PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=134}

Obcy: Przebudzenie

Alien: Resurrection
7,0 99 815
ocen
7,0 10 1 99815
5,6 15
ocen krytyków
Obcy: Przebudzenie
powrót do forum filmu Obcy: Przebudzenie

szkoda!

ocenił(a) film na 3

zniszczono tym filmem cala sage Aliena . W tym filmie wszystko bylo slabe , a najgorsze ze w ogóle nie odczuwa sie klimatu grozy ,ktory towarzyszyl nam zwlacza w cz 1-szej i 2-giej.wielkie rozczarowanie.

ocenił(a) film na 6
parsxzywykutafon

Zgadzam się że była to najsłabsza część serii. Wynikało to z wielu dziwnych jak dla mnie zabiegów jakie zastosował reżyser, żeby w jakiś sposób spójnie połączyć film z poprzednimi częściami. Postać E. Ripley jest tu kompletnie bezsensowna, mogłoby się obyć bez niej. A potem to już cały absurd aż wylewa się z ekranu. Jak można sklonować człowieka razem z obcym w klatce piersiowej? Film jest dobry, da się go oglądać. Niestety nie trzyma poziomu poprzednich części, kompletny brak grozy i zaszczucia. Jak dla mnie obcy kończy się na 3 części. 4 to spinoff. Ciekawi mnie co będzie w 5 części nad którą pracuje twórca Dystryktu 9, boję się że zwiodę, nie wiem dla czego głównych postaci nie mogłyby zagrać młodzi aktorzy ucharakteryzowani na podobieństwo pierwowzoru. Już teraz mogę powiedzieć że to będzie lot na kasę i może być taka sama tandeta jak najnowszy Terminator.

ocenił(a) film na 5
mateuszgt

Odghrzewanie po raz n-ty kotleta który zaczął śmierdzieć już w roku wydania czwórki obcego. No ale jest cień nadziei że film będzie chociaż na ocenę 6/10

ocenił(a) film na 5
parsxzywykutafon

No nie powiedziałbym, ze zniszczono całą serię, po prostu ten film nie wyszedł. Seria dla mnie skończyła się na trzeciej części [SPOILER] gdzie Ripley ginie, a wraz z nią ostatni Alien. Czwarta część mocno naciągana, nakręcona tylko dla samego zarobienia na znanym tytule.

ocenił(a) film na 7
Chuchu

Ja po tej czesci(francuscki rezyser,zreszta naprawde dobry)stwierdzilem ze nastepna wersja bedzie czeska,obcy przylatuja na ziemie i jedza knedle zamiast ludzi.

ocenił(a) film na 5
Chuchu

Oczywiście że zniszczono ale tylko część czwartą a nie całą serię. Kasa , kasa i jeszcze raz kasa i brak większych ambicji

parsxzywykutafon

Zgadzam się. Nikogo mi nie było szkoda. Obsada słabo wypadła a najgorsza była drętwa Winona.

ocenił(a) film na 5
parsxzywykutafon

Nie zgodzę się. Dobra muzyka i bardzo dobra scenografia. A więc nie wszystko słabe. Sam film rozczarowuje głównie scenariuszem

ocenił(a) film na 6
armarange

Zgadzam się w 100% muzyka i scenografia bardzo dobra. Najbardziej boli mnie podejście bohaterów do sytuacji w której się znaleźli. Opowiadają sobie kawały i udają twardzieli. Gdzie podział się strach i zaszczucie z poprzednich części?

ocenił(a) film na 5
mateuszgt

Też na to zwróciłem uwagę. Dałem temu filmowi kolejną szansę po latach, oglądałem na słuchawkach i oczywiście dało się odczuć klimat. Ale właśnie m.in takie teksty na siłę psują film m.in np. Ripley przerażona pali pojemniki z mutantami , przychodzi koleś i mówi "Pewnie jakieś babskie sprawy" - wtf ???? Cały klimat tej sceny spieprzyli bo chcieli na siłę przypodobać się przygłupim widzom.
Strach gdzieś tam jest w tym filmie i zaszczucie ale reżyser nie potrafił stopniować napięcia. Szkoda że tak dobrze wykonane "stworki" nie zostały zagospodarowane w lepszych scenach akcji. To jest zwykły horror SF z elementami Gore jakich troszkę powstało a nie wiekopomne filmowe dzieła jak część 1 i 2 ( w kategorii rozrywka oczywiście ) i część 3 która jednak broni się w zestawieniu z czwórką , kiczowatą i w zasadzie pierdołowatą niczym Moda na Sukces - Ripley która jest matką obcego, płacze kiedy go zabija itd. - nie mój klimat i zepsucie wizerunku bohaterki

