie mogłam wystawić wyższej oceny niż 2, na którą zasłużyli tylko aktorzy i to nie wszyscy. Film jest brutalny, brzydki i nakręcony nie za bardzo wiadomo po co. I do tego wrzucony do worka z horrorami, co ustalił sam reżyser.

Ujęcia kamery są bardzo męczące. Widok cały czas za głowy bohaterki niczym w grze typu TPP (third-person perspective) przyprawia o ból głowy i uniemożliwia skupienie się na czymkolwiek. Rozumiem zamysł ale wykonanie bolesne.

Co do samej fabuły. Jeżeli ktoś sam wyłapie lub wcześniej pozna klucz to zobaczy dziwnie zinterpretowaną Biblię. Boga, który niczego nie ogarnia, jest w sumie dość dziecinny i naiwny. Jedyne czego pragnie to poklasku i przede wszystkim nie jest sprawiedliwy. Dom, ziemie, matkę naturę, którą sam stworzył z poprzednich zgliszczy, która jako jedyna dostrzega co się dzieje złego i próbuje wszechmocnego powstrzymać. Jeszcze "stary testament" można jakoś obejrzeć ale to co reżyser zrobił, jako "nowy testament" nie może być przeze mnie przyjęte pozytywnie.

Najpierw "Jezusa" rodzi matka natura, nie Maryja, która była uosobieniem cnot. I jest sama. Maryja miała Józefa, który jej bronił. Potem Bóg, czeka aż "Matka" zasnie aby porwać jej dziecko. Następnie ludzie rozrywają dziecko i je zjadają. No nie... to nie jest metafora eucharystii tylko jakiegoś satanistycznego obrzędu. Jezus oddał życie dobrowolnie, w każdej chwili mogł odwrócić się od Boga i nie zrobić tego dla nas.

Może ktoś, kto nie przepada za Biblią i chrześcijanami odnajduje się w tym filmie. Może ktoś uchwyci się tego, że najważniejszym przekazem przedstawionego "dzieła" jest uświadomienie nam, ludziom, że przez swoją chciwość niszczymy wszystko co piękne, i dzięki temu jakoś przebrnie przez "Mother!".

Ale z pewnością film nie ma nic wspólnego z wiarą, z Chrześcijaństwem, czy z Biblią. Jest jedynie zainspirowany pewnymi wydarzeniami ze Starego i Nowego Testamentu. Niestety wydarzenia te zostały wynaturzone.

ocenił(a) film na 5
bruxenka

Kiedy ktoś będzie wychwalał pod niebiosa ten film z nieukrywaną satysfakcją odeślę go do twojej wypowiedzi.Brawo!

ocenił(a) film na 3
bruxenka

Świetnie ujęte!

bruxenka

Wydaje mi się, że Twoje negatywne odczucia wobec filmu wynikają z tego, że zapewne jesteś osobą wierzącą i nie dostrzegasz, że można inaczej spoglądać na biblię i wiarę, jeśli się patrzy z zewnątrz.

zambrotta

w inny czyli żydowski

walkirium

Dobry przykład :)

ocenił(a) film na 9
bruxenka

Obraz Boga myślę dobrze przedstawiony jeśli przyjąć, że on nie jest żądny sławy, tylko ukochał sobie człowieka ponad wszystko inne. Wszystko co stworzył ofiarował człowiekowi. On za namową Ewy zerwał owoc (stłukł diament), Kain zabił Abla - plama krwi - grzech pierworodny. Bóg jednak nie z własnej pychy, a właśnie miłości do człowieka decydował się zawsze wierzyć w jego dobroć, skruchę i wybaczać grzesznikom, nawet doprowadzenie do śmierci jego syna

kocik144

Tylko, że podstawą w Biblii, a już zwłaszcza w nowym testamencie jest miłosierdzie ale również sprawiedliwość :/ Dlatego dla mnie jest to bardzo, bardzo luźna i mocno wypaczona interpretacja Biblii. Przyznam jednak, że poza samą interpretacją (którą każdy może sobie wymyślić jeśli chce) bardziej boli wykonanie filmu, a zwłaszcza widok za głowy głównej bohaterki. Rozumiem, że miał wprowadzić nas i dać odczuć ten chaos ale dla mnie było to okropnie zrobione.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones