Mroczny Rycerz był "capnięty" już przy premierze Mrocznego Rycerza Powstaje - genialnego zakończenia trylogii i najlepszej części.
Watchmen dobry,nawet bardzo ale to nie poziom Batmanów Nolana.
Captain America 2 - świetny,chyba najlepszy film narazie z II fazy Marvela. Ale Zimowego Żołnieża w masce było za mało,bez niej stracił on charakter.

Ogólnie staram się omijać filmy z uniwersum Marvela bo to kino niskich lotów. Kiedyś może takie kino by mnie fascynowało ale, że człowiek ewoluuje z każdym obejrzanym filmem to dla mnie to nic specjalnego. Na IMDB widać umiarkowaną euforię ale jak już brać pod uwagę krytyków to już sytuacja nie wygląda tak różowo dla Kapitana Ameryki. Non omen Avengers było docenione zarówno przez krytyków i publikę, a jak wyszło to wszyscy widzą, czytaj nic specjalnego. O Mrocznym Rycerzu to można niejedną książkę napisać...

Dokładnie. Marvel zrobił dobrego Iron Mana, reszta zrobiona ,,bo hajs'' i wszyscy uważają że to jest świetne. Zaskoczę was - nie, nie jest.

Ale nie wszyscy ludzie to tępe maszyny do wydawania kasy i chłonące reklamy i kupujące produkty, bo tak jest modnie albo bo inni tak twierdzą. Ja widzę, słyszę, mam mózg i mogę ocenić. Ani mnie nie obchodzą zdania krytyków, ani innych ludzi. Dla mnie Kapitan Ameryka WS był po prostu bardzo dobrym filmem powstałym w oparciu o komiks i przebił wiele innych tego typu filmów. Thor 2 był za to kiepski, mimo efekciarskich reklam i szału dziewczyn w stronę Lokiego.

Nie widziałem Kapitana ale zamierzam zobaczyć, prawda jednak taka, że Marvelowi trafi się jeden dobry film na pięć lat i tyle.

No to właśnie teraz się trafił :)

Loki jest super! I to niezależnie od "szału dziewczyn". :)
"Thor 2" był bardzo OK, ale "Kapitan Ameryka 2" to na razie najlepszy film Marvela.
"Iron Mana" nie lubię -> badziewie.

Niemniej fakt, do "Mrocznego Rycerza" jeszcze się żaden film Marvela nie zbliżył.

Zaskoczę cię - mroczne rycerze to też film dla kasy. Jak zresztą każde inne filmy...

I Captain to ten sam poziom co TDK albo i wyższy. Właściwie to gdyby nie Ledger to WS rozniósłby najlepszy film DC bez problemu.

Nie będę się wypowiadał o Rises, które stoi dwie klasy poniżej pierwszym Iron Manem.

A Marvelowi trafił się nie jeden film tylko całe universum. I nie na pięć lat, bo już się to ciągnie od sześciu =)

Pierwszy Batman Nolana nie zarobił nawet jednego miliona, a mimo to powstały kontynuacje. Marvel miał taką sytuację z Hulkiem i widać co zrobili :)

Oczywiście, ,,gdyby nie to, to to byłoby lepsze'' można tak gdybać i gdybać w nieskończoność. Gdyby nie DC nie byłoby Marvela.

Dwie klasy niżej? Aktorstwo, zdjęcia, efekty - to wszystko jest lepsze więc mamy dowód że to nie są żadne dwie klasy niżej.

Trafiło się całe universum które jest chłamem prócz pierwszego IM. Dziękuje.

Nie zarobił nawet jednego miliona? O ile dobrze mi wiadomo to zyski były większe od kosztów filmu więc jak najbardziej zarobili.

Marvel nie robi kontynuacji IH, bo otwarcie stwierdzili, że Hulk lepiej sobie poradzi w grupie niż samodzielne. Przykładem są Avengersi.

Tyle, że TDK wyniósł tylko Ledger na tak wysoką pozycję. W WS sceny walki są lepsze niż wszystkie razem wzięte z całej trylogii nolana. Właściwie to sam Winter Soldier to najlepszy zły ze wszystkich filmów Marvela. Teraz mamy właśnie taką walkę dwóch najlepszych baddasów, chociaż nie będę się spierał, że Joker był nieco lepszy. No i o reszcie podyskutujemy jak zobaczysz nowego Captaina, bo naprawdę warto wydać tę dwie dychy.

Co było takiego wyjątkowego w aktorstwie w TDKR?
Filmy dzieli 5 lat i to Iron Man miał nominację do Oscara za efekty.
No i wtórny Zimmer nie ma szans z AC/DC. Ale to taki nieważny przytyk =)

Iron Man, Avengers, Iron Man 3, WS. 4 na 9 filmów z tego spójnego świata jest co najmniej bardzo dobra, miejscami rewelacyjna. Reszta to i tak wyższy poziom niż ten prezentowany przez przeciętny film DC.

Pozdrawiam serdecznie.

Dużo prawdy prawisz.

Sceny walki w WS są lepsze dlatego że Marvel lubi, a wręcz kocha CGI. Nolan używa CGI jedynie do tego żeby wymazać kamery z planu. Porównaj sobie Batmany Burtona. Tam już tak wesoło nie jest. Kapitana zakupię na Blu Ray. Marvel bardzo szybko wydaje swoje filmy, więc wole zakupić i mieć już na biurku.

Emocje. Wiele min. A nie to co w filmach Marvela( prócz RDJ )
Efekty specjalne? Rili? W oscarach liczą się jedynie nominacje za aktorstwo, reżyserię czy scenografię. Za rzeczy kosmetyczne są nic nie warte. Przykład? Jackassi dostali nominację w tym roku, a to kij. Norbit też dostał.
AC/DC stało się gówniane wiele lat temu, ale przyznam że ścieżka dźwiękowa w obu IM świetna. Właściwie to ona ratowała Iron Mana 2 który był największą kupą od czasu Elektry i Daredevila.

Zależy od tego co nazywamy przeciętnym filmem DC. Watchmen? No chyba sobie żartujesz. Roznosi wszystkie filmy Marvela( no może oprócz CAPa2, nie widziałem :> ) MoS? Ciężko powiedzieć bo to pierwszy film. GL? Reynolds. Ta odpowiedź mówi sama za siebie :) Jonah Hex? Był całkiem...średni. Gdyby nie ,,świetna'' Megan, byłby dobry.

Pozdrawiam również.

Emocje w TDKR? Tam przez 90% filmu główni bohaterowie noszą maski. Zero mimiki. I nie mów mi, że Hardy zagrał genialnie, bo to było poniżej przeciętnej. Taki Robercik wbija go w ziemię.

W efektach specjalnych akademia najbardziej ceni właśnie CGI. I to nie sekret, że filmy nolana(może poza incepcją) mają kiepskie efekty.

Przeciętny film więc dlaczego podajesz jeden z najlepszych filmów DC?
Marvel ma świetny spójny świat. DC za to ma nie jeden dobry film na pięć lat tylko parę na ponad 20. Gacki Burtona, potem długo nic i watchmen/trylogia nolana. W międzyczasie mamy masę chłamu z najgorszym filmem o superbohaterze w dziejach - Batman i robin. A taki Incredible Hulk czy Thor to nadal lepszy film niż choćby Green Lantern czy Kobieta kot.
A to jest zestawienie tylko MCU z DC, bez uwzględniania świetnych x-menów i całkiem dobrego ostatniego Spider-mana(dwójka podobno jest chłamem).
Nie piszę, że Marvel nie robił chłamu na poziomie Kobiety kot, tylko to, że filmowym świecie Marvela nie ma takich gównianych filmów. Tam jest poziom od dobrego w górę.

"GL? Reynolds"? To ma być zrzucenie winy na Reyndolsa? To raczej gówniany scenariusz rozłożył ten film. Aktor idealnie pasuje do roli głupka-hala =)

Pozdrawiam ponownie.

Rzeczywiście. Przecież maska Batmana czy Catwoman kompletnie zasłaniają ich twarz :)

Akademia lubi CGI jeśli jest dobrze zrobione, ale jednak woli kiedy efekty są prawdziwie zrobione. Dla przykładu w TDK wybuchł prawdziwy budynek.

Mówisz o przeciętnym filmie więc sie pytam jaki on jest.

Razem ten świat nie jest świetny, ale bardzo dobry. Gdy rozłożymy go na cząsteczki dostajemy Iron Mana i 3 oraz Avengersow( no i może CapA2 ). Reszta to kiepścizna.

Jeśli ostatni Spider-man jest dla Ciebie dobrym filmem - daj spokój. Jest o wiele, wiele gorszy od MoSa, i każdy Ci to powie. Ale co do drugiej części się zgodzę. W jednej recenzji było napisane że film jest gorszy nawet od Batman & Robin.

Reynolds dość już zniszczył. Deadpool, Lantern, i ma zamiar dobić Deadpoola bijąc się z FOXem o solowy film z nim.

No nie powiem, że Gacek to jedyny plus TDKR w kwestii aktorstwa według mnie oczywiście.
Ale to zasług pewnie ulubionego aktora.