ocenił(a) film na 6
armarange

Dla mnie całą fabuła przestaje mieć sens kiedy naukowcom udaje się sklonować Ripley z zarodkiem obcego w ciele. Co to ma być? Większych głupot nie widuje w dużo słabszych filmach. To przeczy całej biologii i temu co znamy. To tak jakby sklonować gościa, który np. stracił rękę w wieku 30 lat, ale po klonowaniu nie ma jej już od momentu narodzin. Bezsens.Cała siła poprzednich części leżała właśnie w ciekawostkach jakimi był rozwój obcego itp. Tutaj zostało to całkowicie zniszczone. W dużej mierze do kiczowatości filmu przyłożył się reżyser, który głownie zajmuje się komediami romantycznymi. Ale potrzebował kasy więc wziął sobie jedną z najbardziej kultowych serii SF i postanowił stworzyć jak mu się wydaje "arcydzieło". Nie ma tu co wiele tłumaczyć film jest uproszczonym do granic możliwości zlepkiem poprzednich części żeby mógł się sprzedać i spodobać wszystkim widzom.

ocenił(a) film na 5
mateuszgt

jak się okazuje nie wszystkim widzom się podobał
Nie wiem czy to reżyser sobie wziął bo to raczej Ci co mają prawa do historii Obcego i producenci sobie dobrali takiego reżysera skądinąd twórcy kilku niezłych filmów ale nie SF

Wychodzi na to że infekcja obcego ma wpływ na krew nosiciela i tak zmienia jego DNA w komórkach krwi iż po sklonowaniu rozwija się nosiciel i pasożyt - dość karkołomne i dodatkowo jak dowiedzieliśmy się w filmie "nowa" Ripley ma pamięć tej "starej" dzięki temu że zainfekował ją obcy ... nawet jak na kino SF to wszystko jest dość naciagane i po co ? Nie można było inaczej tego rozwiązać?

mateuszgt

"Większych głupot nie widuje w dużo słabszych filmach. To przeczy całej biologii i temu co znamy"- a czyż sama postać Aliena nie przeczy biologii i temu, co znamy?

W ciągu kilkunastu godzin mały brząc wielkości świnki morskiej przybiera rozmiary 2-metrowego potwora. To ci czasem nie przeszkadza? Bo według mnie to również przeczy prawom biologii. Skoro już się czepiamy, to bądźmy konsekwentni.

Co do klonowania- w człowieku rozwija się ekstremalnie zarąbisty i prawie niezniszczalny organizm, osiągając dosyć duże rozmiary, mimo tego do momentu "narodzin" pozwala żyć swemu nosicielowi; mało tego- nosiciel nie nosi żadnego śladu tego, że w jego klatce piersiowej siedzi sobie taki stworek (zatem gdzie do cholery mały Alienek siedzi? z tego, co wiem człowiek nie ma w sobie specjalnej pustej komory do przechowywania w sobie kilkunastocentymetrowego zwierzaka); po widowiskowym przyjściu na świat w ekspresowym tempie zwiększa swoje rozmiary, do tego krwawi kwasem- czy tak intrygujący stworek nie mógłby w między czasie, rozwijając się w nosicielu, łączyć swojego DNA z DNA nosiciela, tak by z krwi nosiciela dało się w łatwy sposób odzyskać przez klonowanie zarówno nosiciela jak i Alienka?

"Alien 4" ma swoje wady, nie przeczę. Ale na pewno nie jest wadą całą idea klonowania, bo przedstawiona została w filmie bardzo mądrze, a już na pewno w zgodzie z tym, czego w kolejnych filmach dowiadywaliśmy się o Alienku.


ocenił(a) film na 6
ed j. rush

"W ciągu kilkunastu godzin mały brząc wielkości świnki morskiej przybiera rozmiary 2-metrowego potwora. To ci czasem nie przeszkadza?"

