„My Love, My Bride” nie jest klasyczną komedią romantyczną w tym sensie, że to film o małżeństwie zwykłych ludzi. Oczywiście nie są tak „zwykli” ponieważ normalne pary rzadko współtworzą kobiety wyglądające tak cudownie jak Shin Min Ah. Mimo to fajnie było ją zobaczyć w roli, która nie była ani nadnaturalna, ani specjalnie nie podkreślała, jak bardzo jest ładna. Film o ludziach, którzy się kochają, kłócą, kochają się i kłócą. W międzyczasie rodzi się im dziecko co nie przeszkadza im się dalej kochać i dalej kłócić. Czyli jak w życiu, żadnych wielkich, romantycznych gestów. Ale ogląda się to przyjemnie i chyba o to chodzi.