No tak Nolan znalazł budynek do rozbiórki i to wykorzystał. Pomysłowe, nie powiem =)

Ten świat jest jedyny w swoim rodzaju, taki pierwszy ze spójnych światów filmowych. 9 różnych filmów logicznie połączonych. Sam świat jest wręcz genialny mimo, że składa się na nią kilka dobrych i bardzo dobrych produkcji.

Ale o czy mówimy w kwestii Spider-mana? Jeśli o komiksowości to jest to film trochę poniżej watchmenów i jakieś lata świetlne przed MoSem. Tam w przeciwieństwie do MoSa zgodność z pierwowzorem to nie tylko postacie ale i również historia. Dziwą mnie tak niskie oceny. Ten film miażdży trylogię ramiego bez dwóch zdań.

Solowy film z Deadpoolem by się przydał nie powiem. Ale coś na poziomie pierwszych x-menów, a nie taki chłam jakim była geneza wolverina.
No i znowu to kwestia gównianego scenariusza. Chociaż nie ukrywam, że Reyndols do Deadpoola mało pasuje. Do Hala już tak.

Omijam trzy pierwsze akapity bo wyjaśnione :<

Nie, film nie jest lepszy od MoSa. Nawet nie wiesz jak bardzo nienawidzę Goyera, ale tutaj spisał się lepiej. Spider-man powstał tylko dlatego że Sony kończyła się licencja, a jedynym sposobem żeby ją utrzymać było wyprodukowanie filmu. Został zrobiony na szybko, zawiera milion błędów, nie chce mi się o nich pisać bo jest tego dużo, ale polecam kanał na yt: UncleMroowa. Polak, świetnie w 30 minutach wypisał błędy tego filmu.

Ja tam wolałem trylogie Raimiego która oprócz kilku rażących błędów( Goblin Rangers, EmoSpider-Man ) była dosyć dobrą serią filmów.

Oczywiście że by się przydał, ale ma to być film z Deadpoolem, a nie z Batmanem w kostiumie Batmana, tak jak to miało miejsce w Genezie.

MoS to tylko nawalanka. Historyjka pełna goyerów. Innymi słowy fabuła jest tam cholernie niskich lotów. Na pewno gorsza od całkiem dobrze przedstawionej genezy pajączka.

Spider-man był robiony na szybkiego ale w przeciwieństwie do trylogii ramiego nie wydymano tam tak ważnych postaci jak chociażby sam spider-man(nie chodzi tylko o emo spideya). No i Venom to też była porażka.

Wątpię w solowe filmy ze świata x-menów, w których główną postacią nie jest Wolverine. Jakoś tego nie widzę i patrząc na przestrzeni tych 14 lat to i Fox chyba tego nie widzi...

Nie jest gorsza. I krytycy gorzej oceniają pająka, i fani. Przypominam że ludzie bardziej pokochali MoSa niż trzeciego IM'a.

Wytykasz tylko błędy trójki.

FOX jest maksymalnie ślepe. Wolverine jest bardziej przejedzoną postacią niż Batman dostający kilkadziesiąt serii komiksowych na dziesięć lat.

trzeci Iron man zbiera lepsze recki od Mosa i ma na filmwebie większą ocenę. Na IMDB ocena jest taka sama bodajże.

Nie trójki ale również i jedynki gdzie zapoczątkowali strzelanie siecią z nadgarstka jak i zrobili z Parkera piskliwego ciapka z jeszcze bardziej piskliwą MJ.

No i fox nie jest tak ślepy jak Warner, który nie widzi potencjału DC i nie zamierza z tym nic robić.

Poszukam i Ci podeślę jak znajdę pewną sondę :)

Parker był piskliwym ciapkiem w komiksach więc nie widze problemu. To Amazing zrobił z niego ,,kul dzieciaka i wog,,u''le''.

Oj zamierza. Wystarczy poszukać. Ma być Justice League Dark. Justice League. W tym roku serial o Flashu, Constantinie i Gotham.


Zresztą DC miało swoje spójne uniwersum( nie w komiksach ) przez 14 lat. Zobaczymy ile wytrzyma Marvel.

Sondę =D?
Według sondy z comic conu Thor powinien pokonać Supermana. Potem doszły głosy internautów i bóg piorunów dostał wpierdziel.

MoS jest słabszy. W obu filmach coś zrąbano ale MoS poza bezsensowną nawalanką nie ma nic do zaoferowania.

Warner wyraźnie powiedział, że nie będzie robił spójnego świata, bo nie mają na to pomysłu. Te wszystkie seriale mają być niepowiązane. Filmy tylko jeśli chodzi o kontynuację.