Nie przeszkadza mi i milionom fanów na całym świecie bo w tym tkwi całą magia tego filmu. To obcy organizm o całkiem innej biologii niż nasza. Szkoda o tym dyskutować bo ta teoria ma tyle samo zwolenników co i przeciwników.

"Co do klonowania- w człowieku rozwija się ekstremalnie zarąbisty i prawie niezniszczalny organizm, osiągając dosyć duże rozmiary, mimo tego do momentu "narodzin" pozwala żyć swemu nosicielowi; mało tego- nosiciel nie nosi żadnego śladu tego, że w jego klatce piersiowej siedzi sobie taki stworek (zatem gdzie do cholery mały Alienek siedzi? z tego, co wiem człowiek nie ma w sobie specjalnej pustej komory do przechowywania w sobie kilkunastocentymetrowego zwierzaka); po widowiskowym przyjściu na świat w ekspresowym tempie zwiększa swoje rozmiary, do tego krwawi kwasem- czy tak intrygujący stworek nie mógłby w między czasie, rozwijając się w nosicielu, łączyć swojego DNA z DNA nosiciela, tak by z krwi nosiciela dało się w łatwy sposób odzyskać przez klonowanie zarówno nosiciela jak i Alienka?"

Masz racje, mógł to zrobić ale jest to wysoce nieprawdopodobne i w tej chwili cała saga o obcym zaczyna tracić urok. Nie pisałem że film jest zły tylko po prostu nie ma w sobie już całej magii, którą miały poprzednie części. Największą bolączką jest zmartwychwstanie Ripley, które było już troszkę nie na miejscu. Zniknięcie firmy WY na miejsce jakiejś tam firmy, nie pamiętam jej nazwy. Film ma swoje wady. Niestety jest ich więcej niż zalet.

mateuszgt

Dobrze rozumiem? Nie przeszkadza ci to, jakim organizmem jest obcy- wysoce NIEPRAWDOPODOBNY sposób, w jaki został on przedstawiony, nazywasz po prostu "magią" tego filmu, ale już faktu klonowania w sequelu nie nazywasz "magią" tylko czymś wysoce nieprawdopodobnym? Gdzie tu logika?

Jak dla mnie albo kupujemy świat przedstawiony w tej sadze, albo nie. To, że coś nam osobiście się nie podoba to jedno- ale zarzucanie filmowi braku logiki (czy zgodności z regułami rządzącymi naszym światem) tylko z tego powodu, że nam zafundowane w nim rozwiązania się nie podobają jest... No, śmieszne jest. A idea istnienia Aliena i przedstawiony w czwórce koncept klonowania to przecież ten sam poziom nieprawdopodobieństwa, który- podkreślmy to- mieści się w granicach zdrowego rozsądku. Wszak to saga s-f jest!

Jeśli mam być szczery- NIE WYOBRAŻAM SOBIE 4 części bez Ripley. Saga "Alien" to Sigourney Weaver i koniec. Bez niej te filmy nie mają sensu, co zresztą potwierdziły nędzne filmowe potyczki z Predatorem i- co gorsza- totalnie nieudany prequel "Prometeusz".

ocenił(a) film na 6
ed j. rush

Spoko, wyluzuj, to tylko film. Opinię którą wyraziłem podziela większość fanów tego filmu. Nie ma co go porównywać do AVP czy Prometeusza. Chodziło mi o to że umieszczenie Weaver w tym przypadku miało zapewnić filmowi kasę a nie nadać sens. Dla czego by nie dać szansy innym aktorom żeby się wykazali? To tyczy się nie tylko tego filmu np. Terminator dla czego nie mógłby go zagrać inny aktor niż Arnold?

ocenił(a) film na 6
ed j. rush

Zresztą poczytaj sobie opinie innych osób z tego tematu. Film po prostu jest słaby w porównaniu do poprzednich, ale dobry w stosunku do innych filmów SF.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones