Kilkoro nastolatków przez przypadek zabija młodego chłopaka. Robią wszystko, by ukryć tę sprawę. Dziesięć lat później dawni przyjaciele giną kolejno, jeden po drugim. Pojawił się ktoś, kto chce dokonać zemsty. Nie skończy, aż wszyscy będą martwi. Polski tytuł: "Człowiek Ćma" lub "Człowiek-Ćma".
I szkoda więcej słów. Już lepiej poczytać sobie na dowolnej stronie o zjawiskach paranormalnych artykuły o prawdziwym mothmanie. Nieporównanie bardziej straszne.
Już w pierwszej scenie totalnie skojarzyło mi się z ,,Koszmar minionego lata''. Schematyczne, niespecjalnie straszne, co najwyżej wieczorem do chłodnego piwa albo nawet dwóch.