Miało? Weź mi przypomnij, bo jeśli chodzi ci o parę gacków i kobietę kot to to nie był spójny filmowy świat.

Nie jest słabszy. A co ma niby pająk do zaoferowania po za drewnianym aktorstwem? Zapomniałem, dziurawy scenariusz.

Oczywiście że mają być nie powiązane. Idiotyzmem byłoby powiązanie tego z kinem. Zrobił to już Marvel i nie muszę pisać jak wyszło.

Batman The Animated Series zapoczątkował to w 92 roku. JL skończyło w 2006. Znacznie trudniej jest utrzymać animowane uniwersum ponieważ widzowie z dziesięciolatków stają się dwudziestolatkami i kreskówek nie oglądają. Filmy są dla wszystkich.

wieję ignorancją.
Iron Man ma dziurawy scenariusz, a nie muszę przypominać kto pisał go MoSowi...
No i MoS ma w cholerę słabych scen akcji. W ciągu całego filmu nie było sceny, którą warto zapamiętać. To nawet trzecia część Transformersów ma całkiem dobrą scenę wściekłego Optimusa. Po prostu MoS to dno pod względem scenariusza jaki scen walki.

Akurat to jak to marvelowi wychodzi to przykład jak robić taki spójny świat. Warner nie ma pomysłu i się za to nie bierze. Coś czuję, że jak zaczną naciskać na ten spójny świat DC to wyjdzie nam taka papka jaką jest Batman i Robin tyle, że rozłożona na kilka filmów...

Animowane porównane do filmowego? Właśnie filmy są dla wszystkich więc jest to trudniejsze.

Sceny walki to w MoSie akurat były świetne, i lepsze niż w Avengersach. Przypominam że Goyer pisał też skrypt do trylogii Nolana :)

Gdybać to sobie możemy. MoS to poziom IH czy pierwszego CapA także bądźmy spokojnej myśli. Snyder jest świetnym reżyserem co udowodnił już nie raz. Po prostu potrzebuje dobrego scenarzysty, a Goyer wiecznie obrażony na Marvel i DC nim z pewnością nie jest.

Filmy są dla wszystkich więc są łatwiejsze. Animacja musi balansować żeby się spodobała dzieciom, ale żeby dorośli też znaleźli coś dla siebie.

MoS nie ma ani jednej DOBREJ sceny walki. Tam nic nie zapada w pamięć. Takie nawalanie się po mordzie i rozwalanie metropolis. Avengersi to dosłownie arcydzieło przy tym filmie i nie pisze tego jako fana Marvela. Tak po prostu jest.

hhahahahahahahaha Avengers arcydzieło, a MoS słaby? O gustach sie nie dyskutuje, ale nie mam słów.

Przy MoSie? To nawet trzeci Iron Man jest arcydziełem.

Po ocenach widzę, że rozmowa z tobą nie będzie ciekawa.
Ty leć oglądać świetnego MoSa, a ja znajdę kogoś bardziej rozgarniętego do dyskusji.

Pozdrawiam.

Co niby złego widzisz w moich ocenach?To ja raczej powinienem cisnąć beke z twoich ocen. Od razu widać, że znafca i wielbciel Marvela.

W tym kontekście(wyśmianie faktu, że Avengersi są znacznie lepsi od MoSa) twoje oceny to dowód zaślepienia i fanboystwa.
No i co złego jest w moich ocenach =)?
Ja tam oceniam trylogię nolana bardzo wysoko. Dwa filmy marvela jedynie oczko wyżej, więc dlaczego mam być wielbicielem Marvela? Nie ukrywam, że tak jest ale z moich ocen trudno wywnioskować fanboystwo.
I się tak nie ekscytuj, bo znowu nie będziesz w stanie normalnie napisać "hahaha...."

Porównam ci MoS'a do niby ''najlepszych'' avengers z Uniwersum Marvela;

Muzyka; Avengers nie miało żadnego utworu, który wpadał w ucho. Może 1,5 sek. utwór AC/DC przy wejściu Iron Mana, heh. Hans Zimmer miażdży. + dla MoS'a

Aktorstwo; Cavill zagrał dobrze, nawet bardzo, a Rushell, Costner i Fishburn znakomicie. W avengers wyróżniał się tylko Downey. + dla MoS'a

Efekty; MoS miażdży efektami. + dla MoS'a

Fabuła; Oba słabo. Jednak MoS dzięki pomieszaniu teraźniejszości z przeszłością Kenta wygrywa bój. + dla MoS'a

Villian; jakoś wole i bardziej boje się Zoda i jego armii niż latających węgorzy i po raz 2 tego samego villiana - Lokiego. A tak po za tym walka finałowa w Avengers zakończyła się po prawym sierpowym. Loki znowu przeżył, i pewnie będzie jeszcze nie raz złym villianem. Zod zginął. + dla MoS'a

W avengers mamy wszystko cukierkowe. Podaj mi scene w której zginął przynajmniej 1 cywil. W MoS widzieliśmy np. budynki walące się na ludzi, + dla MoS'a

Avengers może dostać + za połączenie uniwersum.

