Jestem miłośnikiem tłumaczeń Tomasza Beksińskiego - chyba najlepsze przekłady filmów są spod jego ręki. Dużo też o nim czytałem i to ciekawa postać - dlatego też sięgnąłem po ten film. Pod tym kątem mnie nieco rozczarował - Tomek w interpretacji twórców to lekki i agresywny paranoik, karykaturalnie odegrany przez Dawida Ogrodnika, który usilnie stara się podrabiać Tomka gestami, mimiką czy głosem. Nie wypada zbyt przekonująco, a pominięcie wielu faktów i fakt jego zagubienia pokazuje błędne wyobrażenie. Za mało jest o nieszczęśliwej miłości czy niezrozumieniu go, a to było bardzo istotne. No i po wywiadach, wystąpieniach czy nagraniach rodzinnych widać, że był to sympatyczny, miły człowiek itd. Potwierdzają to także ludzie, którzy go znali. W filmie pokazano go jakby miał ADHD i był trochę niezrównoważony. Szkoda... Ale "Ostatnia rodzina" broni się za to jako produkcja sama w sobie - to naprawdę wciągający film, który ogląda się w zaciekawieniu. Dobra jest także realizacja techniczna - oddanie realiów lat, w którym dzieją się wydarzenia, scenografia itd. Użyto chyba także nieco przerobionych materiałów archiwalnych - to kolejny smaczek. W tle czasem także przewijają się jakieś kawałki z lat 80., np. "Don't Go" Yazoo itd. Brakowało mi tylko podpisów z informacją, w którym roku dzieją się poszczególnie wydarzenia - data jest czasem na materiałach z nagrań pokazana, ale to trochę za mało. Niektórych faktów również brakowało nieco - np. informacji jak zabił się Tomek. Niby to każdy wie, ale jak ktoś nie zna jego historii, a ogląda "Ostatnią rodzinę" to się nie dowie w jakich okolicznościach umarł. Trochę za mało też było o niespełnionej miłości itd. Podobało mi się również prowadzenie kamery i stylistyka - długie ujęcia, filmowane z jednej perspektywy (zazwyczaj), choć czasem brakowało precyzji i w tle były np. same nogi czy coś. Można było doszlifować to nieco. No i dźwięk... bardzo dużo dialogów jest niesłyszalna, niewyraźna, że trzeba się domyślać co aktorzy mówią. Ogółem - przeinaczenie osoby Tomka to spory minus i największa wada tego filmu, ale całość wypada więcej niż przyzwoicie - to interesująco poprowadzona opowieść, ładnie sfilmowana i zrealizowana, choć brakuje w niej istotnych faktów. Ode mnie 7/10, bo przyjemnie się oglądało. Obecnie film jest sprzedawany z gazetą "Twój Styl" za 9,99.