To niezły film,ale taki "Prometeusz" zjada go na śniadanie pod każdym względem,patrząc obiektywnie i subiektywnie ; ) Wszystko jest w nim lepsze od Obcego,WSZYSTKO.
Ale,żeby nie było,bardzo podobał mi się Obcy IV [gdzie oczywiście fani pisali,ze to najsłabsza część : )]
ZApewne masz na myśli efekty to prawda widać ze są po prostu stare ale trzeba wziąść pod uwage że film ma bodajże 35 lat...Ciekawe co o Obcym 4 powiedzą w 2031 ......w sumie nie wiadomo ale :D.Dla mnie wszystkie czesci arcydziełami są.4 i drugą cześć najlepiej się ogląda ze względu na dużą ilość akcjii:)
polecam sprawdzenie w słowniku co znaczy obiektywnie.
A na przyszłość nieużywanie słów których się nie rozumie ;>
Dla mnie Prometeusz był słaby. Miałem to szczęście lub jego brak ze zaczynałem swoją przygodę z obcym od drugiej części. Co więcej nie miałem okazji poczytać recenzji ani obejrzeć trailera. Zatem siedzę sobie i nagle okazuje się ze z pyska wystaje fallus z zębami. Wstrząsające, niezwykłe przeżycie. Do dzisiaj pamiętam jak to było. Z tym, że niestety oglądając pierwszą część nie było tego efektu. Wszystko było juz wiadome i pozamiatane zanim się rozkręciło.
Chociaż film uważam za naprawdę dobry.
Właśnie jestem świeżo po seansie, a oglądałem już z 5 razy... Film ma 35 lat i zjada na śniadanie takiego Prometeusza, który jest wypadową typu dzisiejszego kina a próbą podstarzałego reżysera który sądzi że pamięta jeszcze jak się robi dobre filmy. Film to nie tylko efekty wizualne, to też konsewencja, klimat który w Prometeuszu pojawia się na chwilę i znika, ale ja może już stary jestem i nie czuję współczesnego klimatu Transformerów, Pacific Rimów i innych Gigantów ze stali.
Dodam jeszcze że +we współczesnym kinie efekty specjalne podają wszystko na talerzu, nie ma tej nuty nie dopowiedzenia, gry świateł, widz niczego sobie nie musi wyobrażać. W starym Obcym wszystko było ukrywane, nie widoczne, akcja toczyła się powoli.