7-1 dla MoS'a

DZIĘKUJE ZA UWAGE

Boże, uciekaj do gimbazy i się tutaj nie pokazuj.

Wiedziałem, że ta dyskusja będzie tak nieciekawa jak twoja postawa.

To najgorsze porównanie wszech czasów. Nie będę nawet się odnosił do tych wypocin, bo przyćmiłeś w tej chwili największego pajaca filmwebu - użytkownika Katedra.

Avengers to w każdym stopniu lepszy film od MoSa, który jest dosłownie jedną z najbardziej gównianych adaptacji komiksowych wszech czasów.

Odsyłam cię do ocen i recenzji, bo nawet nie mam siły dyskutować z jakimś zaślepionym 13 latkiem.

Pozdrawiam i radzę się nie kompromitować i "cisnąć bekę" z czegoś co się rozumie.

Boże, uciekaj do gimbazy i się tutaj nie pokazuj.

Ja chociaż podałem argumenty i są one zupełnie uzasadnione. Ty podaj swoje jak uważasz inaczej, a nie bezpodstawnie hejcisz.

To najgorszy komentarz wszech czasów. Nie będę nawet się odnosił do tych wypocin, bo przyćmiłeś w tej chwili największego pajaca filmwebu - użytkownika Spigey.

Odsyłam cię do ocen i recenzji, bo nawet nie mam siły dyskutować z jakimś zaślepionym 13 latkiem.

Pozdrawiam i radzę zmienić zdjęcie profilowe, bo wyglądasz jakbyś od tego twojego hejtu się zesrał.

Nawet skopiowanie mojego wpisu ci nie wychodzi, bo nadal brakuje ci sensu.

Skoro odsyłasz mnie do ocen i recenzji to ci je zestawie.

Filmweb
Avengers ocena 7.5
Man of Steel ocena 6.6

IMDB
Avengers ocena 8.2
Man of Steel ocena 7.4

A teraz recenzje z Rotten tomatoes =)
http://www.rottentomatoes.com/m/marvels_the_avengers/
http://www.rottentomatoes.com/m/superman_man_of_steel/

Jak widać odesłanie nie pomogło. Avengers to film o kilka klas lepszy.

I nie argumentujesz.
Argumentem nie jest napisanie, że coś jest według twojej opinii lepsze. Co mnie to, że tobie się Zod podobał bardziej?

I to nie jest profilowe tylko avatar.
Skoro nawet nie wiesz kim jest osoba w moim avatarze to dlaczego miałbym z takim ignorantem rozmawiać?

Gdybyś podał jakiś argument, który musiałbym obalić to nie byłoby problemu, zacząłbym dyskusję. Ale ty argumentów nie podajesz, a jedynie parę własnych opinii. Jeśli dla Ciebie argumentem jest napisanie, że jakiś tam aktor grał bardzo dobrze, a reszta obsady świetnie to nie mamy o czym rozmawiać.


Pozdrawiam

Gdzie widzisz fanboystwo? Ja mam trylogie Nolana i MoS'a bardzo wysoko, ale z marvela mam wysoko pierwszego Iron Mana, trylogie Raimiego i kilka z części x-menów.

A co takiego widzisz w trylogii LoTR i Hobbicie? "hahaha...."

Najlepsze fantasy przeniesione na ekran.

I to nie jakaś tam bujda jak to, że mos to świetny film. To potwierdzony 11 oscarami fakt.

Pozdrawiam.

I bardzo głęboki film. Można go ocenić max. na 8/10, ale na 10/10?

Widzę że dyskusja zeszła na inne tory podczas mojej nieobecności. Poważnie, nie macie nic lepszego do roboty tylko wojny urządzać? :P Ty wolisz Marvel, my DC. Chcę tylko jednak powiedzieć że ASM to kiszka przy MoSie. Smutna prawda.

Jak tak patrze na pierwowzór to nie mogę się zgodzić, bo mimo braku tego komiksowego klimatu nowy Spider-man bardzo przypomina genezę pajączka. No i nie jest to jakiś wybitny film. Po prostu dobry film na podstawie komiksu.

Oj, jak tam sobie już chcesz. Dyskusja była chociaż na poziomie, ale wszystkie tematy przynajmniej na forum Mrocznego Rycerza skończyliśmy :>

Była na poziomie dopóki Hellbooy nie postanowił mnie uraczyć argumentami na poziomie przedszkola.

"Ja to lubię więc to jest lepsze"

Aż żal to komentować.

Pozdrawiam i w przyszłości życzę miłego seansu z Zimowym Żołnierzem.

Po pierwsze mam w dupie oceny ludzi, którzy zaniżają średnią filmu, dlatego, że po prostu wolą marvela - a takich ludzi jest więcej, niż z grona fanów DC, lub, że ''daje 1/10 bo to już nie ten klasyk z moich czasów czyli guffno''. Walą mnie recenzje jakichś pseudo-krytykuf. Porozmawiaj z jakimiś prawdziwymi znawcami kina.

Po drugie mam w dupie, że LoTR jest najlepszą ekranizacją książki. Ja książki nie czytałem, oceniam film, który nie jest już wcale taki dobry.

Trylogia Raimiego była 5 razy lepsza niż te wychodzące filmy przeznaczone dla podjaranych gimbusów, a ty się jak widać po twoich wypowiedziach do nich zaliczasz,

Pozdrawiam i w przyszłości życzę miłego seansu z ''X-men przeszłość, która nadejdzie'', ''300 początek imperium'' oraz ''Batman vs Superman''

Oraz wesołych świąt :>

Rotten tomatoes to miejsce dla pseudokrytyków? Gratuluje obeznania. IMDB to jeszcze większy filmweb. I mniej tam trolli więc i średnia jest lepszym wyznacznikiem.

No i fanboyem nolana niegdyś groziły krytykom w USA za złe recenzje.
Tych fanboyów od DC może nie jest więcej ale są bardziej nieznośni. To po prostu idioci. I Avengers to jeden z bardziej trollowanych filmów na filmwebie. Przez długi czas utrzymywała się średnia blisko 8.0. Po jakimś czasie przy małym napływie głosów średnia i tak spadła. Gdyby z tymi marvelitami dającymi filmom dc 1/10 miało tak być to średnia TDK by malała, a o dziwo rośnie. Gdzie w takim razie jest więcej fanboyów?

Pseudo krytycy z akademii docenili ten film, ale skoro jakiś tam gimbus nie docenił to musi być słaby!

Trylogia ramiego to coś dla kogoś kto z komiksem nigdy się nie zetknął. No może poza drugą częścią, która jest całkiem dobra.

300 już widziałem.

Na x-menów pewnie pójdę w dzień premiery

A co do gacka i supka to poczekam na opinie. Nie chcę się przelecieć tak jak na MoSie

Dyskutowanie o tym nie ma sensu, zawsze przecież masz racje.

Stara trylogia była o wiele lepsza niż to nowe komputerowe gówno.

Komiksy czytam, ale o spider-manie czytałem chyba tylko 3 wydania książkowe w polsce.

Na MoS byłem, oczekiwania miałem średnie, a z kina wyszedłem wniebowzięty.

Tak, mam rację, bo to akurat kwestia oczywista.

Stara trylogia ma jeszcze więcej komputerowych efektów niż dwójka niesamowitego spidermana. A w pierwszym przynajmniej te komputerowe efekty nie raziły. Dwójka przyznam, to przesada.

Jak Cie można traktować poważnie, jak piszesz że rotten tomatoes to miejsce dla pseudokrytyków,a sam porównujesz Avengers z MoS'em w tak zabawny sposób,że nie mogłem się powstrzymać od śmiechu.

To mnie rozbroiło:
"Aktorstwo; Cavill zagrał dobrze, nawet bardzo, a Rushell, Costner i Fishburn znakomicie. W avengers wyróżniał się tylko Downey. + dla MoS'a"

Hellobooy- po tym widać jaki z Ciebie "znawca kina"

Fanboy marvela taki jak ty zaślepiony przez cukierkowe-disneyowskie filmy nie może mnie traktować poważnie.

Sama prawda. Pierwsze może podaj powody, a później sie powstrzymaj od śmiechu.

''Hellobooy- po tym widać jaki z Ciebie "znawca kina"'' - Wytłumacz mi, jak można być tak głupim i niedorozwiniętym, żeby wyzywać osobę od ''znafców kina'' mając ukryte oceny.

http://kwejk.pl/obrazek/1534510/avengers-vs-transformers.html - polecam sobie zmienić avatar na to 1 zdjęcie.

