Michele powinna być inspiracją dla dobrze zakonserwowanych 50-tek:P I gdy kiedyś osiągnę ten wiek, to będę sobie to oglądać dla poprawy nastroju. Ale tylko ze względu na Michele, bo stanowi jedyny w tym filmie element wart obejrzenia.
Michelle jak zawsze rewelacyjna ale sam film mi się niezbyt podobał. Bardzo rzadko śmieszył a częściej irytował sam przekaz. Np nie podobało mi się jak 12latka umalowana na "tanią cizię" gada z matką o randkach, całowaniu, seksie itp. Nie jestem jakimś moherem ale tego typu 'bezstresowe wychowywanie' to dla mnie...