Po kiego grzyba to robili?? kurde najsłabsza część Bonda... w ogóle nie powinna istnieć... Panie Conery, i po co to było panu?? By Atkinson zaistniał?
Mi tam się podobał. To że ma trochę inną muzyczkę to mi nie przeszkadza. Dla Seana mogę go oglądać kilka razy. Razem z Dr.No i Goldfingerem jego najlepszy film o 007.