Szczerze to ani ziębi ani grzeje mnie te wasze spory DC vs Marvel, Avengers vs man of steel(chociaz to zabawne).
Nie widzę sensu dyskusji,jak po 1 poście( i spojrzeniu na mój avatar) nazywasz mnie fanboyem.
Ja w przeciwieństwie do Ciebie nie mam bólu dupy przy docenianiu trylogii Nolana. A czytając twoje posty,zauważyłem jak jesteś zaślepiony. To porównanie MoS'u do Avengers mnie rozbroiło.

Gra aktorska:
Avengers:
Tom Hiddleston,Robert Downey Jr, Scarlett Johansson , Chris Evans(stworzony do postaci kapitana),Samuel L. Jackson i wyróżniający się na drugim czy trzecim planie Clark Gregg którzy spisali sie świetnie,były to wyraziste postacie,świetnie zagrane,nie straciły charakteru z solowych lub poprzednich filmów. I to zasługa świetnej gry aktorskiej i dużego wyzwania dla reżysera Jossa Whedona.

MoS:
Henry Cavill zagrał dobrze. Amy Adams miała źle rozpisaną postać,wiec nie mogła nic zrobić. Zero chemii między nimi a tu naglę się całują? Bo wielki Superman ją uratował 2 razy?

Fabuła:
Avengers:
Reżyser świetnie wyważył wszystko. Humor,relacje między boharami,Loki jak wróg. To nie było łatwe zadanie, postacie nie tracą charakteru, fabuła nie jest jakoś bardzo rozwinięta,ale jest wciągająca.

MoS:
Pierwszy minus to retrospekcje, zamiast pociągnąć film płynnie to bawią się w powrotu do przeszłości.Niektóre to nawet nic nie wnoszą,jak kilku chłopaków chcę natłuc Clarkowi a on na to im pozwala żeby się nie ujawnić.
Najgorsza scena to tornado zabijające ojca głównego bohatera. Ta scena jest tak głupia,że aż śmieszy w tej nadmuchanej powadze filmu. Clark by dwa razy pobiegł po tego psa i wrócił,ale jego ojciec mu nie pozwala. Co z tego,że to nie wymagało wielkich nad zdolności,jego ojczym zginął bo tak miało być. Jeśli by pobiegł do ojczyma jak inny samochód na niego spadł to juz by go zdążył uratować. Zresztą...widzicie,że ktos jest niebezpieczeństwie,baa jest to twój ojciec,macie możliwość użyć swoich zdolności żeby go uratować robicie to? Ja bym to zrobił,mając gdzieś konsekwencje,ujawnienie się itp. bo to i tak nie byłby pierwszy raz kiedy by to zrobił. Założenie scenariusza było,takie ze on ma umrzeć co z tego że w idiotyczny sposób.
Teraz najlepsze.Między Lois a Clarkiem nie ma żadnej chemii, a tu Superman ratuje ją z 3 raz i ona naglę zapatrzona w niego i się całują -,-. Tak jest bo to była para w komiksie,nie dlatego,że coś między nimi iskrzyło,tak miało być i zostało to zawarte w scenariuszu. Zamiast godzinnej rozpierduchy mogli wiele pokazać. Wystarczy ?


Villan:
Loki nie jest do końca zły w Thorze(jak i 2 części),no ale to trudne do wyłapania w tych "cukierkowatych filmach" co nie? -,-
W Avengers jest wrogiem, ale w czym jest lepszy od Zoda. Który fanatycznie mówi o odbudowaniu swojej planety ?

Efekty:
Ostatnie 60-70 minut w MoSie to rozpierducha. Efekty są bardzo dobre przyznaje,ale to chyba nie wszystko. Tym bardziej,że Avengers nie odstaje od MoS.


Porównywanie Transformers z Avengers? serio?Jak wysłałeś link to chociaż przeczytaj komentarze.

MoS ma banalną fabułę,a są takie idiotyczne sceny, pocałunki za uratowanie życia,dłużąca się końcowa walka.
Niesamowity Spider man który krytykujesz,lepiej pokazuje inność superbohatera, wątek miłosny i pocałunek. No ale to Marvel więc trzeba krytykować.

https://www.youtube.com/watch?v=2DMu62j2Nkc
Zresztą polecam obejrzeć to.

https://www.youtube.com/watch?v=phpttNp_YUM
I 2 część

Pogodzę was faktami:)

-Filmowe uniwersum DC jest bardzo ubogie w stosunku do Marvela, zwłaszcza, że wyrzucili to, co mieli najlepsze, czyli Batmany Nolana. Tymczasem Marvel prężnie rozwija skrzydła i tworzy świetne produkcje, na czele z Avengers, a seria Iron Man czy nowy Cap też bardzo dobre. Dodatkowo pod znakiem Marvela są też tworzone dobrze zorganizowane uniwersa Spider-Mana i X-Menów, także jeżeli chodzi o to, która marka ma lepsze czy bogatsze uniwersum filmowe, to zdecydowanie Marvel i tu nie ma o czym dyskutować. Kto twierdzi inaczej jest zaślepiony.

