Nie łączyłabym mordobicia i walki w jednej, słusznej sprawie tylko z azjatyckimi produkcjami. Amerykanie bardziej z tego słyną i do tego mają większy budżet aby tworzyć takie filmy. Nie znam się na filmach mongolskich i czy na ich warunki to jest arcydzieło czy nie ale według mnie film jest warty zobaczenia. Mordobicia nie ma wielkiego, ukazana jest po prostu walka oddziału większego z mniejszym więc nie przesadzajmy, krwi nie ma aż tak wiele.
Film opowiada historię prosto i przyjemnie. Nie ma zbędnych rozmów i miliona pobocznych wątków a intryga która także się pojawia, mnie osobiście zaskoczyła. Domyślałam się że zły coś knuje jednak myślałam że bardziej skupi się to na dziewczynie.Honor i lojalność ponad wszystko, azjatyckie produkcje potrafią przedstawić to najlepiej.
Jeżeli ktoś ma ochotę odpocząć od wielkich amerykańskich produkcji i tanich romansideł to polecam,

W sumie racja . Może przesadziłem troszkę porównując ten film do chińszczyzny , ale takie było moje pierwsze wrażenie po jego obejrzeniu . Mimo wszystko również zachęcam i polecam , zwłaszcza gdy widzę tak małą ilość głosów w dyskusji - nie chciałbym by ktoś wyłącznie na podstawie dosłownie 2 głosów zniechęcił się i zrezygnował ...