Przyzwyczajeni do tego, ze wszystko jest albo biale albo czarne, czyli albo jest romans albo go nie ma, z trudem akceptujemy fakt ,ze cos może być pomiędzy. I tak ja odebrałam film, jest to opowieść o tym co jest "pomiędzy", co jest nie dopowiedziane i nie dokończone... a do tego oplecione niebanalną muzyką... Wprowadził w stan zadumy. Polecam