Naiwny, głupi, nieinteresujący. Jedyną dawką humoru była dla mnie myśl, że są ludzie, którym to się podoba. Takie filmy niszczą społeczeństwo. Nie mam nic do komedii, ale to nie jest komedia, to nawet nie jest parodia komedii, to coś, co ciężko określić. Nie miałem dużych oczekiwań przed oglądaniem tego filmu, jednak nie mogę sobie przypomnieć bardziej absurdalnego filmu. Może i miał taki być ? Co z tego, jak w żadnym stopniu nie sprawia przyjemności z oglądania.
Po ocenieniu prawie 1000 tytułów, jest to pierwsza komedia z Sandlerem, którą przyszło mi obejrzeć. Po tym nieprzyjemnym doświadczeniu, nigdy więcej nie tknę się tych filmów.
I nie, nie jestem jednym z tych ludzi krytykujących wszystkie komedie. Lubię komedie, nawet te głupsze. Ale to wychodzi poza wszelkie ramy.
Film dostałby 1/10, gdyby nie Winona Ryder. Nie zagrała na miarę swoich możliwości, postać którą grała była irytująca, natomiast za sam sentyment do niej film dostaje +1. Tylko co ją skłoniło do wzięcia tej roli ?
Nie warto marnować czasu.
Wszystkich, którzy mają różne zdanie od Twojego wrzucasz do jednego worka? Powód podniesienia oceny był głupi i nie powinien wpływać na ocenę filmu i tylko za to moim zdaniem racjonalnie i logicznie myśląc miałeś prawo objechać autora tematu. Sama podniosłam mu ocenę z innych powodów, bo cholernie rzadko daję filmom jedynki i dwójki, skrajności nie powinny był łatwo przerzucane, ale z większością słów się zgadzam, mimo że bardzo lubię komedię, również te z Sandlerem.
Masz rację, lepiej żebyś się bardziej nie poniżał. Uważam że to świetny film, jak i setki innych i nie wiem co by to miało udowadniać, zwłaszcza w tej sytuacji. Już nie oczekiwałam cudów, ale mógłbyś się zdobyć na bardziej oryginalny i mniej infantylny "argument".
No widzę aż za dobrze po tym twoim "arcydziele";) Masz rację, najlepiej niech każdy zajmie się sobą. PA
nie masz poczucia humoru tyle moge powiedzieć lepiej idź oglądać głupoty typu punisher
W życiu nie oglądałem Punishera. Musisz być mistrzem poczucia humoru. Nazywasz Punishera "głupotami" a oceniasz 9/10 :) Jeśli u Ciebie ocena 9/10 to film głupi, to zgadzamy się co do filmu, który właśnie komentujemy :) Powinieneś zmienić swój sposób oceniania.
Akurat u mnie to jest film numer 1000 wśród ocenionych. Bardzo dobra komedia, pełna małych perełek uśmiechu. Postać Sandlera to bardzo pozytywny gość, myślący nie tylko o sobie, ale też o innych. Takie filmy przywracają wiarę w ludzi. Dodatkowo poprawiłeś mi humor tym pseudointelektualnym bełkotem malkontenta.
Naprawdę warto "zmarnować" czas.
Wiem że nazywanie postów pseudointelektualnym bełkotem jest w modzie (w zasadzie to spóźniłeś się o jakieś 2 lata) więc to zostawię bez komentarza, natomiast jesteś bardzo naiwny skoro myślisz, że takie osoby jak postać grana przez Sandlera mogą istnieć w realnym świecie.
Zmartwię cię, (beł)kotku, ale ja znam takich ludzi w realnym świecie. Jest ich całkiem sporo. Jeśli ty żyjesz w innym świecie, to mogę Ci tylko współczuć.
Wcześniej napisałeś, że film przywraca ci wiarę w ludzi. To dziwne, skoro filmy przywracają ci wiarę w ludzi, to chyba jednak ci ludzie w realnym świecie nie do końca są tacy sami jak główna postać. Przy okazji, nie potrafisz napisać posta bez personalnego, znieważającego odnoszenia się? Trzymaj kulturę albo porzuć dyskusję.
Napisałem, że przywraca, ale nie że MI przywraca. Powierzchownie dość wnioskujesz, w dodatku zarzucasz mi konfabulację. Na jakiej podstawie? Czym niby cię znieważyłem? A może to ty mnie znieważasz po raz drugi i trzeci w dwóch postach? Trzymanie kultury zacznij może od siebie, a rezultaty nadejdą...
Pan angeldog dobrze prawi :) Natomiast Panu Pablo należy współczuć. Owszem, każdy ma własny gust i prawo do jego wyrażenia. Film (moim zdaniem) w założeniu miał odprężać i przekazywać oglądającemu pozytywną energię przez ukazanie właściwych i zgodnych z sumieniem zachowań. Jeśli ktoś natomiast odbiera go jako "Naiwny, głupi, nieinteresujący" to... smutne. Naprawdę.
Bardzo dobrze powiedziane. A prowokacjami nie warto się przejmować.
Film zabawny, wzruszający, ciepły, z przesłaniem.
Wrażliwa dusza z dobrym poczuciem humoru odbierze go pozytywnie, a negatywny malkontent będzie narzekał.
twój komentarz jest tak durny, że nawet nie wiem, jak go skomentować! widocznie to ty jesteś mało interesujący, skoro w taki głupi i niesprawiedliwy sposób oceniasz filmy. ten film właśnie przywraca wiarę w ludzi a nie "niszczy społeczeństwo"! zachowaj te swoje brednie dla siebie, bo aż przykro czytać takie prowokacje. na filmwebie jest całe mnóstwo filmów, które "niszczą społeczeństwo", ale tego pewnie nie dostrzegasz, musiałeś się akurat czepić dobrej miłej komedii z przesłaniem. żal mi ciebie.
Możesz zobaczyć w inne komentarze, że nie jestem prowokatorem. Ta komedia jest po prostu głupia, jej celem jest zarobienie pieniędzy na idiotycznym wyrazie twarzy Sandlera w trakcie całego filmu i stąd moja krytyka. Oryginalnego morału z filmu nie pamiętam, czyli najpewniej był prosty i naiwny.
Obejrzałam wczoraj z uwagą ten film i dostarczył mi sporej dawki śmiechu, ale również wzruszeń, i skłonił do przemyśleń, zatem twoje twierdzenie, że film jest głupi, jest głupie i nieuzasadnione. To, że ty go nie zrozumiałeś, nie znaczy jeszcze, że film jest głupi.
p. Sandler zagrał bardzo dobrze, idealny do tej roli, podobnie jak inni aktorzy. Jego mimika twarzy była adekwatna do sytuacji.
Nie masz się czego czepić to czep się innych filmów, które aż się o to proszą, by je nazwać głupimi, durnymi i szkodliwymi dla społeczeństwa.
W przypadku tego filmu twoja ocena jest tak absurdalna, że można ją uznać tylko za prowokację.
A co do komentarzy, to ok. 95 % jest przeciwna twojej opinii i ludzie uważają ją za marną prowokację i bełkot malkontenta, z czym się zgadzam :)