obejrzałam ten film i jak dla mnie bomba. bez porównania z poprzedm=nimi wersjami, gdzie peter parker był tylko ciamajdą, która dopiero po zalożeniu stroju spider-mana stawała sie herosem :P tutaj peter parker to normalny gość, który uwielbia żartować, jest pełen energii, no super po prostu :P jego humor wymiata, szczególnie jak przekomarza się z Gwen :p ich relacja jest najlepsza rzeczą w filmie :P poza tym swietnie dobrani aktorzy, tabuła trzymajaca w napieciu :P genialne!!!
Tylko, że on ma być ciamajdą, taka jest historia tej postaci. Marc Webb to wszystko zmienia co byłoby nawet ok, ale nie robi tego w interesujacy sposób.
z nim pisałam więc stwierdziłam ze to tylko jego zdanie, żeby podkreślić że jest inne od mojego. nie miałam nikogo innego na mysli :P
Chodzi o to, że taki jest kanon. Tak ta postać została wykreowana w oryginale i jeśli się nie ma ciekawego pomysłu na zmianę postaci, to się zostawia oryginalną koncepcję. Powstanie Spider-mana i charakter Parkera, to bardzo ważne elementy. Peter nie miał bogatych rodziców, nie był super ninją zdolnym pokonać setki wrogów. Był zwykłym "nerdem", z którym każdy czytelnik komiksów mógł się utożsamiać. To między innymi sprawiło, że ta postać stała się tak znana. Niestety Webb nie miał pojęcia co zrobić z takim bohaterem, wiec po prostu wykreował go na fajnego, przystojnego skejtera chyba tylko po to, by gimbaza poleciała. Poważnie, nie widzę żadnego innego powodu! Tak jak kiedyś Tim Burton przedstawił nam swoją świetną, ale inną wizję Batmana, tak Webb przedstawia takiego Petera, bo... jest taki modny i fajny.
Możesz pisać, że to tylko moje zdanie, ale proszę spójrz najpierw na komiksy.
widziałam komiksy, pisze tylko jakie jest moje zdanie, nie musisz od razu narzucać mi całego tego kanonu