PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=994}
7,6 207 861
ocen
7,6 10 1 207861
8,1 33
oceny krytyków
Obcy decydujące starcie
powrót do forum filmu Obcy - decydujące starcie

zarowno co do czesci 1 jak i 2 polecam poszukac w necie ( jest kilka stronek stworzonych przez szczerych fanow ) i zapoznac sie jak Ridley Scott i James Cameron stworzyli dwa zupelnie arcygenialne filmy o zupelnie dwoch roznych klimatach mimo iz ze soba nie wspolpracowali ( a wrecz sie nie lubili, Ridley Scott chcial zakonczyc zywot Ripley ), taka dbalosc o detale mnie rozwalila, Scott i Cameron zadbali o najdrobniejsze szczegol w swoich filmach

pamietacie kokpit w Nostromo ? te wszystkie komputerki, kable itp ? to wszystko sa stare telewizory, monitory,klawiatury, organy, pudelka ze smietniska a jest ich z 80, kokpit w Nostromo jest dzieki temu swietnie oddaje klimat klaustrofobii
a pamietacie jak zaloga wchodzi do statku na LV ? widac szerokie ujecie kamery a aktorow zastepuja DZIECI aby zwiekszyc efekt oddalenia, a pamietacie tego kosmite co siedzial na fotelu co ma rozwalona klatke piersiowa ? ten model jest wielki jak kabina od tira a pracowano nad nim tez kilkanascie dni, a pamietacie transporter opancerzony w Obcym 2 uzywany przez komandosow ? to nic innego jak przerobiony pojazd ktory jest uzywany na lotniskach do podjezdzania pod samoloty, a pamietacie robota na ktorym Ripley walczyla z krolowa obcych ? zostal stworzony specjalnie dla filmu ( chociaz oczywiscie odpowiedni rzut kamera tu i tam zrobil swoje ) a co do samych komandosow wiedzieliscie, ze sierzant Apone to byl prawdziwy zolnierz ? pierwszy czarnoskory marines w historii amerykanskich sil zbrojnych w stopniu sierzanta ktory przez 3 tygodnie szkolil aktorow grajacych komandosow aby zadbac o ich dyscypline, wszyscy mieszkali razem i jedli razem a pamietacie porucznika Gormanna ktorego komandosi nie lubili ? trafil na plan w ostatnich dniach i na serio go nie lubili dlatego sceny w filmie jak zolnierze drocza sie miedzy soba wyszly tak autentycznie, albo pamietacie Newtt ? rezyser aby znalezc odpowiednia dziewczynke przesluchal prawie 100 kandydatek, Obcy ? stworzono kilkadziesiat tych makiet w roznych pozycjach i w roznych wielkosciach, a pamietacie slynna scene z nozem jak cyborg Bishop zaczyna swoja "sztuczke" ? to prawdziwa scena, cwiczono nad nia kilkanascie dni, albo jak rozbija sie okret desantowy ? sciagnieto specjalnie na potrzeby filmu rozne resztki od prawdziwego samolotu ( oczywiscie odpowiednio przerobiono aby wygladaly jak okret kosmiczny ) a nastepnie je wysadzono w powietrze ( reszta zrobila udpowiednim ujeciem kamera ) a pamietacie moze cala baze kolonistow na LV ? wszystkie porozrzucone kubki, resztki jedzenia na talerzach ? wiszace ubrania ? poprzewracane krzesla i stoly ? NIC W TYCH FILMACH NIE JEST PRZYPADKIEM WSZYSTKO MA SWOJ CEL

chcecie wiedziec wiecej to poszukajcie w necie a klepnie was kompletne zdziwko jak sie dowiecie ile PRACY wlozyli w to RIDLEY SCOTT I JAMES CAMERON

moze jak sie zapoznacie to skonczycie wstawiac tu swoje durnowate komenty, ze "Obcy to bajeczka dla 5 latkow" "Obcy to kretynski film"
tyle pracy ile wlozono w te filmy S-F nie wlozono w zadne inne film S-F ( pod wzgledem ilosci czasu spedzanych nad dekoracjami i dbaloscia o detale te filmy przewyzszaja zarowno Odyseje Kosmiczna jak Mad Maxa jak i inne filmy S-F )

