Dwa i pół dnia z życia Aloysiousa Parkera, młodego Amerykanina, który nie ma domu, szkoły ani zawodu. Na swej nowojorskiej drodze spotyka różnych dziwnych ludzi - szaleńców, maniaków, outsiderów. Prowadzi z nimi krótkie rozmowy, załatwia różne drobne interesy i idzie dalej. Mówi o sobie: "W pewnym sensie jestem turystą, turystą na nieustających wakacjach".
Bohaterowie filmu Jarmuscha mają jedną cechę wspólną - egocentryzm. Są samontni, bo są zaparzeni w siebie. Matka Alliego, weteran wojny wietnamskiej czy szalona Latynoska - wszyscy tkwią we własnym świecie, pochłonięci wyłącznie sobą i swoimi problemi. Tragedią Alliego jest to, że w przeciwieństwie do nich, nie szuka...
więcejNie lubię doszukiwania, dosłownie doszukiwania się wszędzie i we wszystkim drugiego dnia,
głębi, ukrytego przekazu bla bla, ten film jest inny niż cała reszta, z którą stykamy się teraz ale
jakby ktoś zaczął pleść o wstrząsającej nostalgii ludzkiej egzystencji to musiałabym, po prostu
musiała przewrócić oczami....
Znajomi mówią do mnie Allie.
Jeśli kiedyś będę miał syna, będzie miał na imię Charlie.
Charlie Parker.
Oto moja opowieść, a przynajmniej jej kawałek.
Nie przypuszczam, żeby wam cokolwiek wyjaśniła,
ale w końcu czym jest opowieść,
jeśli nie rysunkiem pojawiającym się wśród kropek.
Moja opowieść nie będzie niczym...