-Żaden film Marvela nie dorównał jeszcze Mrocznemu Rycerzowi, ale ten film przejdzie do historii, więc o to bardzo trudno. Ale do historii przejdzie też the Avengers, które jest rewelacyjnym filmem i od Mrocznego Rycerza odstaje jedynie tematyką, bo jednak Mroczny Rycerz to film bardziej skomplikowany i poważny niż rozrywkowi Mściciele. Oczywiście mogą się oni nie podobać, ale mówienie, że to klapa, podczas gdy to jeden z największych sukcesów kasowych w historii, uwielbiany zarówno przez widzów jak i krytyków, jest całkowicie niepoważne.

- Jakość filmów: Niewątpliwie DC ma kilka perełek, na czele z trylogią Nolana oraz Watchmenami i Vendettą i nie ma co się sprzeczać - te filmy są znacznie poważniejsze niż przygody postaci Marvela. Ale bohaterowie nie mieli nadzwyczajnych mocy, więc dało się to w świetny sposób zrobić. Natomiast próba dokonania tego przy Supermanie była kompletnym niewypałem i MoS to niestety porażka, a szkoda, bo sam liczyłem na coś lepszego. Tak, filmy Marvela nie są aż tak poważne jak te KILKA filmów DC(bo reszta to przeciętniaki), ale z drugiej strony nie ma się co dziwić, bo komiksy też takie były, a i tak filmy są poważniejsze niż one. Seria Iron Man jest świetna, podobnie Avengers, Spider-Many czy odświeżeni X-Meni. Myślę, że to bardziej zależy od widza, czy woli mroczne filmy czy powagę połączoną z humorem.

- Bohaterowie. Joker, Bane oraz Loki i Zimowy Żołnierz czy Zod oraz Malektith. W sumie te postaci są odpowiednio do siebie podobne i postawiłbym dla DC 2:1. Nie ukrywajmy - Loki nie będzie nigdy porównywany z największymi rolami w historii typu Vito Corleone jak Joker. Przy czym Loki sam w sobie jest świetną postacią, nieszablonową i reżyserzy zrobili z niego bardzo intrygującą postać. Nie ten poziom co Joker, ale jeden z najwyższych jeżeli chodzi o villainów w filmach.

Bane również wygrywa z Buckym i tutaj też dość wyrównany pojedynek. Bane został podobnie jak Joker naprawdę świetnie przedstawiony(wiem, powtarzam się ;p) i kradnie sceny. Ma charyzmę, budzi postrach i ten jego głos... Winter Soldier podobnie, ale odróznia ich to, że Bane jednak sam rządzi, sam o wszystkim decyduje i podjął działania na większą skalę i nawet jak się później okazało, że nie był "głównym" szefem, to i tak Talia traktowała go jak równego sobie. Natomiast Bucky był instrumentem w rękach Hydry, z wyczyszczoną pamięcią i to wg mnie stawia go odrobinę niżej niż Bane'a.

Malekith i Zod - co ich łączy? Obaj byli jednymi z przeciętniejszych złych w swoich uniwersach i przeszli bez echa. Obaj tylko wszystko chcieli niszczyć i nie mieli jakichś znaczniejszych pobudek, co by ich wyróżniało. Stawiam jednak wyżej Malekitha, bo miał więcej charyzmy niż Zod. Sam Thor 2 też jest wg mnie lepszym filmem niż rozczarowanie tamtego roku czyli MoS.

Naprawdę nie ma sensu się wykłócać, które uniwersum lepsze - lepiej spojrzeć na fakty i obiektywnie podyskutować. Marvel ma znacznie bogatsze uniwersum filmowe i to nie ulega wątpliwości. Filmowe DC to Batman, natomiast Marvel to wiele postaci. DC ma też wszystko niespójne, ta nowa próba stworzenia uniwersum wyjdzie pewno niezbyt udanie, ale zobaczymy. Niemniej ma parę perełek, dokładnie 5, które mają ten mroczny klimat i to stawia je pod względem jakości wyżej niż filmy Marvela. One z kolei zapewniają fantastyczną rozrywkę i są najlepsze pod tym względem w swoich gatunkach, a ludzie je uwielbiają.