pozdro dla fanow Obcego zwlaszcza czesci 1 i 2 :)
a antyfanami sie nie przejmowac, ja jak sie zapoznalem ze szczegolami prac nad oboma filmami zwiekszylem podziw dla obu rezyserow mimo iz od poczatku jestem, bylem i bede fanem serii ( zwlaszcza 1 i 2 )

ocenił(a) film na 10
monsieur_dawid

Dobrze mówisz. "Nic w tych filmach nie jest przypadkiem wszystko ma swój cel" - nic dodać nic ująć. Cóż przeważnie ludzie którzy krytykują te filmy mają nikłe pojęcie o prawdziwej krytyce filmowej, dlatego wychodzi to tak jak wychodzi. Ktoś struga bohatera jadącego po jednych z najlepszych filmach kina s-f tylko gdy przychodzi do wyłożenia kart okazuję się, że nic w nich nie ma. Totalna piaskownica i kompromitacja. Obcy - zawsze wierni zawsze oddani Twoi fani, niezależnie od części :) Pozdro.

monsieur_dawid

oczywiście, że masz racje. Ja do scenografii odnosiłem sie na forum "Obcego". własnie teraz na wydaniu DVD widac te wszystkiego szczegóły i precyzje wykonania. Teraz w filmach S-F to wszystko zastępują komputery. A co do tego robota do ładowania to na nim wzrolowali sie bracia Wachowscy w "Matrix Rewolucje" w scenie obrony Zionu.

ocenił(a) film na 10
Maxter69

"A co do tego robota do ładowania to na nim wzrolowali sie bracia Wachowscy w "Matrix Rewolucje" w scenie obrony Zionu."

Serio? A słyszałeś kiedyś o Mech'ach (od jap. meka?). Fakt, przeważnie Mechy kojarzą się nam z wielkimi maszynami jakie występują w grach typu. MechWarrior, ale takie odmiany Mecha jak w Matrix'ie Rewolucji też istnieją. Wachowcy z resztką gdzieś nawet nazwali to po prostu Mechem. Przy czym faktycznie, system ruchu zarówno ładowarki z Obcego jest łudząco podobny do Mecha z Matrix'a :)

ocenił(a) film na 10
monsieur_dawid

Ja właśnie skończyłem oglądać wersję bez wyciętych scen z komentarzami aktorów, reżysera i gości od efektów - już wcześniej oceniłem ten film jako arcydzieło, a po obejrzeniu całego filmu z komentarzem aż zabrakło mi skali. To po prostu nie mieści się w głowie, jak wiele technik zostało wymyślonych tylko dla tego filmu, ile niektóre sceny pochłonęły godzin planowania i pracy - niektóre osoby pracowały 8 godzin na planie, a potem 8 godzin przy miniaturach, tylko po to, by wszystko wyglądało tak realistycznie jak tylko to dało się zrobić - aż tracę szacunek do animacji komputerowej...


"(...)robota na ktorym Ripley walczyla z krolowa obcych ? zostal stworzony specjalnie dla filmu" - to nie był do końca robot. Model, który miał kilka wersji - jeden na dźwigu (do scen, w których zbliża się do kamery), drugi był wspomagany przez człowieka (sceny w których pokazane jest jak operuje rękami) i był jeszcze jeden, ale nie pamiętam o co chodziło


"pamietacie Newtt ? rezyser aby znalezc odpowiednia dziewczynke przesluchal prawie 100 kandydatek" - z tego co pamiętam to nie było 100 kandydatek, tylko coś z 5tką - tyle, że nie jestem pewien czy 500 czy 5000 - chyba to drugie :)

"a pamietacie slynna scene z nozem jak cyborg Bishop zaczyna swoja "sztuczke" ?" - to nie było do końca tak. Owszem wszystko było tam sporo treningu i realizmu, ale powstało to też dzięki kamerze, która posiadała zmienną ilość klatek na sekundę (na początek 25, potem zwalnia, a na koniec wraca z powrotem do 25 - i tak , to było 25 klatek, a nie 24).

"sciagnieto specjalnie na potrzeby filmu rozne resztki od prawdziwego samolotu ( oczywiscie odpowiednio przerobiono aby wygladaly jak okret kosmiczny ) a nastepnie je wysadzono w powietrze ( reszta zrobila udpowiednim ujeciem kamera )" - To nawet bardziej skomplikowane... pierwsza część animacji to była miniatura, następnie wykorzystano technikę zwaną "front projection", a na koniec to pokaz pirotechniczny - tak czy siak świetny efekt :)

Czy w ogóle ktoś ma świadomość, że wycięto z filmu ogrom scen, tylko po to, by można było go puścić w kinie maksymalną ilość razy w ciągu dnia (bo jak niektórzy nie wiedza, kiedyś w kinie była praktycznie tylko jedna sala kinowa!)

Mnie zwłaszcza zaciekawiła scena z 16sto-kołowym pojazdem na LV-426, nie wiem czy występowała w normalniej wersji czy została wycięta. Co jest ciekawe sam ciągnik to miniatura, kawałek pełnowymiarowego planu i i na planie człowiek nakładający plandekę - sztuczka polega na tym, że kamera jest ustawiona tak nisko, że nie zauważamy w ogóle różnicy rozmiarów. Natomiast by ruch pojazdu wyglądał realistycznie musiał zostać nagrany kamerą 48 klatek na sekundę, co oznaczało, że aktor musiał wykonywać ruchy dwa razy szybciej :)

Teraz nagrali by ewentualnie pojazd na zielonym tle, wykonali motion tracking i połączyli z tłem - albo nawet nagrali tylko człowieka, a resztę wygenerowali komputerową pobierając informację o ruchu kamery z match trackingu - ale wtedy wszystko potrzeba było zaplanować i wymyślić z góry sposób na wykonanie tego.

To tyle na razie - pozdro dla wszystkich fanów Obcego.

btw. Jak dla mnie to powinna być tylko trylogia Obcego - już 4ta część jest przesadą zrobioną tylko i wyłącznie na siłę :|

ocenił(a) film na 10
Link

A ja z uporem będę bronił 4-ki bo zdecydowanie jest czego. Film ten nijako stanowi zwieńczenie całego dziedzictwa Obcego, pewnego rodzaju manifest przed tym co miało nadejść w AvP. Już wtedy znano pewne kluczowe parametry tego właśnie projektu z których można było wywnioskować czym to się skończy. Niestety diagnoza była trafna. Niedawno nawet sama Sigourney w pewnym wywiadzie zdradziła iż właśnie takie przesłanki zadecydowały o realizacji Resurrection. Film niesie w sobie bardzo ważne przesłania, dla całej serii a jednym z nich jest ukazanie człowieka jako istoty co najmniej tak samo bezwzględnej w realizacji swych planów co sam Obcy. Zwieńczeniem tego twierdzenia są sceny z poczynaniami Newborna. Warto zwrócić uwagę jak owe stworzenie wabi swe ofiary...Stwarza wrażenia istoty, która tak naprawdę nie chce uczynić ofierze nic złego, zmienia się wyraz jego twarzy, tonacja wytwarzanych dźwięków te sprawy...Po tylko aby móc uśpić pierwotne instynkty ofiary a w końcowym efekcie zakończyć żywot nieszczęśnika, powiedziałbym z takiego swoistego zaskoczenia. Bardzo ciekawy i jakże inteligentny system zachowań. Powiedziałbym taki swoisty, taki ludzki...Ubolewam, że większość naszej rodzimej krytyki nawet rzeczonego zagadnienia nie zauważyła...A szkoda bo film jest ambitny, wyprzedzający swą epokę, stworzony przez wizjonera jakim bez zwątpienia jest Jean Pierre Jeunet.

ocenił(a) film na 10
wwl1

Co nie zmienia faktu, że 3cia część została tak napisana, by do niej nic już nie dokręcić. I takie zakończenie byłoby w sumie dla tej serii odpowiednie - jeden z obcych ginie, Ripley mając świadomość, że wewnątrz niej rozwija się kolejny popełnia samobójstwo, w którym przed śmiercią widzi twarz swojego wroga - wszystko to może nawet zbyt przesadzone (że akurat chestbuster wychodzi z jej klatki, podczas gdy ona spada), ale bardzo dobrze się sprawdzające i stanowiące perfekcyjne wręcz zakończenie - klimatyczne, pasujące do całej serii i efektowne.

Samo rozpoczęcie 4tej części wywołało już u mnie śmiech - fakt, film oglądało się dość przyjemnie, ale zakończenie niespecjalnie przypadło już do gustu. Na pewno ciekawym faktem jest, to że jest to jedyna część, w której Ripely znajduje się w końcu na ziemi (co prawda tylko w atmosferze, ale zawsze).

Newborn jest jak dla mnie przesadzony - jego projekt i wykonanie nie pasuje mi ani do człowieka, ani obcego, ani czegoś pomiędzy. Po prostu jest taki nijaki - sam pomysł jako dziecko Królowej i Człowieka może i oryginalny, ale również jak dla mnie nie pasuje do tej serii.

Link

Link, ten opis to z jakiej wersji Obcego wziąłeś. Chętnie bym ją zakupił. To jest to specjalne wydanie wszystkich wersji obcego? podaj dokładną nazwę, albo link :) gdzie można to zobaczyć.

ocenił(a) film na 10
Maxter69

Ten efektów z Obcego Decydujące Starcie? Mówiłem - z komentarzy w edycji specjalnej. Można było we Wrześniu ją dostać na DVD za 9,98.

http://kolekcjafilmowa.pl/sf/01/book.html
Powinieneś być w stanie zamówić tam archiwalny egzemplarz i według mnie nie opłaca się całej kolekcji prenumeraty zamówić, bo np. AVP2 jest nie wart takiej ilości pieniędzy (30 zł).

ocenił(a) film na 10
Link

Cała cześć trzecia niesie ze sobą ogromny potencjał apokaliptycznego przesłania, pewnego rodzaju bezsilności i nieuchronnie zbliżającej śmierci. Stąd zapewne takie a nie inne zakończenie wraz z fabułą. To jest normalne u Fincher'a można powiedzieć, że była to jego swoista wizytówka. Czy się nie dało do tego nic już dokleić? Jest takie powiedzenie nigdy nie mów nigdy. Dosyć mądre powiedzenie. Wiedzą to dobrze niektórzy twórcy części czwartej, którzy wczesnej się zarzekali iż Alien zakończył się właśnie na trójce. Cóż widmo AvP zaczęło się zbliżać nieuchronnymi krokami,trzeba było coś z tym zrobić, powstała część czwarta, bardzo ambitna, która stanowi swoistą kwintesencję całej sagi. I chwała za to tym gościom.

"Na pewno ciekawym faktem jest, to że jest to jedyna część, w której Ripely znajduje się w końcu na ziemi (co prawda tylko w atmosferze, ale zawsze)."

W wersji rozszerzonej i owszem lądują na ziemi zaś ostatni dialog kończy się na tle mocno zaniedbanego Paryża. Polecam.

"Newborn jest jak dla mnie przesadzony - jego projekt i wykonanie nie pasuje mi ani do człowieka, ani obcego, ani czegoś pomiędzy. Po prostu jest taki nijaki - sam pomysł jako dziecko Królowej i Człowieka może i oryginalny, ale również jak dla mnie nie pasuje do tej serii."

Newborn miał spełniać głownie funkcję swoistej karykatury ludzkiego zachowania...I to wykonał niemalże perfekcyjnie, zapewne jego wygląd był również stylizowany pod tym właśnie kontem. W końcu pracowali przy tym ludzie którzy maczali swe paluszki przy postaciach w Aliens i Alien 3, także zawodowcy be zwątpienia. W założeniu on miał nie tyle emanować strachem poprzez swój wygląd co przez swoje zachowanie i tym co się pod tą postacią kryje. Zauważ, że już pierwsze poczynania Newborna z Królową są wręcz szokujące, imponujący jest również system wabienia ofiar oraz to, że tej postaci czyjeś cierpienie sprawiaja wręcz radość. To przecież takie ludzkie zachowania...Zachowania, które przewidują nienawiść do najbliższych, brutalne dążenia do celu, nieżadko pod przykryciem zupełnie innego działania oraz sadystyczna radość z zadawanego bólu. O to właśnie chodzi. Zresztą reżyser jest tu niezwykle konsekwentny - podobnie jak jego zacni poprzednicy - i cały film skupia się wokół myśli przewodniej którą właśnie jest potępienie negatywnych, ludzkich poczynań...Które to były obecne podczas całej serii Alien. Piękny hołd złożony całej serii.

ocenił(a) film na 10
wwl1

Cóż - wielkie dzięki za objaśnienie paru kwestii :) Pewnie nigdy bym na to uwagi nie zwrócił...

W sumie to obejrzałbym chętnie Obcego 4 w wersji rozszerzonej. Ale cóż, 12stego będzie Obcy 3 w gazecie, to najpierw sobie go obejrzę raz jeszcze, a potem będę się starał o Obcego 4 - może za kilka tygodni wrócę do tego tematu ;)

ocenił(a) film na 10
Link

Spoko :)

Obcy 3 również będzie w dwóch wersjach, które również różnią się tym i owym - siedzę już cicho żeby nie psuć zabawy :)- krótko mówiąc pozycja obowiązkowa. Czwórka również była niedawno w kolekcji The best of Science Fiction, w wersji Special Edition - czyli tej rozszerzonej - do wyboru rzecz jasna. Także polecam szczerze :) Ok 7 dodatkowych minut które zawierają kilka ciekawych i jakże fajnych motywów z całej serii. W każdym razie jedno i drugie jest godne gorącego polecenia.

ocenił(a) film na 10
wwl1

ooo znalazlem wlasnie stronke
http://www.kmf.org.pl/fx/aliensr.html
czytajcie i niech wam opada szczena

ocenił(a) film na 10
monsieur_dawid

Kocham ten film i nic tego nie zmieni - choćby za to , że wtedy ludziom chciało się tworzyć coś z niczego ! A nie to co teraz - większość reżyserów za ogromną kasę nabija ludzi w butelki . Filmy są wyprane z jakiegokolwiek sensu , pracy nad nimi , z gry aktorskiej . I możecie pisać co chcecie , ale który SF teraz reprezentuje sobą poziom?

ocenił(a) film na 10
ALDIR

Przede wszystkim w prawie wszystkich filmach Sci-Fi jakie ostatnio widziałem przeważały efekty specjalne. No może poza Dystrykt 9, który był dość porządny, ale jednak dla wszystkich... może jeszcze Pandorum, przy czym dałem mu 7/10. Fakt, faktem - ciężko będzie komukolwiek pobić taki "masterpiece" jak Alien czy Aliens, zwłaszcza że na takiego Aliens pracowali ciężko wszyscy - zarówno aktorzy (którzy poza grą np. zmodyfikowali swój kostium oraz broń z którą występowali), jak i ekipa w studiu (która robiła nieraz po godzinach) - może też o to chodzi, że ludziom teraz brakuje poświęcenia.

Poza tym, będąc w okresie licealnym łatwo zauważyć, że ludziom nie chce się myśleć, dlatego pięknym wyda im się taki "2012", a kompletnym badziewiem takie "12 Małp", mimo iż "2012" to film bez znaczącego przesłania (nie widziałem, ale to Emmerich - on się nie zmienia ;]), a "12 Małp" to film ogromną głębią.

Nawet Avatar, mimo iż reżyserowany przez James'a Cameron'a, wydaje się aktualnie opierać tylko na samych efektach i nie mieć jakieś głębszej fabuły - choć mam nadzieję się rozczarować.

Cóż, pożyjemy - zobaczymy :P Może się trafi jakiś ambitny reżyser i scenarzysta, który zrobić "coś innego".

ocenił(a) film na 10
ALDIR

gwiezdne wojny (stara seria)
łowca androidów

ocenił(a) film na 9
monsieur_dawid

Popieram. A jaka część lubisz najmniej?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones